Wasze sporty
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Bardziej chodziło mi o "nieludzką" dzicz
Dyska w Kazachstanie brzmi interesująco
Dyska w Kazachstanie brzmi interesująco
PLASTIK NIE JEST METALEM
- Herne the Hunter
- postuje jak opętany!
- Posty: 642
- Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wasze sporty
Węgry, chyba większa dzicz, prócz Budapesztu. W przeciętnej wsi (a takie jest wrażenie, że tam tylko wsie są podczas jazdy) jest góra jeden sklep, może jakaś budka z żarciem (która robi za ekskluzywną restaurację). W tym jebanym do niczego niepodobnym języku próbowali nas zresztą w takim przybytku opierdolić na nieco kasy. W Domsod (z umlautami) oferują kurczaka z serem (na starym oleju) za jakieś 90 zł. Spierdoliliśmy po to żeby w sąsiedniej miejscowości opierdolić podłego hamburgera na zimnej bułce w cenie McDonalds, ale już było krytycznie i byśmy chyba kamienie pogryźli z głodu. Potem był nocleg w iście PRL-owym stylu w cenie zabójczej. Przynajmniej jebany Rumcajs, który przyszedł nas obsłużyć, coś tam kumał po angielsku. W takiej Bośni w niejakim mieście Maglaj za tę samą cenę był nocleg, jacuzzi i śniadanie (lokalsowe żarcie, Usztipci). Polecam. Tak więc różnie można było trafić. Na Węgrzech, poza Budapesztem nikt w żadnym języku nic nie kuma (poza językiem miejscowym), więc po co edukacja. . Na tle tych krajów trzeba docenić naszą spierdoloną Polskę, bo infrastrukturalnie zrobiliśmy zajebisty postęp, chociaż tu też były komedie podczas powrotu.bartwa pisze: ↑16-09-2023, 12:03Szacun, to musiała być wspaniała przygoda!Herne the Hunter pisze: ↑16-09-2023, 12:01900 km na rowerku zrobione, w tym 1/3 po górach, na trasie Chorwacja - Bośnia i Hercegowina - Węgry w 11 dni. Dużo by opowiadać. Dopiero pod koniec przestałem czuć wszelkiego rodzaju bóle mięśni. Największe zdziwienie to Węgry. Poza Budapesztem, nie ma w tym kraju nic, chyba że wsie przypominające z grubsza Polskę B na początku lat 90-tych. Ogólnie przeżyłem, choć były dni, że zdejmowali mnie z roweru, bo sam nie byłem w stanie.
Oprócz Budapesztu byłem kiedyś w mieście Pecs na południu kraju, było spoko.
Jak Bośnia, ponoć spora dzicz?
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8123
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Wasze sporty
Przejebane klimaty. Mój kolega tam wygrał przetarg na szycie umundurowania dla całej armii i polecileśmy samolotem Z tłumaczami z Ukrainy.Totalna dzicz. Tam jak wychodzisz na dicho bądż przygotowany ,że tkoś ci może kosę sprzedać pod żebra.Myśmy się trzymali w grupie z takimi localsami skurwysynami co tam dużo moga. takie lokalne bandyty.
Ja chciałem iść na chyt w sensie żeby jakąsd ichniejszą dziewczynę na hotel przyprowadzić w celach dobrej zabawy, Koledzy mi to skutecznie wybili z głowy. Jak wyjdziesz to już nie wrócisz. Albo wrócisz z kosą. Tam są hardcorowe tematy.
Ja chciałem iść na chyt w sensie żeby jakąsd ichniejszą dziewczynę na hotel przyprowadzić w celach dobrej zabawy, Koledzy mi to skutecznie wybili z głowy. Jak wyjdziesz to już nie wrócisz. Albo wrócisz z kosą. Tam są hardcorowe tematy.
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Herne the Hunter pisze: ↑16-09-2023, 12:16Węgry, chyba większa dzicz, prócz Budapesztu. W przeciętnej wsi (a takie jest wrażenie, że tam tylko wsie są podczas jazdy) jest góra jeden sklep, może jakaś budka z żarciem (która robi za ekskluzywną restaurację). W tym jebanym do niczego niepodobnym języku próbowali nas zresztą w takim przybytku opierdolić na nieco kasy. W Domsod (z umlautami) oferują kurczaka z serem (na starym oleju) za jakieś 90 zł. Spierdoliliśmy po to żeby w sąsiedniej miejscowości opierdolić podłego hamburgera na zimnej bułce w cenie McDonalds, ale już było krytycznie i byśmy chyba kamienie pogryźli z głodu. Potem był nocleg w iście PRL-owym stylu w cenie zabójczej. Przynajmniej jebany Rumcajs, który przyszedł nas obsłużyć, coś tam kumał po angielsku. W takiej Bośni w niejakim mieście Maglaj za tę samą cenę był nocleg, jacuzzi i śniadanie (lokalsowe żarcie, Usztipci). Polecam. Tak więc różnie można było trafić. Na Węgrzech, poza Budapesztem nikt w żadnym języku nic nie kuma (poza językiem miejscowym), więc po co edukacja. . Na tle tych krajów trzeba docenić naszą spierdoloną Polskę, bo infrastrukturalnie zrobiliśmy zajebisty postęp, chociaż tu też były komedie podczas powrotu.bartwa pisze: ↑16-09-2023, 12:03Szacun, to musiała być wspaniała przygoda!Herne the Hunter pisze: ↑16-09-2023, 12:01900 km na rowerku zrobione, w tym 1/3 po górach, na trasie Chorwacja - Bośnia i Hercegowina - Węgry w 11 dni. Dużo by opowiadać. Dopiero pod koniec przestałem czuć wszelkiego rodzaju bóle mięśni. Największe zdziwienie to Węgry. Poza Budapesztem, nie ma w tym kraju nic, chyba że wsie przypominające z grubsza Polskę B na początku lat 90-tych. Ogólnie przeżyłem, choć były dni, że zdejmowali mnie z roweru, bo sam nie byłem w stanie.
