ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2687
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
Wyszła nowa płyta pani Anny. Dla mnie bardzo ważna rzecz do sprawdzenia, bo "Dead Magic" chyba bym dał 9.5/10 - totalnie rozbebesza mnie emocjonalnie ta płyta i czyni ze mnie nic niewarty pył, słabego płaczka klękającego przed absolutem. Na nowej słyszę, że jest TROSZECZKĘ bardziej popowo i nie jeży mi tak włosów na głowie i nie ścina białka w oczach jak wyżej wspomniana (nawiasem mówiąc fragment najbardziej zgniatającego opusu "Ugly and Vengeful" gra w końcowej scenie "Substancji" gdzie wszyscy są obrzygiwani krwią). I tak dalej blablabla, zapraszam do komentowania.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 5028
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
Będzie słuchane, i wtedy będzie komentowane. Wciąż liczę, że pandemiczna obietnica Mystic Festival zostanie zrealizowana.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
RippingHeadache
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1292
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
"Iconoclasts" to prawdziwe dzieło sztuki. Trochę czasu trzeba, aby się w ten album wgryźć, nie tylko dlatego, że trwa aż 72 minuty
ale też dlatego, że - ku mojej radości - widać dalszy rozwój artystki więc jest "trochę inaczej" niż na poprzednich płytach. Nie spodziewałem się np., że aż tak dużą rolę będzie odgrywać saksofon, a pojawia się też klarnet.
Jedynie, póki co, zgrzytają mi duety z Iggy Popem, a przede wszystkim z Ethel Cain, bo nie bardzo pasują do pozostałych utworów. To niestety taki "powrót do korzeni" Anny, gdyż na starszych płytach też pojawiały się kawałki od czapy.
Oczywiście mam nadzieję, na jakiś koncert w PL, oby nie festiwalowy.
Jedynie, póki co, zgrzytają mi duety z Iggy Popem, a przede wszystkim z Ethel Cain, bo nie bardzo pasują do pozostałych utworów. To niestety taki "powrót do korzeni" Anny, gdyż na starszych płytach też pojawiały się kawałki od czapy.
Oczywiście mam nadzieję, na jakiś koncert w PL, oby nie festiwalowy.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2687
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
No ten kawałek z Iggym Popem taki ma trochę klimat Nick Cave/Kylie Minogue, trochę zgrzyta mi to.RippingHeadache pisze: ↑04-11-2025, 20:10"Iconoclasts" to prawdziwe dzieło sztuki. Trochę czasu trzeba, aby się w ten album wgryźć, nie tylko dlatego, że trwa aż 72 minutyale też dlatego, że - ku mojej radości - widać dalszy rozwój artystki więc jest "trochę inaczej" niż na poprzednich płytach. Nie spodziewałem się np., że aż tak dużą rolę będzie odgrywać saksofon, a pojawia się też klarnet.
Jedynie, póki co, zgrzytają mi duety z Iggy Popem, a przede wszystkim z Ethel Cain, bo nie bardzo pasują do pozostałych utworów. To niestety taki "powrót do korzeni" Anny, gdyż na starszych płytach też pojawiały się kawałki od czapy.
Oczywiście mam nadzieję, na jakiś koncert w PL, oby nie festiwalowy.
Ciekawa płyta. Na razie nie wiem co o niej powiedzieć co jest dobrym znakiem.
-
RippingHeadache
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1292
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
Jak się do końca nie można wypowiedzieć po pierwszym odsłuchu, a jednocześnie chce się wracać, to znaczy, że jest dobrze, bo prawdopodobnie jest to grower.
-
Bless this tongue
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1187
- Rejestracja: 03-09-2013, 21:47
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
DST pisze: ↑04-11-2025, 20:27No ten kawałek z Iggym Popem taki ma trochę klimat Nick Cave/Kylie Minogue, trochę zgrzyta mi to.RippingHeadache pisze: ↑04-11-2025, 20:10"Iconoclasts" to prawdziwe dzieło sztuki. Trochę czasu trzeba, aby się w ten album wgryźć, nie tylko dlatego, że trwa aż 72 minutyale też dlatego, że - ku mojej radości - widać dalszy rozwój artystki więc jest "trochę inaczej" niż na poprzednich płytach. Nie spodziewałem się np., że aż tak dużą rolę będzie odgrywać saksofon, a pojawia się też klarnet.
Jedynie, póki co, zgrzytają mi duety z Iggy Popem, a przede wszystkim z Ethel Cain, bo nie bardzo pasują do pozostałych utworów. To niestety taki "powrót do korzeni" Anny, gdyż na starszych płytach też pojawiały się kawałki od czapy.
Oczywiście mam nadzieję, na jakiś koncert w PL, oby nie festiwalowy.
Ciekawa płyta. Na razie nie wiem co o niej powiedzieć co jest dobrym znakiem.
Tak!! Ten miks jest bardzo kiepski, Iggy doklejony, brzmi to ogólnie kiepsko chociaż pomysł bdb.
Ogólnie wspaniała płyta, słucham non stop od premiery i bardzo chętnie zapłaciłem dużo pieniążków żeby zobaczyć Annę live w Pradze. Jeśli to “Pop” to proszę więcej
-
Bless this tongue
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1187
- Rejestracja: 03-09-2013, 21:47
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
Btw dla tych co ew rozważają gig Ann w Pradze to będzie rotunda 360, nie wiem jak to wyjdzie w praktyce ale to co tam widziałem było bdb, super akustyka a to ważne przy jej wokalach
-
RippingHeadache
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1292
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: ANNA VON HAUSSWOLFF "Iconoclasts"
Mnie się ten numer z Popem podoba, tylko nie do końca pasuje mi do całości płyty. W przeciwieństwie do duetu z Ethel Cain (który sam w sobie też nie jest wcale zły) coś się też w nim dzieje, a że facet ma głos jaki ma, to cóż, wybrzmiewa dość potężnie, jak wklejony. 
Annę von Hausswolff widziałem w 2019 na Roadburn i był to jeden z najlepszych koncertów jakie widziałem w życiu. Szczerze polecam. Mam nadzieję, że zostanie ogłoszona też na Roadburn 2026 i że uda mi się tam pojechać, bo póki co daty jej trasy nie bardzo mi pasują...
Annę von Hausswolff widziałem w 2019 na Roadburn i był to jeden z najlepszych koncertów jakie widziałem w życiu. Szczerze polecam. Mam nadzieję, że zostanie ogłoszona też na Roadburn 2026 i że uda mi się tam pojechać, bo póki co daty jej trasy nie bardzo mi pasują...

