Strona 16 z 21

Re: MARILYN MANSON

: 28-10-2017, 19:37
autor: Plastek
Gunman pisze:Plastek, za co najbardziej cenisz Berkowitza? Jakiś konkretny kawałek lub album?
"Portrait of an American Family"! Pewnie, że to trochę słabsza płyta niż trzy następne, ale co z tego? Świetny album, z kilkoma rozpierdalającymi kawałkami - Cake and Sodomy, Lunchbox, Dope Hat (kurwa uwielbiam ten kawałek!) na przykład.

Re: MARILYN MANSON "EAT ME, DRINK ME"

: 28-10-2017, 19:48
autor: Gunman
Strasznie niedoceniany to album. Sam go często niesłusznie pomijam.

Re: MARILYN MANSON

: 28-10-2017, 19:52
autor: Plastek
Gunman pisze:Strasznie niedoceniany to album.
Zgadza się. Chociaż dziś będąc w Empiku przeglądałem nowy Metal Hammer, a tam kolo umieścił go jako jeden z trzech najlepszych albumów Mansona obok "Antichrist Superstar" i "The Pale Emperor" :)

Re: MARILYN MANSON "EAT ME, DRINK ME"

: 28-10-2017, 22:08
autor: Gunman
Ciekawe zestawienie, bo to trzy kompletnie inne albumy.

Re: MARILYN MANSON

: 28-10-2017, 23:22
autor: dzik
Plastek pisze:
Gunman pisze:Plastek, za co najbardziej cenisz Berkowitza? Jakiś konkretny kawałek lub album?
"Portrait of an American Family"! Pewnie, że to trochę słabsza płyta niż trzy następne, ale co z tego? Świetny album, z kilkoma rozpierdalającymi kawałkami - Cake and Sodomy, Lunchbox, Dope Hat (kurwa uwielbiam ten kawałek!) na przykład.
Dope Hat to pierdolone mistrzostwo świata!!!

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 09:48
autor: TheDude
A kto z was czytał 'Long hard road out of hell' ?

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 09:51
autor: Plastek
Ja czytałem, bardzo fajna jest.

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 09:57
autor: TheDude
^ Pamiętam, że jak kupiłem to w jeden dzień poleciała. Historie z Tonym Wigginsem to niezła perwera. Ostatnio szperałem w necie i Tony teraz prowadzi sklep z alkoholami w Jefferson City o nazwie 'Volunteer Spirits'.

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 10:01
autor: Plastek
No właśnie, to jest jedyna wada tej książki - za krótka, a chciałoby się czytać i czytać. Kurwa, historie jak Manson pozamieniał figurki Jezuska na połcie surowego mięsa w kilku przydomowych stajenkach mnie rozjebały.

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 10:21
autor: TheDude
^ I jak wyszli najebani na miasto i menel sie posikał w spodnie, albo ta historia jak fanke obłożyli mięsem a potem obsikali ją :)

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 10:37
autor: Plastek
Tak, są dziesiątki takich ciekawych historii. To po prostu bardzo pozytywni i ciekawi ludzie:)

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 14:03
autor: dzik
Świetna książka. Pamietam, że kupiłem ją razem z CD "The Last Tour On Earth" w 99 przed świętami boż. narodzenia w prezencie dla samego siebie.

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 14:17
autor: Pierec
u mnie też poleciała w jeden dzień za pierwszym razem, potem jeszcze kilka razy w ciągu ostatniej ponad już dekady. nawet jeśli MM trochę nazmyślał to pogratulować wyobrażni. świetny był ten dziennik na końcu i w ogóle masa ciekawych historii np. eksperymenty na fanach na backstage'u:)

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 14:47
autor: WaszJudasz
Plastek pisze:
Gunman pisze:Plastek, za co najbardziej cenisz Berkowitza? Jakiś konkretny kawałek lub album?
"Portrait of an American Family"! Pewnie, że to trochę słabsza płyta niż trzy następne, ale co z tego? Świetny album, z kilkoma rozpierdalającymi kawałkami - Cake and Sodomy, Lunchbox, Dope Hat (kurwa uwielbiam ten kawałek!) na przykład.
Zajebista, może i słabsza od trylogii, ale lepsza od wszystkiego po GAOG (albo i od tej też) , przemawia do mnie to, co orzekła moja żona, a mianowicie, że jest to tak naprawdę album Marilyn Manson And The Spooky Kids. W kategorii fajności w ogóle numer jeden - łobuzerska, pulsująca niezdrową energią i spaczonym humorem, przećpana, z kupą zajebistych riffów i mnóstwem smaczków. Kocham.

