LEWACTWO

Scena polityczna, konflikty wojenne, problemy globalne

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir

Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3542
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 12:35

Drone pisze:
18-10-2020, 11:18
Z kolei Składnica Harcerska w Warszawie na Marszałkowskiej imponowała wielką makietą z kolejkami PIKO w rozmiarze torów H0. Jeśli chodzi o Pewex, to dech w piersiach zapierał wtedy Pewex ulokowany na parterze w wieżowcu Intraco. +1000 do poczucia zachodniego stylu dokładały tam windy z zasuwanymi drzwiami, rzecz niespotykana na co dzień. Takie windy też były w Smyku w Alejach, dodatkowo w Smyku były schody ruchome, podobnie jak w Domach Centrum i Sezamie. Jakie to żałosne, że z braku laku takie rzeczy stanowiły wtedy atrakcję nie tylko dla dzieci, ale i dla wielu dorosłych. A niektórym się czka za tym PRL-em, co można tłumaczyć tylko sentymentem.
Dla mnie, w małym miasteczku 100km od Warszawy, atrakcją był nawet jedyny sklep samoobsługowy w mieście, gdzie można było chodzić z koszykiem i samemu brać rzeczy z półek :D

A lokalny maciupeńki Pewex był przybytkiem, do którego chodzio się popatrzeć na wielgachne pudełka z klockami Lego.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3684
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 13:22

Z Pewexem miałem dobrze, mama była kierowniczką.
dobry kościół to kościół spalony
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11079
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 13:26

dzik pisze:
18-10-2020, 13:22
Z Pewexem miałem dobrze, mama była kierowniczką.
O to byłeś lujem szerokim 😊 na podwórku.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16202
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 13:44

dzik pisze:
18-10-2020, 13:22
Z Pewexem miałem dobrze, mama była kierowniczką.
się szpanowało dżinami? co? :lol:
Poro
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3612
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:00

helpme pisze:
18-10-2020, 11:37
U mnie w bloku też byli maniacy tych żołnierzyków, ja tylko miałem Gurków. Nawet mapy i batalie urządzali wg jakiegoś swojego systemu walk... Ale to były już lata 90-te...
Gumowe figurki, fakt teraz ceny mają mocne, a przecież nie były nawet na tamten czas jakoś rewelacyjnie odzworowane. Vader miał zdejmowaną pelerynę, taki bajer!
tak jest. i mientki laserowy miecz. cześć miała ruchome kończyny i broń jako osobny element. trochę tego miałem. np mistrza Yodę, który miał w łapie gumowego zielonego węża. można było wyciągać mu go z łapy. temu Yodzie.

klasery. stary zapisał się (mówił ze mnie zapisał) swego czasu do kolka filatelistycznego u siebie w robocie i znosił co jakiś czas wypchane nowymi znaczkami koperty do domu. mam kilka pokaźnych albumów kompletnych serii z lat 80-90. wszystko nowki, bez żadnych tam stempli i innego shitu. wspaniałe ociekające złotym kolorem serie i bloczki z szanowanym rodakiem Karolem W., serie wojenne, przyroda.. oczywiście wszystko poukładane w klaserach tematycznie. kurwa, muszę to wyciągnąć i pooglądać znów bo już nie pamietam wszystkiego.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:16

nagrobek pisze:
18-10-2020, 14:00
klasery. stary zapisał się (mówił ze mnie zapisał) swego czasu do kolka filatelistycznego u siebie w robocie i znosił co jakiś czas wypchane nowymi znaczkami koperty do domu. mam kilka pokaźnych albumów kompletnych serii z lat 80-90. wszystko nowki, bez żadnych tam stempli i innego shitu. wspaniałe ociekające złotym kolorem serie i bloczki z szanowanym rodakiem Karolem W., serie wojenne, przyroda.. oczywiście wszystko poukładane w klaserach tematycznie. kurwa, muszę to wyciągnąć i pooglądać znów bo już nie pamietam wszystkiego.
Może się okazać, że jest tam trochę cennych znaczków, bloków czy serii, zwłaszcza jak są czyste (tzw. niekasowane).
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3612
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:18

nie ma ani jednego kasowanego. same kompletne serie i bloki. kiedyś nawet myślałem by dać to komuś do wyceny.
helpme
weteran forumowych bitew
Posty: 1156
Rejestracja: 30-04-2019, 07:55

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:28

nagrobek pisze:
18-10-2020, 14:00
tak jest. i mientki laserowy miecz. cześć miała ruchome kończyny i broń jako osobny element. trochę tego miałem. np mistrza Yodę, który miał w łapie gumowego zielonego węża. można było wyciągać mu go z łapy. temu Yodzie.