Oprócz Budapesztu byłem kiedyś w mieście Pecs na południu kraju, było spoko.
Jak Bośnia, ponoć spora dzicz?
Widzę, że Madziary za Orbana przeżywają spektakularny upadek. Pracowałem kiedyś z Węgrem, kulturalny gość i po angielsku szprechał. No, ale to było 20 lat temu. Dużo może się zmienić przez 20 lat...
Rozumiem, że na jakiś czas masz dosyć roweru ?
A, i napisz coś o przyrodzie?
PLASTIK NIE JEST METALEM
- Herne the Hunter
- postuje jak opętany!
- Posty: 642
- Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wasze sporty
Na sympatycznego Węgra trafiliśmy niedaleko granicy w Mohaczu. Koleś wyszedł do nas z własną orzechówką i winem i coś tam pogadaliśmy przez translatora google. . Jeden z fajniejszych noclegów. Tak sobie myślałem, że roweru będę miał dosyć, ale nie jest tak źle. Na razie walczę z zakwasami znowu. Wróciłem do biegania i po 11 dniach nieużywania tych mięśni są ciężkie chwile, chociaż myślałem, że już mam wszystkie mięśnie (te biegowe) rozrobione.bartwa pisze: ↑16-09-2023, 12:22Herne the Hunter pisze: ↑16-09-2023, 12:16Węgry, chyba większa dzicz, prócz Budapesztu. W przeciętnej wsi (a takie jest wrażenie, że tam tylko wsie są podczas jazdy) jest góra jeden sklep, może jakaś budka z żarciem (która robi za ekskluzywną restaurację). W tym jebanym do niczego niepodobnym języku próbowali nas zresztą w takim przybytku opierdolić na nieco kasy. W Domsod (z umlautami) oferują kurczaka z serem (na starym oleju) za jakieś 90 zł. Spierdoliliśmy po to żeby w sąsiedniej miejscowości opierdolić podłego hamburgera na zimnej bułce w cenie McDonalds, ale już było krytycznie i byśmy chyba kamienie pogryźli z głodu. Potem był nocleg w iście PRL-owym stylu w cenie zabójczej. Przynajmniej jebany Rumcajs, który przyszedł nas obsłużyć, coś tam kumał po angielsku. W takiej Bośni w niejakim mieście Maglaj za tę samą cenę był nocleg, jacuzzi i śniadanie (lokalsowe żarcie, Usztipci). Polecam. Tak więc różnie można było trafić. Na Węgrzech, poza Budapesztem nikt w żadnym języku nic nie kuma (poza językiem miejscowym), więc po co edukacja. . Na tle tych krajów trzeba docenić naszą spierdoloną Polskę, bo infrastrukturalnie zrobiliśmy zajebisty postęp, chociaż tu też były komedie podczas powrotu.
Widzę, że Madziary za Orbana przeżywają spektakularny upadek. Pracowałem kiedyś z Węgrem, kulturalny gość i po angielsku szprechał. No, ale to było 20 lat temu. Dużo może się zmienić przez 20 lat...
Rozumiem, że na jakiś czas masz dosyć roweru ?
A, i napisz coś o przyrodzie?
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
- Herne the Hunter
- postuje jak opętany!
- Posty: 642
- Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wasze sporty
Jak znajdę wolną chwilę, to parę fot wrzucę. Na razie zresztą musimy się zebrać ze znajomkami, żeby się zdjęciami podzielić.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8123
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Wasze sporty
Na Byczynę jeżdża Węgrzy. Fajna ekipa gości. Swoje wypiliśmy. Ja tam chyba intensywnie z nimi gadałem z 2 godziny. Kurwa jak mi poopowiadali jaką siekę z mózgu robi władza np na temat wojny z Ukrainą. To akurat mądre chłopaki i łapia komunikat przeciwny.