Re: MARILYN MANSON

: 29-10-2017, 16:56
autor: Plastek
Dobry był też dziadyga Mansona, który często uruchamiał kolejkę w piwnicy i się brandzlował dziwnie charcząc i puszczając flegmę (miał chyba rozjebaną krtań). Mały Brian kiedyś z ukrycia obserwował ten niecny proceder.

Re: MARILYN MANSON

: 02-11-2017, 07:38
autor: mj.
WaszJudasz pisze:
Plastek pisze:
Gunman pisze:Plastek, za co najbardziej cenisz Berkowitza? Jakiś konkretny kawałek lub album?
"Portrait of an American Family"! Pewnie, że to trochę słabsza płyta niż trzy następne, ale co z tego? Świetny album, z kilkoma rozpierdalającymi kawałkami - Cake and Sodomy, Lunchbox, Dope Hat (kurwa uwielbiam ten kawałek!) na przykład.
Zajebista, może i słabsza od trylogii, ale lepsza od wszystkiego po GAOG (albo i od tej też) , przemawia do mnie to, co orzekła moja żona, a mianowicie, że jest to tak naprawdę album Marilyn Manson And The Spooky Kids. W kategorii fajności w ogóle numer jeden - łobuzerska, pulsująca niezdrową energią i spaczonym humorem, przećpana, z kupą zajebistych riffów i mnóstwem smaczków. Kocham.
"Portrait Of An American Family" to mój absolutny nr 1!!! Niezależnie od spustów nad Antichrist Superstar i Mechanical Animals, po których zrobiło się przecież głośno wokół MM. Ogólnie mam mega słabość do pierwszych płyt zespołów. Mógłbym tu wymienić całą masę przykładów. Wydają mi się bardzo "gówniarskie" (jeśli rozumiecie o co mi chodzi; nieprzekombinowane; trochę naiwne i cudowne w swej naiwności; nie słychać milionów godzin spędzonych w studio nagraniowym), a przez to urocze. A Dope Hat to chyba pierwszy numer MM, który usłyszałem w życiu i z miejsca się zakochałem! I tak nasza miłość trwa do dzisiaj...

Aczkolwiek jestem w stanie krytycznie spojrzeć na sporą część dokonań. Born Villian nie mogę słuchać, Golden Age Of Grotesque w mojej ocenie nie wytrzymało próby czasu (w weekend ledwo przebrnąłem przez ten album), z kolei kilka naprawdę niezłych perełek znajduję na High End Of Low.

Generalnie MM plasuje się w górnej części moich ulubionych kapel.
Wałkowałem też kilka razy "Long Hard Road Out Of Hell" i "Dyssekcję" w formie papierowej.

Re: MARILYN MANSON "EAT ME, DRINK ME"

: 02-11-2017, 08:46
autor: Gunman
A jak oceniasz ostatnią? Po pierwsym kontakcie i lekkim rozczarowaniu, nastąpiło odbicie i teraz do niej często wracam. Ma coś, co mnie do niej przyciąga. Oczywiście TPE nie przebija ale skoro zyskuje z czasem to kto wie...

Re: MARILYN MANSON

: 02-11-2017, 08:56
autor: mj.
Płytę postawiłem na półce, rozfoliowałem (mam ją od przedwczoraj) i postanowiłem w pierwszej kolejności odświeżyć sobie 3 ostatnie, że móc zestawić te nowsze dokonania MM. High End Of Low mnie zaczarowało ponownie, przez Born Villian ciężko mi było przebrnąć w całości. The Pale Emperor oceniam jako jedną z lepszych całościowo.
Heaven Upside Down czeka na dzisiejszy odsłuch.

Re: MARILYN MANSON

: 03-11-2017, 18:56
autor: Gunman
mj. pisze:High End Of Low mnie zaczarowało ponownie
Właśnie odświeżam i jest b. dobrze. Nie wiem dlaczego dominuje opinia, że to kiepska płyta.

Re: MARILYN MANSON

: 03-11-2017, 18:59
autor: Plastek
Pewnie, że bardzo dobra; myślę, że spora część ludzi po prostu bezmyślnie pierdoli w ogóle nie znając tego krążka.