klasery. stary zapisał się (mówił ze mnie zapisał) swego czasu do kolka filatelistycznego u siebie w robocie i znosił co jakiś czas wypchane nowymi znaczkami koperty do domu. mam kilka pokaźnych albumów kompletnych serii z lat 80-90. wszystko nowki, bez żadnych tam stempli i innego shitu. wspaniałe ociekające złotym kolorem serie i bloczki z szanowanym rodakiem Karolem W., serie wojenne, przyroda.. oczywiście wszystko poukładane w klaserach tematycznie. kurwa, muszę to wyciągnąć i pooglądać znów bo już nie pamietam wszystkiego.
Tak, i ten gientki/mientki miecz. Nie chciało się to prostować i odbierało powagę sytuacji :wink: Miałem w łapach chyba tylko Luke'a, Vadera, Chewbaccę, Obi-Wana i szturmowca, więc nie wiem jakie bajery były w całym "panteonie".
Ja też się kiedyś dałem nabrać na te znaczki. To było raczej incydentalne i bez jakiegoś wielkiego zaangażowania. Co wpadło w oko i ręce, to było, więc dziś u mnie chyba nic przez lata szczególnej wartości nie nabrało, chociaż kto wie. Sytuacja z gumowymi figurkami daje do myślenia :wink:
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:30

nagrobek pisze:
18-10-2020, 14:18
nie ma ani jednego kasowanego. same kompletne serie i bloki. kiedyś nawet myślałem by dać to komuś do wyceny.
Wydaje mi się, że warto. Tylko sfotografowałbym wcześniej wszystko, żeby ktoś nie wyciągnął żadnego białego kruka.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16202
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:33

Drone pisze:
18-10-2020, 14:30
nagrobek pisze:
18-10-2020, 14:18
nie ma ani jednego kasowanego. same kompletne serie i bloki. kiedyś nawet myślałem by dać to komuś do wyceny.
Wydaje mi się, że warto. Tylko sfotografowałbym wcześniej wszystko, żeby ktoś nie wyciągnął żadnego białego kruka.
są jacyś magicy co to zdalnie wyceniają.

mnie powstrzymuje przed opyleniem, brak czasu (kto by pomyślał?) i potencjalne ryzyko, że komuś to "wstawię" i mnie orżnie jak laika. którym zresztą jestem.
Poro
helpme
weteran forumowych bitew
Posty: 1156
Rejestracja: 30-04-2019, 07:55

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:37

Ascetic pisze:
18-10-2020, 14:33
są jacyś magicy co to zdalnie wyceniają.

mnie powstrzymuje przed opyleniem, brak czasu (kto by pomyślał?) i potencjalne ryzyko, że komuś to "wstawię" i mnie orżnie jak laika.
No właśnie, zarabia się na wiedzy, a traci na niewiedzy... w sumie jak to w handlu.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16202
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:45

helpme pisze:
18-10-2020, 14:37
Ascetic pisze:
18-10-2020, 14:33
są jacyś magicy co to zdalnie wyceniają.

mnie powstrzymuje przed opyleniem, brak czasu (kto by pomyślał?) i potencjalne ryzyko, że komuś to "wstawię" i mnie orżnie jak laika.
No właśnie, zarabia się na wiedzy, a traci na niewiedzy... w sumie jak to w handlu.
zasadniczo rozumiem mechanizm. zdarza mi się nawet jakby z niego korzystać :lol: , tyle, że w głowie roją się obrazki, że w tej makulaturze miliony uśpione a później maczowanko i gość będzie groszami chcieć sypać. takie tama obawy i wew.pejsaty co się przed momentem ocknął.

pewnie najlepiej samemu to wystawiać. na jakichś akucjach, testować, sprzedawać małymi partia, ale kurwa, kto normalny ma na to czas. i tak se leży ... i leży ....
Poro
helpme
weteran forumowych bitew
Posty: 1156
Rejestracja: 30-04-2019, 07:55

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 14:51

Ascetic pisze:
18-10-2020, 14:45
zasadniczo rozumiem mechanizm. zdarza mi się nawet jakby z niego korzystać :lol: , tyle, że w głowie roją się obrazki, że w tej makulaturze miliony uśpione a później maczowanko i gość będzie groszami chcieć sypać. takie tama obawy i wew.pejsaty co się przed momentem ocknął.

pewnie najlepiej samemu to wystawiać. na jakichś akucjach, testować, sprzedawać małymi partia, ale kurwa, kto normalny ma na to czas. i tak se leży ... i leży ....
U mnie też te klasery ciągle leżą z podobnego powodu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15791
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 16:22