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Fajne maja suczki, na pewno coś by wychaczył po cichaczutomaszm pisze: ↑16-09-2023, 12:18Przejebane klimaty. Mój kolega tam wygrał przetarg na szycie umundurowania dla całej armii i polecileśmy samolotem Z tłumaczami z Ukrainy.Totalna dzicz. Tam jak wychodzisz na dicho bądż przygotowany ,że tkoś ci może kosę sprzedać pod żebra.Myśmy się trzymali w grupie z takimi localsami skurwysynami co tam dużo moga. takie lokalne bandyty.
Ja chciałem iść na chyt w sensie żeby jakąsd ichniejszą dziewczynę na hotel przyprowadzić w celach dobrej zabawy, Koledzy mi to skutecznie wybili z głowy. Jak wyjdziesz to już nie wrócisz. Albo wrócisz z kosą. Tam są hardcorowe tematy.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8123
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Wasze sporty
No na pewno:). Pytanie czy z sprzedaną kosą po żebro bym doszedł do hotelu:D To były takie tematy popierdolone ,że naprawdę samemu iść na dicho i rwać panny to tak jakbyś se granat czasowy zamontował na przegubie biodra. Prędzej czy później odpali.
Ja jak byłem na Kazachstanie to się dowiedziałem ,że naszym ambasadorem tam jest Aleksandre Kwaśniewski ,który masę tam interesów robi. i w ogóle masa polityków sld.
Kumpel który tam robi umudurowanie dla wojska- inaczej robił wcześniej to tam wszystko mu załatwiali ci politycy lewicy. Eldorado. Ja znam firmy od budowy infrastruktury dróg które tam wygrywały regularnie kontrakty i przetargi.Ci co mieli zarobili na tym dosłownie miliony. Taki Janekl jak z nim gadam- niesamowicie bogaty i wpływowy człowiek jest rozkochany w Kazachstanie. Wszystkie duże kontrakty to tam załatwiał.
Ja jak byłem na Kazachstanie to się dowiedziałem ,że naszym ambasadorem tam jest Aleksandre Kwaśniewski ,który masę tam interesów robi. i w ogóle masa polityków sld.
Kumpel który tam robi umudurowanie dla wojska- inaczej robił wcześniej to tam wszystko mu załatwiali ci politycy lewicy. Eldorado. Ja znam firmy od budowy infrastruktury dróg które tam wygrywały regularnie kontrakty i przetargi.Ci co mieli zarobili na tym dosłownie miliony. Taki Janekl jak z nim gadam- niesamowicie bogaty i wpływowy człowiek jest rozkochany w Kazachstanie. Wszystkie duże kontrakty to tam załatwiał.
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Jakoś podskórnie mnie tam ciągnie i w ogóle do Azji Centralnej.
Tymczasem nad najdłuższym jeziorem w Polsce:
Nie mogłem nie wsiąść na rower, żeby nie popływać. Woda cały czas miód, a że po sezonie, to miałem jezioro praktycznie dla siebie.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8123
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Wasze sporty
Piękna sprawa, Ja gdzieś za 2 godziny startuje na zbiornik popływać.
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Jezioro zaliczone, mam zamiar konkretnie pociągnąć w tym roku sezon kąpielowy.
PLASTIK NIE JEST METALEM
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Wczoraj olałem narty bo była mgła, ale dziś jest lampion więc zara ruszam w teren.
PLASTIK NIE JEST METALEM
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8183
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Wasze sporty
Trochę mało śniegu, żeby się porządnie poślizgać, bo od tygodnia prawie nic nie padało, a stary śnieg się uleżał, ale tragedii nie było.
Staropruskie grodzisko na wzniesieniu po drugiej stronie:
Staropruskie grodzisko na wzniesieniu po drugiej stronie:
PLASTIK NIE JEST METALEM
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Wasze sporty
A u mnie napierdolilo tyle, ze dzisiaj ponad 4 godzinne snow-cardio mialem. Przejebalem pare ton tego bialego gowna i czuje w rekach, ze dostalem mocny wpierdol. Trzecie: Dzien swiety swiecic
woodpecker from space
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2291
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: Wasze sporty
Ja dziś ponad godzinke machałem łopatą. Miejscami, tan gdzie więcej nawiało śniegu było jajtza
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8123
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Wasze sporty
Kurwa mocno w tym roku sadło przekuwam na masę mięśniową.
Macho ktu ktoś z forume hantlami?
Mi to weszło mocno w krew.
Cały brzuchol zrzuciłem
Wiadomix szećiopaka nie ma i nigdy nie będzie ,bo alko und nieprzestrzeganie jakiekolwiek diety
Macho ktu ktoś z forume hantlami?
Mi to weszło mocno w krew.
Cały brzuchol zrzuciłem
Wiadomix szećiopaka nie ma i nigdy nie będzie ,bo alko und nieprzestrzeganie jakiekolwiek diety
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8123
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Wasze sporty
Palę jak smok.
Na ciężkim kacu potrafię jebnąć 10 km kraulem żeby toksyny wypuścić z organizmu.
Na ciężkim kacu potrafię jebnąć 10 km kraulem żeby toksyny wypuścić z organizmu.
Ostatnio zmieniony 30-12-2023, 14:17 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15996
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility