Budowlanka

[535]

Żeby nie było wątpliwości. Za zjebaną politykę mieszkaniową odppwiadają wszyscy , którzy rządzili tym pierdolnikiem. Po kolei.

[535]

Tymczasem pojawił się komentarz.

[535]

Chcącemu nie dzieje się krzywda.

[Rumburak]

Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Jak zobaczyłem oksymoron pod tytułem "mikroapartanenty" to zaniechałem dalszego oglądania. Dużo straciłem?

[535]

Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Jak zobaczyłem oksymoron pod tytułem "mikroapartanenty" to zaniechałem dalszego oglądania. Dużo straciłem?

Nie wiem. Natomiast żarliwość z jaką ten człowiek opowiada o zajebistości przebywania w apartamencie wielkości promowej kajuty, sprawiła, że zacząłem się zastanawiać, czy to ja nie jestem przypadkiem pierdolnięty.

[SODOMOUSE]

Może gdybym miał 20 lat, to bym się jarał taką kajutą, że mam swój kąt.
Na start w samodzielność, może to wystarczy. A później i tak się
zatankujä w kredyt na 30 lat na 3x kajutę.

[535]

Mi już nie chodzi o to co kto zrobi. Każdy ma swoją historię. Swoje możliwości. Natomiast zaczyna mnie naprawdę wkurwiać nachalna , chamska promocja spierdolenia. Bo życie na dłuższą metę w takich warunkach niechybnie do tego prowadzi. Kamperowy kibel -prysznic w "mieszkaniu" ? Znakomicie! Świetnie wykorzystana powierzchnia! Łóżko na antresoli z rachityczną drabinką dla krasnala-pająka? Genialne! I metrażu łóżka nie wliczamy do powierzchni apartamentu! Stół turystyczny do wszystkiego? Bardzo sprytnie! Gdy go złożyć, jest miejsce na jogę...Panie ładny. Pan sam siebie oglądasz i się słyszysz? Ten miglanc też jest dobry. Sam, jak deklaruje, uwielbia styl dworkowy. Tymczasem ludziom najchętniej wciska coś takiego, przy okazji nazywając to mieszkaniem. Najgorsze, że ludzie już w to uwierzyli , bo przecież kurwa "nie mają wyjścia".

[Medard]

Mi już nie chodzi o to co kto zrobi. Każdy ma swoją historię. Swoje możliwości. Natomiast zaczyna mnie naprawdę wkurwiać nachalna , chamska promocja spierdolenia. Bo życie na dłuższą metę w takich warunkach niechybnie do tego prowadzi. Kamperowy kibel -prysznic w "mieszkaniu" ? Znakomicie! Świetnie wykorzystana powierzchnia! Łóżko na antresoli z rachityczną drabinką dla krasnala-pająka? Genialne! I metrażu łóżka nie wliczamy do powierzchni apartamentu! Stół turystyczny do wszystkiego? Bardzo sprytnie! Gdy go złożyć, jest miejsce na jogę...Panie ładny. Pan sam siebie oglądasz i się słyszysz? Ten miglanc też jest dobry. Sam, jak deklaruje, uwielbia styl dworkowy. Tymczasem ludziom najchętniej wciska coś takiego, przy okazji nazywając to mieszkaniem. Najgorsze, że ludzie już w to uwierzyli , bo przecież kurwa "nie mają wyjścia".

Kraty w oknach też są, więzień jak się patrzy. Dodajmy, że zadowolony jeszcze.

[Tatuś]

Tymczasem pojawił się komentarz.

Mógłbyś streścić bo 54 minuty mojego życia są dość cenne dla mnie.

[535]

Tymczasem pojawił się komentarz.

Mógłbyś streścić bo 54 minuty mojego życia są dość cenne dla mnie.

Dla mnie twoje życie i twój czas nie ma żadnej wartości, ale dam ci radę. Sekretarza sobie zatrudnij, albo pięćsetplusowi zleć ten temat, jeżeli jesteś zainteresowany.

[Tatuś]

Trudno, obędę się bez tej wiedzy.

[535]

Nic na siłę.

[Tatuś]

Ziemia drożeje, robocizna drożeją, materiały drożeją. To dlaczego ma być taniej?

[Medard]

Ziemia drożeje, robocizna drożeją, materiały drożeją. To dlaczego ma być taniej?

To nie chodzi o cenę tylko o patologie, tak małych klitek nie budowano nawet za gomułki, w suterenach czyt. w piwnicach lub w mieszkaniach w tzw. studniach bez światła mieszkano w XIX w. Z tymi mikro apartamentami jesteśmy już blisko tamtej jakości.

[535]

Ceny mieszkań rosną niewspółmiernie do wzrostu cen materiałów, robocizny, a nawet działek. Ktoś nazwie to wolnym rynkiem, ale gdy przyjrzeć się bliżej mamy raczej do czynienia z wolną amerykanką. Do tego dochodzi jeszcze fatalne planowanie i jakość gówna zwanego szumnie apartamentami.

[uglak]

Do tego co wymieniliście dochodzi jeszcze to, że większość ludzi kupiła tlumaczenia tzw. analityków rynku (sponsorowanych, jakżeby inaczej, bezpośrednio przez deweloperów) w rodzaju:

Ziemia drożeje, robocizna drożeją, materiały drożeją. To dlaczego ma być taniej?

I tym sposobem bańka na rynku nieruchomości, która miała pękać jeszcze przed pandemią dalej sobie rośnie.

[535]

W mojej okolicy deweloper startował z cenami poniżej sześciu za metr pierdolnika. Dwa i pół roku, góra trzy lata temu. Obecnie jest to prawdopodobnie około dziewięciu, a z pewnością nie niżej niż 8500. Oczywiście oficjalnie nie mają cennika. Podobno ceny idą w górę 10 do 13 procent rocznie. Chyba nie potrafię liczyć. Także jeżeli ktoś chce wierzyć , że to tylko wzrost cen materiałów, robocizny i ziemi. Jego sprawa.

[shitshow]

Skoro płacą to są tyle warte.
Proste prawo popytu i podaży.
Jak ktoś chce zadłużyć się na 50m apartament na trzydzieści parę lat to jego sprawa.
Inna sprawa to, że te deweloperskie kurwie wmawiają ludziom, że mieszkanie w króliczej norze w centrum miasta to szczyt marzeń każdego młodego człowieka.
Nie widzę tu żadnej bańki.

[Tatuś]

Możesz nie mieć samochodu, nowych ciuchów, czy dyskografii Slayera ale dach nad głową jest niezbędny do normalnego życia. Mieszkań na wynajem nie ma (możesz być zdany na prywatny wynajem i widzimisię własciciela), nie ma też przyzwoitych mieszkań komunalnych bo zajmuje je głównie patolnia. Więc ludzie biorą co jest i się zadłużają. Do tego dochodzą ludzie, którzy mają nadmiar pieniędzy a lokaty mają śmieszne oprocentowania, to ładują w nieruchomości bo te drożeją. Do tego rosnące koszty... dopóki jest popyt to ceny nie spadną.

[535]

Nikt tu nie pisał o spadku. Ja wskazywałem jedynie na nienaturalny i nieadekwatny do jakości , ocierający się o patologię wzrost. Oczywiście, że ludzie sami sobie to robią. Adres we Warszawie, Krakowie, czy innym Wrocławiu jest przecież wart dopłacenia połowy ceny do apartamentu z trzema pierdolnikami po jedenaście metrów każdy. Prestiż jak chuj. Nie takie rzeczy ludzie sobie dają wmawiać.