WaszJudasz pisze:
18-10-2020, 12:35

A lokalny maciupeńki Pewex był przybytkiem, do którego chodzio się popatrzeć na wielgachne pudełka z klockami Lego.
I na opakowania samochodzików z Matchboxa ;-)
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 17:23

Nasum pisze:
18-10-2020, 16:22
WaszJudasz pisze:
18-10-2020, 12:35

A lokalny maciupeńki Pewex był przybytkiem, do którego chodzio się popatrzeć na wielgachne pudełka z klockami Lego.
I na opakowania samochodzików z Matchboxa ;-)
I na komputery.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3684
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: LEWACTWO

18-10-2020, 22:06

Ascetic pisze:
18-10-2020, 13:44
dzik pisze:
18-10-2020, 13:22
Z Pewexem miałem dobrze, mama była kierowniczką.
się szpanowało dżinami? co? :lol:
Trochę tak. Pamiętam, że zajebista katanę miałem, chyba Rifle.
dobry kościół to kościół spalony
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11028
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: LEWACTWO

19-10-2020, 07:37

Drone pisze:
18-10-2020, 11:18
Jakie to żałosne, że z braku laku takie rzeczy stanowiły wtedy atrakcję nie tylko dla dzieci, ale i dla wielu dorosłych. A niektórym się czka za tym PRL-em, co można tłumaczyć tylko sentymentem.
Tak, bo natura ludzka tak działa. Na tej samej zasadzie płacimy różnym dziadersom za ich koncerty, mimo że są cieniem samych siebie z dawnych lat. Mój stary zawsze powtarza, że PRL był do cna chujowy, ale wspomina go dobrze bo był młody i zdrowy 😉
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3612
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: LEWACTWO

19-10-2020, 09:10

Ascetic pisze:
18-10-2020, 11:43
nagrobek pisze:
18-10-2020, 11:29
miałem kumpla, właściwie dwóch (bracia), mieli chyba wszystkie te zestawy w woreczkach. tam były jak pamietam mini zestawy z bitew różnych frontów ww2. od pacyfiku , przez Afryke, po front wschodni. u mnie sprzedawali je w sklepie tzw. „wielobranżowym” razem z np zajebistymi, gumowymi figurkami ze Star Wars, które teraz osiągają jakies popierdolone ceny.
kilka lat temu nawet się rozglądałem za tymi żołnierzykami. mało tego było w sieci do odkupienia. mam plana jak już będę mieć tego swojego kejwa odsłuchowego, zrobić sobie takie ładne wystawki.
to jak już bedziesz mial to moze tez poszukam swoich zolnierzy, przyjade i zrobimy srogą bitwe a szanowna małżonka przyniesie nam do pokoiku mleko i ciasteczka. a zaraz potem zadzwoni po lekarza :lol:
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11028
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: LEWACTWO

30-11-2020, 09:08

Jako uczestnik sztafety niosącej płomień rewolucji, dokonam kradzieży własności należącej do kapitalistycznej korporacji i wkleję ciekawy wywiad na okazję urodzin Engelsa ;-) Serio mówiąc, bardzo przystępnie wyjaśnia o co chodziło w marksizmie i jaki jest jego dorobek i wskazuje na jego zakorzenienie w europejskiej filozofii. Nawet Drone, który ma raczej poglądy leseferystyczne jak mniemam (kurwa jaki jest przymiotnik od leseferyzmu?), z tego co pamiętam chyba nie uciekał od tego, że Marks trafnie opisał funkcjonowanie kapitalizmu (o receptach na bolączki tegoż można dyskutować, oczywiście). Wynika z niego jasno dlaczego Lenin był zmuszony napisać "Państwo, a rewolucja".
wyborcza.pl/alehistoria - Mikołaj Ratajczak - dr filozofii, redaktor i tłumacz. Pracownik Instytutu Filozofii i Socjologii PAN pisze: Igor Rakowski-Kłos: Numer telefonu Fryderyka Engelsa to 00 49 202 25 18 58 18. Dzwonił pan?

Mikołaj Ratajczak: Tak, głos w słuchawce opowiada o życiu Engelsa, może też przeczytać fragmenty jego prac. Ale z samym Engelsem porozmawiać nie można. Szkoda.

To jedna z atrakcji, którą z okazji dwusetnej rocznicy urodzin filozofa przygotowało jego rodzinne miasto Wuppertal. Co pan na to, że Engels został maszyną?

