Tric,Triceratops pisze:Ginekomastia to zazwyczaj nierownowaga hormonalna, albo nadmiar estrogenu albo progesteronu, czyli dominacja zenskich hormonow zamiast testo. Zrac czeresnie, najgorsze z owocow oprocz winogron i gruszek raczej sie tego nie pozbedziesz. Tkanka tluszczowa to tkanka aktywna hormonalnie, jezeli ktos mysli, ze to tylko glupie wiszace sadlo to jest w bledzie. A inna bajka, ze od zarcia kilograma czeresni, mozna sobie szybko ztluscic watrobe, wolalby szczerze mowiac walic bimber, przynajmnej fajna zabawa,Ketler pisze:
Triceratops,
jakiś czas temu podałeś linka do strony na temat diety ketogenicznej. Z racji że miałem, mimo sporego ruchu, problem z pozbyciem sie tluszczu, wyprobowałem. To był strzał w 10. Zacząłem 1 maja: waga 93kg, skończyłem 1 czerwca: waga 84kg. Skończyłem w sensie że zaczęły się pojawiać owoce, a w szczególności moje kochane czereśnie. Kg to u mnie ich na raz wchodzi. Więc o ketozie nie ma mowy.
Ale jeżeli ktoś ma podobny problem to polecam: obetnijcie węgle.
Dalej mam problem z lekkim otłuszczeniem cyców (ginekomastia). Nie wiem jak się tego pozbyć. Masz jakiś pomysł?
Dzieki za odpowiedz. Korzystam z czeresni bo je uwielbiam a sa dosc krotko. Jakie owoce sa wg Ciebie ok dla kogos kto chce pozbyc sie tluszczu. Mowa tez o cycach. Bylem u endo. Hormony zenskie w normie, testosteron rowniez, ale blisko niskiej granicy. Co bys polecil podzialac?
Moze wyslalbym do Ciebie maila po weekendzie. Poradzilbys cos? Piszesz z sensem...