Budowlanka

[535]

Kurwa...i weź tu nie bądźwulgarny. Rząd będzie dawał gwarancję na wkład własny przy kredytach, żeby KLASA ŚREDNIA mogła kupić sobie mieszkanie. https://businessinsider.com.pl/twoje-pi ... ch/tkckwpq Czyli co? Jeżeli oni są KLASĄ ŚREDNIĄ to ja jaką klasą jestem według tego spierdolonego towarzystwa?

[Kilgore]

Kurwa...i weź tu nie bądźwulgarny. Rząd będzie dawał gwarancję na wkład własny przy kredytach, żeby KLASA ŚREDNIA mogła kupić sobie mieszkanie. https://businessinsider.com.pl/twoje-pi ... ch/tkckwpq Czyli co? Jeżeli oni są KLASĄ ŚREDNIĄ to ja jaką klasą jestem według tego spierdolonego towarzystwa?

Burżuj, kułak, kamienicznik ( niepotrzebne skreślić, najlepiej z delikwentem)

[Nerwowy]

Czyli mieszkania jeszcze podrożeją dzięki czemu banki zarobią jeszcze więcej na odsetkach. Very well .

[535]

Czyli mieszkania jeszcze podrożeją dzięki czemu banki zarobią jeszcze więcej na odsetkach. Very well .

Zarobią także dobrze ustawieni w nieruchomościach pociotkowie polityków wszystkich opcji, a metraż apartamentu w większym mieście zejdzie poniżej powierzchni paki reno trafik L1H1.

[uglak]

Widać, że Morawiecki przyszedł z sektora bankowego...

[535]

Fakt. Chłopina wie jak upiec trzy pieczenie na jednym ogniu. Pokazać , że rząd ma program. Tym samym zachęcić, by ludność, przepraszam, KLASA ŚREDNIA jeszcze tłumniej ruszyła po "tanie" kredyty na kuriozalne "nieruchomości". Natomiast w punkcie trzecim zostaje już tylko słynna zastawa z treściwą zawartością, bo za tyle właśnie będzie pracować KLASA ŚREDNIA w obawie przed eksmisją i licytacją. Dochodzę do wniosku, że pan premier jest prawdziwym satanistą. Powieka mu nie drgnie przy tych wszystkich pomysłach z piekła rodem.

[mistrzsardu]

Nie wiem z czego wynika problem niektórych użytkowników forum z "mieszkaniami" 15 m2 za 300 000zł. Przecież ktoś kto to buduje inwestuje własne lub pożyczone pieniądze. Jak mu nie wyjdzie będzie miał problem, a że na razie wychodzi... Rynek mieszkaniowy jest rynkiem wolnym pozbawionym na razie wpływu tłustego palucha państwa. Ktoś wyżej napisał, że mieszkać gdzieś trzeba i ma rację, ale można wynajmować nie ma przymusu kupna. Nie wiem o co chodzi. Deweloperzy mają ogromne marże jak na tak prostą w sumie działalność jak stawianie budynków, to fakt. Nie uważam, że posiadanie mieszkania jest prawem, które "się należy", na wszystko trzeba zapracować.

[Olo]

Rynek mieszkaniowy jest rynkiem wolnym pozbawionym na razie wpływu tłustego palucha państwa.

Pan raczy żartować

[535]

Sam piszesz, że to "mieszkania", dodatkowo ten wolny rynek jest w dużej mierze spekulacją i lobbowaniem za różnego rodzaju udogodnieniami dla deweloperów. Nie mówiąc już, że politycy są z deweloperką często mocno powiązani. Dochodzi nachalna promocja i wmawianie ludziom, że piętnastometrowe gówno jest całym szczęściem i należy wyłożyć za nie każde pieniądze. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale cena tego łajna ciągnie ceny wszystkich nieruchomości. Co powoduje jeszcze większe zadłużanie się gpspodarstw domowych w celu zaspokojenia podstawowej potrzeby jaką jest mieszkanie. Tak jakby komuś na tym zależało. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że chcącemu nie dzieje się krzywda, ale...czy naprawdę chcącemu , czy jednak trochę zmuszonemu i czy naprawdę jest to wolny rynek pozbawiony tłustego palucha państwa? Śmiem wątpić.

[Nerwowy]

Otóż to, najbardziej zblatowana z władzą branża (no może oprócz jeszcze jednej takiej) jako przykład wolnego rynku :DDD. Złote wary AD 2021 rozdane.