- Przekształcenie go w gadający automat uważam za symptomatyczne. Jego idee są dziś bowiem traktowane albo jako martwe i traktuje się je trochę jak rozrywkę czy ciekawostkę, albo chce się w nich znaleźć gotowe odpowiedzi.

A jak powinny być traktowane?

- Jako dzieła klasyka, którego metody analizy były w jego czasach rewolucyjne i które do dziś mogą być źródłem inspiracji. Ale jednocześnie jako dzieła pewnej epoki. Teksty Engelsa i Marksa powinny być czytane jako coś, co ma swój logiczny rdzeń, ale jest zarazem historycznie określone. Tak jak nie ma czegoś takiego jak pozahistoryczne państwo, własność czy kapitalizm, tak samo też nie ma pozahistorycznego Engelsa.

Co go więc historycznie ukształtowało?

- Historie rozwoju Engelsa i Marksa są podobne, ponieważ obaj reprezentowali generację radykalnych intelektualistów niemieckich, którzy w życie publiczne wkraczali w latach 40. XIX w. To pokolenie z kapitalizmem zetknęło się już w okresie działania masowych ruchów społecznych dążących do rewolucji – wówczas jeszcze głównie tych o hasłach demokratycznych i burżuazyjnych. Ruchy te tworzyły też warunki umożliwiające powstawanie organów tworzących specyficzną sferę publiczną tamtych czasów, przede wszystkim gazety, które gromadziły podobnych Engelsowi i Marksowi intelektualistów i pozwalały im na publikację ich idei. Lata 40. XIX w. zakończyły się Wiosną Ludów, która w wielu miejscach Europy angażowała również robotników. W jej rezultacie na znaczeniu zyskała jednak klasa średnia i kapitaliści, a ruch rewolucyjny w Europie wyraźnie podzielił się na prąd mieszczański i liberalny oraz robotniczy i socjalistyczny. Opublikowany u zarania Wiosny Ludów „Manifest partii komunistycznej” wyraźnie diagnozował rozejście się tych ruchów. To ten tekst nawołuje w swoim zakończeniu do tego, by właśnie robotnicy – a nie narody, obywatele czy ludzie – wszystkich krajów łączyli się w walce o własne interesy.

Intelektualnie zarówno Engels, jak i Marks wiele zawdzięczali filozofii Hegla. Na początku lat 40. to właśnie językiem filozofii Hegla operowali w Niemczech zarówno krytycy liberalnego państwa, teoretycy rewolucji mieszczańskiej, jak i osoby, które zaczęły przesuwać się na pozycje socjalistyczne i komunistyczne, tak jak Marks i Engels.

Kiedy się poznali?

- Wbrew powszechnej opinii, że obaj przyjaciele poznali się dopiero w Paryżu, Engels spotkał Marksa po raz pierwszy w listopadzie 1842 r. w Kolonii, gdzie ten drugi pracował jako redaktor „Gazety Reńskiej”. Było to wówczas charakterystyczne zajęcie dla radykalnych intelektualistów wykluczonych ze sfery akademickiej. Engels nie miał problemu z brakiem pracy na uniwersytecie, ponieważ pochodził z zamożnej rodziny, która posiadała fabryki i udziały w przedsiębiorstwach nie tylko w Niemczech, ale i Wielkiej Brytanii.

Engels odwiedził redakcję „Gazety Reńskiej” po drodze do Anglii. Wysłała go tam jego rodzina, gdzie miał pracować w biurze przędzalni Ermen & Engels. Krótko po przyjeździe do Manchesteru zaczął pisać swoje pionierskie dzieło „Położenie klasy robotniczej w Anglii”. Dzięki tej pracy przestano mówić o robotnikach w sposób abstrakcyjny. Książkę tę można w zasadzie traktować jako założycielskie dzieło socjologii pracy. Engels zaproponował w niej mnóstwo nowych metod badania klasy robotniczej, na przykład coś, co nazwalibyśmy dzisiaj obserwacją uczestniczącą. Chodził po dzielnicach robotniczych i brał udział w życiu ich mieszkańców – skrupulatnie opisywał ich warunki bytowe, np. dietę.

O diecie przyuczających się do zawodu robotnikach z Wolverhampton pisał tak: „Do jedzenia dostają oni prawie wyłącznie mięso z chorych i padłych zwierząt lub nieświeże mięso, ryby albo mięso z poronionych cieląt i uduszonych podczas transportu świń. (...) W Wolverhampton zdaje się to być po prostu powszechne. Naturalnym następstwem tego są częste choroby jelit i inne”.

To, co zobaczył, połączył z raportami różnych instytucji i artykułami prasowymi. Dokonał niezwykle wnikliwej krytyki źródeł. Potrafił udowodnić, dlaczego dane wyglądają tak, a nie inaczej; co przenika do raportów, a co w nich się nie może znaleźć, chociaż powinno.

Zamożny paniczyk nie bał się wchodzić do robotniczych dzielnic?

- Jego przewodniczką po Manchesterze była Mary Burns, robotnica wywodząca się z rodziny irlandzkich emigrantów, bardzo aktywna w robotniczych organizacjach w Manchesterze. Wówczas już jego partnerka. Ich związek przetrwał aż do jej nagłej śmierci w 1863 r. Niestety, nie wiemy wiele o tej odważnej i zaangażowanej kobiecie, główne źródło naszej wiedzy o niej to korespondencja Engelsa z Marksem.

W „Położeniu klasy robotniczej” i we wcześniejszym „Zarysie krytyki ekonomii politycznej” Engels zawarł wiele elementów tego, co później stanie się programem i teorią kapitalizmu wyłożonymi „Manifeście partii komunistycznej”. W dużym stopniu to jemu można przypisać tezę, że tylko klasa robotnicza może doprowadzić do zmian politycznych, które zmierzą się z problemami i kryzysami kapitalizmu. Uważał, że należy przestać sprowadzać politykę do kwestii państwa, prawa czy religii, jak było to popularne wśród różnych radykalnych kręgów intelektualnych w Niemczech. Przeszedł od żądania praw i wolności, realizowanych w sferze państwa i prawa, do żądania wolności, które miałyby zostać wywalczone przede wszystkim w sferze ekonomicznej. Czyli od stanowiska liberalnego, republikańskiego, demokratycznego, jak to się wówczas mówiło, do stanowiska, które z Marksem nazwali komunistycznym.

Jaką rolę pełnił Engels w ruchu komunistycznym w latach 40. XIX w.?

- Żadną, bo nie było wtedy czegoś takiego jak ruch komunistyczny. Gdy w 1848 r. Engels i Marks opublikowali „Manifest partii komunistycznej”, to żadna taka partia przecież nie istniała! Istniał Związek Komunistów, wcześniej funkcjonujący jako Związek Sprawiedliwych, dla którego napisali manifest.

Dlaczego w ogóle Engels zajął się rewolucją?

- Żył w bardzo burzliwych czasach. W 1830 r. przez Europę przetoczyła się fala rewolucyjna. W 1842 r. w Anglii, krótko przed przyjazdem Engelsa, stłumiony został potężny strajk czartystów, który był efektem odrzucenia przez parlament petycji podpisanej przez trzy miliony robotników żądających reform. W Niemczech kipiało od nastrojów rewolucyjnych przeciw państwu pruskiemu. Rewolucja to nie był wymysł Marksa i Engelsa, ale ówczesna rzeczywistość polityczna. Dla wielu jej rychły wybuch był oczywistością. Zadawano sobie tylko pytanie: jaka to będzie rewolucja, kto ma w niej uczestniczyć i co ma przynieść. I dokładnie te same pytania zadawali sobie Engels z Marksem.

Dlaczego jej sprawcą według Engelsa mogli być tylko robotnicy?

- Doszedł do takiego wniosku, obserwując warunki w jakich żyli, zwłaszcza w najbardziej zindustrializowanej Wielkiej Brytanii. Uznał, że skala nędzy, do jakiej doprowadził rozwój kapitalizmu, jest tak duża i tak nieludzka, że trzeba ten problem jak najszybciej rozwiązać. Obserwując z bliska rozwój ruchu robotniczego, zorientował się, że jest to niezwykła siła zdolna do samoorganizacji i stawiania postulatów. Uznał, że będzie najlepiej przystosowana do tego, by przeciwstawić się wszystkim sprzecznościom kapitalizmu.

Był jeszcze powód bardziej teoretyczny, moim zdaniem ważniejszy. Już od „Zarysu krytyki ekonomii politycznej” Engels przykładał ogromną wagę do problemów, jakie niosła ze sobą konkurencja w kapitalizmie.

Uważał, że to bezpardonowa walka kapitalistów między sobą o zysk prowadzi do kryzysów ekonomicznych, chaosu cenowego, a ostatecznie do pogarszania się pozycji robotników, zwłaszcza że także oni musieli konkurować ze sobą o pracę, pieniądze i warunki życia.

Nieskrępowana konkurencja - uważał Engels - musi więc doprowadzić do pogarszania się sytuacji całego społeczeństwa. Dlatego już we wczesnych pismach nawoływał robotników do zrzeszania się i podkreślał, że jedynym sposobem rozwiązania problemów kapitalizmu jest jego regulowanie, a ostatecznie – zniesienie.

Kto powinien to robić i jak?

- Engels dawał na to różne odpowiedzi i nie przedstawił nigdy jednej teorii, jak miałaby wyglądać regulacja gospodarki w ustroju postkapitalistycznym, socjalistycznym czy komunistycznym. Ale nieustannie podkreślał, że niewzięcie pod uwagę roli robotników jest najgorszym błędem. To bowiem ci, którzy bezpośrednio wytwarzają, są najlepiej przystosowani do tego, by organizować i kontrolować produkcję. Pisał wyraźnie, że gdyby robotnicy mieli dostęp do informacji o tym, co akurat jest najbardziej potrzebne w gospodarce, czego brakuje, jakie potrzeby należy zaspokoić, to reagowaliby inaczej niż konkurujący ze sobą kapitaliści dążący do zysku. Doprowadziłoby to do zmniejszenia czy nawet wyeliminowania kryzysów. Obserwacje Engelsa były w dużym stopniu oparte na jego rozpoznaniu, że kryzysy kapitalizmu w jego czasach miały przede wszystkim charakter kryzysów nadprodukcji.

Engels uważał po prostu, że własność prywatna prowadzi do braku kontroli nad procesami gospodarczymi, co najmocniej odbija się na klasie robotniczej. Pozbawiona własności jest najbardziej podatna na wszelkie tąpnięcia spowodowane gospodarczym chaosem.

Engels przez blisko 20 lat pracował na kierowniczych stanowiskach w fabrykach, w których jego ojciec miał udziały. „Zobaczysz, kołtuny powiedzą: czego ten Engels chce, cóż on przez cały czas robił, jak może on przemawiać w naszym imieniu i mówić nam, co mamy robić, siedzi sobie chłopisko w Manchesterze i wyzyskuje robotników itd.” - pisał do Marksa. Życie Engelsa dalekie było od rewolucyjnego - nieźle zarabiał, pijał drogie wino Château Margaux, polował na lisa.

- Świadomie wybrał rolę - jak sam pisał - drugiego skrzypka. Postanowił wspierać Marksa w jego pracach nad „Kapitałem”. Dzięki swej pozycji i pieniądzom mógł wspomagać finansowo przyjaciela i zapewnić mu warunki do pracy teoretycznej. Trwała ona dłużej, niż Marks przewidywał, a w końcu i tak Engels musiał dokończyć drugi i trzeci tom „Kapitału” po jego śmierci na podstawie pozostawionych przez niego rękopisów.

„W dniu, w którym wyślesz swój rękopis, urżnę się niemiłosiernie” - pisał do Marksa.

- Pierwszy tom był w dużym stopniu dziełem Marksa, natomiast obszerne i istotne partie drugiego i trzeciego tomu dopisał Engels, właśnie dzięki temu, że wnikliwie śledził procesy transformacji światowej gospodarki, których Marks już nie doczekał. Obserwował powstanie i rozwój spółek giełdowych, postępującą koncentrację kapitału finansowego i tworzenie olbrzymich trustów – partie trzeciego tomu poświęcone tym tendencjom i zjawiskom były w całości autorstwa Engelsa.

Czas życia Engelsa to także załamanie się koncepcji merkantylistycznych i dynamiczny rozwój wolnego handlu. Co o tym sądził?


- Problem wolnego handlu i znoszenia merkantylistycznych polityk państwowych stanowił jeden z głównych tematów dyskutowanych przez ekonomistów w latach 40 XIX w., gdy Engels zaczynał swoje studia nad ekonomią polityczną. W swoim stanowisku starał się znaleźć wyjście z opozycji, w której utknęła wówczas debata. Z jednej strony nie był zwolennikiem starego systemu merkantylistycznego. Wiedział, że służy skorumpowanym i przestarzałym strukturom państwa, ogranicza rozwój społeczny i gospodarczy.

Jednak pokazywał też, że rozwój wolnego handlu w ramach własności prywatnej będzie służyć tylko jednej klasie - kapitalistom.

Wiedział dobrze, że rozwój wolnego handlu jest kluczowy dla przyszłości światowej gospodarki. Później w „Manifeście komunistycznym” razem z Marksem opisze tę tendencję rozwoju kapitalizmu, którą w zasadzie możemy potraktować jako pierwszą teorię globalizacji. Engels był jednak świadomy, że kapitalistyczna globalizacja oznacza wprawdzie wolność poruszania się i uwolnienie od skostniałych struktur społecznych, ale jest to wolność służąca przede wszystkim kapitałowi i pieniądzu. Pisał, że obracała się ona przeciwko tym, którzy mieli najmniej siły - przeciw robotnikom i innym klasom wykluczonym.

Gdy Engels był młody, ruch socjalistyczny nie istniał jako siła polityczna, ale w drugiej połowie XIX w. mógł w Niemczech powstała socjaldemokracja. Jaki miał do niej stosunek?

- Skomplikowany. Socjaldemokracja była potężną siłą, konglomeratem zrzeszającym wiele różnych prądów na lewicy. Do końca życia Engels sytuował się wśród tych, którzy tworzyli jej rewolucyjne skrzydło. Z jednej strony podkreślał, że program musi koncentrować się na wizji demokratycznej republiki, a z drugiej, że jedyna droga do rozwiązania socjalnych problemów robotników wiedzie przez rewolucyjną zmianę systemu gospodarczego. W przeciwieństwie do Engelsa wielu polityków i teoretyków niemieckiej socjaldemokracji twierdziło, że trzeba obrać ścieżkę reformatorską.

Swoje stanowisko, że problemy społeczne należy rozpatrywać zawsze w kontekście sprzeczności systemu kapitalistycznego jako takiego, Engels stosował w wielu bardzo konkretnych analizach. Na przykład na początku lat 70. opublikował ciekawy i do dziś aktualny tekst o kwestii mieszkaniowej, jednej z kluczowych w ówczesnych Niemczech. Gwałtowna industrializacja sprawiła, że do miast zjeżdżały masy ludności w poszukiwaniu pracy. Mieszkań brakowało, a warunki w tych, które istniały często były fatalne. Engels skrytykował pomysł, aby czynsze zamienić na nieoprocentowane raty, w wyniku spłaty których robotnicy stawaliby się właścicielami nieruchomości. Ale skrytykował też filantropijne programy pomocowe, które miałyby wspierać robotników w znajdowaniu lepszych warunków mieszkaniowych. Mówił prosto: kwestia mieszkaniowa jest do rozwiązania jedynie przez zniesienie kapitalizmu. A przynajmniej walkę z systemowymi problemami kapitalizmu. Pośrednie kroki odrzucał. Ten tekst pokazuje, jak był przewidujący.

Dlaczego?

- Engels w XIX w. krytykował to, co w latach 80. XX w. zrobiła np. Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii, a po 1989 r. przeprowadzono w Polsce - prywatyzację mieszkań, których właścicielami zostali mieszkający w nich ludzie. Engels pisał, że stanie się właścicielem mieszkania w systemie kapitalistycznym nie zlikwiduje różnych form podległości i zależności, tylko je zmodyfikuje - przeniesie konieczność płacenia wysokiego czynszu na wejście w system kapitalistycznej konkurencji między posiadaczami własności, który ostatecznie uzależnia od podległości szefowi w kapitalistycznym przedsiębiorstwie. Robotnicy, gdy zaczynają funkcjonować w systemie kapitalistycznym nawet jako drobni właściciele - np. swoich mieszkań - w dłuższej perspektywie zawsze przegrają. Engelsa można potraktować jako wnikliwego krytyka wszelkich programów stworzenia nowej klasy średniej przez upowszechnienie drobnej własności prywatnej.

Dziś mówi się nieraz, że kryzys klimatyczny spowodował kapitalizm i aby uniknąć ostatecznej katastrofy, trzeba inaczej ułożyć stosunki gospodarcze. To myślenie bliskie Engelsowi?

- Jak najbardziej. Pojawia się dzisiaj wiele książek inspirowanych raczej Marksem, ale też Engelsem, pokazujących, że kryzys ekologiczny spowodowany jest specyficznie kapitalistyczną formą rozwoju gospodarczego, z którą mamy do czynienia minimum przez ostatnie 150 lat. I że raczej nie poradzimy sobie z tym problemem, jeśli nie zmienią się podstawowe cechy gospodarki kapitalistycznej. Nie rozwiążemy więc problemów społecznych wynikających z kapitalizmu w ramach kapitalizmu.

Engels bywa przedstawiany jako fundator XX-wiecznych totalitaryzmów. Słusznie?

- Nie lubię angażować się w taką dyskusję, choć rozumiem, że jest potrzebna. Absolutnie niezrozumiałe jest dla mnie, że jeszcze dziś ktoś twierdzi, że Engels i Marks uzasadniali w swoich dziełach jakąkolwiek praktykę państwa totalitarnego. Ci, którzy tak mówią, z pewnością nie czytali ich prac. Powołam się na komentarz Engelsa do programu erfurckiego z 1891 r., w którym napisał, że „dyktatura proletariatu” może przyjąć wyłącznie „formę demokratycznej republiki”. To oznaczało prawa dla wszystkich, wolności polityczne, centralizacja władzy wyłącznie w postaci wybieralnego zgromadzenia reprezentującego całość społeczeństwa. Solidny demokratyczny program.

Jestem ciekaw, czy ci, którzy obwiniają Marksa i Engelsa za różnego rodzaju zbrodnicze reżimy XX w., w tym – o ironio! – nawet hitleryzm (co jest o tyle absurdalne, że marksiści i komuniści byli jednymi z pierwszych więźniów i ofiar narodowosocjalistycznego reżimu), kiedykolwiek poszukali definicji komunizmu w ich pismach. Przypomnę więc może, jak Marks i Engels definiowali komunizm. W „Ideologii niemieckiej” z 1846 r. komunizm jest opisany jako „rzeczywisty ruch, który znosi obecny stan rzeczy”. Rzeczywisty ruch, który walczy o demokratyczne i socjalne prawa. I znosi aktualny stan rzeczy, który tych praw jest pozbawiony. To jest dokładnie komunizm.

Ale zaprowadzenie tej demokratycznej republiki miało się odbyć przemocą?

- W historii rzadko nowe prawa wywalczano na drodze parlamentarnej. Przykładem są trwające w Polsce protesty. Ile można było czekać, aż tak fundamentalne prawa, jak prawo do aborcji, zostaną przegłosowane w parlamencie?

Nie zostały i pewnie nie zostaną, póki nie upomni się o nie masowy ruch na ulicach.

Dwa lata temu „Wiadomości” podały, że Marks chciał przeprowadzić „holokaust narodów”.

Ten kuriozalny materiał wyemitowany został w dwusetną rocznicę jego urodzin. To zabawna historia, ale też dowód na to, jak sens idei Marksa, a w tym przypadku właściwie Engelsa, bo ten zafałszowany cytat pochodzi z jego pism, jest nieustannie przeinaczany i zakłamywany.

Podczas Wiosny Ludów Engels angażował się z bronią w ręku w różne kampanie i publikował na bieżąco doniesienia z frontu. W artykule „Walki na Węgrzech” z 1849 r. napisał, że wśród wielu narodów zaangażowanych w walki rewolucyjne na terenie ówczesnego Cesarstwa Austrii tylko trzy są na tyle silne, aby stworzyć samodzielne państwa: Niemcy, Polacy i Węgrzy. Wszystkie inne nie podołają temu zadaniu i dlatego też zginą w „rewolucyjnej burzy światowej”. Jest to dość charakterystyczne stwierdzenie dla Engelsa. Próbując opisywać aktualne wydarzenia polityczne, Engels często popadał w szybkie osądy i tworzył pozory istnienia jakichś praw historii, nieuniknionych tendencji itd. Dla porównania, Marks rzadko, jeśli nie w ogóle, pisał o żelaznych prawach historii, a historyczną misję narodów ujmował wyłącznie z perspektywy ich autonomicznych walk o samostanowienie i ustrój polityczno-gospodarczy. W latach 50. XX w. w Stanach Zjednoczonych, jeszcze przed wydaniem angielskiej edycji dzieł Marksa i Engelsa, pojawiło się tendencyjne tłumaczenie „Walk na Węgrzech”, gdzie „rewolucyjna burza” została przełożona jako „rewolucyjny holokaust”. Dlatego pewnie redaktorzy „Wiadomości” użyli sformułowania, które nigdy nie wyszło spod pióra Engelsa.

Co jest najważniejsze w myśli Engelsa?

- Pogląd, że wszystkie instytucje społeczna były, są i będą historyczne. Dlatego konieczne jest ich badanie i nieustanne upewnianie się, że ci którzy bezpośrednio tworzą społeczeństwo, mają jak największy udział w jego politycznym i gospodarczym życiu. To jest dziedzictwo marksizmu, ale też Engelsa jako kogoś, kto nieustannie angażował się w różne spory i proponował konkretne rozwiązania.

Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś uważa za kontrowersyjne twierdzenie, iż rozwiązanie problemów społecznych jest możliwe tylko poprzez zniesienie systemu kapitalistycznego, bo od dość długiego czasu jakakolwiek alternatywa dla niego nie pojawiła się na horyzoncie. Ale powiedziałbym też, że stopień globalnych problemów, z którym się dziś mierzymy, raczej sugeruje, że tę systemową perspektywę Engelsa powinniśmy rozważyć jako coś niezwykle aktualnego.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: LEWACTWO

30-11-2020, 09:13

Wyborcza... :D :D :D
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
ODPOWIEDZ