[535]

Wiele osób przekonało się w ostatnim czasie, że sześćdziesięciometrowy "luksusowy" pierdolnik za górę złota nie jest najlepszym pomysłem na życie. Szczególnie z większą rodziną.Ludzie świrują, co będzie miało daleko idące konsekwencje. Tymczasem mamy nowy trend przeszczepiany przez zachłannych cwaniaków pod sztandarami wolnego rynku. Mikrokawalerki...Przecież to chujstwo ustawowo winno być określane mianem noclegowni, albo przytuliska, bo w hotelach pomieszczenia są większe. Tak. Mam z tego typu skurwysyństwem pewien problem. Nie wiem kim trzeba być, by wierzyć w bajki sprzedawców korzystając z tego typu ofert, ale jeszcze bardziej nie wiem jaką kurwą być należy, by komuś żenić ten chłam. Tak po ludzku. Natomiast najśmieszniejsze jest to, że ci wszyscy dęci wolnorynkowcy zwykle mieszkaniowo operują w okolicach staszka żebraka, co to najpierw szarżował, a potem wykonał klasyczne "dej"...

[mistrzsardu]

Rynek mieszkaniowy jest rynkiem wolnym pozbawionym na razie wpływu tłustego palucha państwa.

Pan raczy żartować

Oczywiście, że nie. Są sitwy, układy od 15 lat pracuję w budowlance w dodatku w Gdańsku, które jest miastem rządzonym przez deweloperów, więc coś wiem na ten temat. Natomiast może wyraziłem się nieprecyzyjnie. Państwo nie mówi, jaki ma być lokal ile ma kosztować, komu sprzedać itd. Na razie nie ma w budowlance komuny - takie jest sedno mojego wywodu, który wzbudził powszechną wesołość jak widzę. I dobrze, pośmiać się trzeba.

[mistrzsardu]

Mikrokawalerki...Przecież to chujstwo ustawowo winno być określane mianem noclegowni, albo przytuliska, bo w hotelach pomieszczenia są większe. Tak. Mam z tego typu skurwysyństwem pewien problem. Nie wiem kim trzeba być, by wierzyć w bajki sprzedawców korzystając z tego typu ofert, ale jeszcze bardziej nie wiem jaką kurwą być należy, by komuś żenić ten chłam.

Tak jak napisałem wcześniej. Ktoś (inwestor) ryzykuje własną kasę i nie ma gwarancji zysku. Z drugiej strony nie ma przymusu kupna, można mieszkanie sobie wynająć. Dla mnie sytuacja jest czysta. Jest w Gdańsku taka kamienica, która miała być przerobiona na mikrokawalerki. Kupiona dosyć tanio, ale substancja budowlana i skala wyzwań pokonała gościa, który z mieszkań na pokoje chciał pójść szerszym frontem. I tak bywa.

[535]

Problem w tym, że wynajęcie też szału nie robi. Piszesz jakby było dużo taniej, a przecież wiele osób ruszylo po kredyty, gdyż rata była często porównywalna. Jeżeli nie niższa. To nie jest wszystko takie korwinowsko proste.

[mistrzsardu]

Problem w tym, że wynajęcie też szału nie robi. Piszesz jakby było dużo taniej, a przecież wiele osób ruszylo po kredyty, gdyż rata była często porównywalna. Jeżeli nie niższa. To nie jest wszystko takie korwinowsko proste.

Oczywiście, że nie jest. Takie jest życie. Obecnie są stopy procentowe na poziomie 0,1%. Kilka lat temu były na poziomie 5 %. Pytanie ilu inwestorów zostanie zmiecionych przez wzrost stóp procentowych? Obecnie w Trójmieście jest dużo mieszkań poprzerabianych na pokoje wystawionych na sprzedaż. Pandemia zweryfikowała podejście "i Ty zarabiaj na wynajmie na pokoje". Myślę, że już przy stopach na poziomie 1 - 2% przy drogim zakupie wynajmowanie będzie tańsze niż zakup własnego lokum. Wraz ze wzrostem stóp wynajem w stosunku do zakupu będzie coraz tańszy.

[535]

Określenia "tanio" , "drogo" są mocno nieprecyzyjne i rozumiane bardzo indywidualnie, a jak zauważyliśmy wszyscy muszą mieszkać. Jest także pytanie dodatkowe. Jak wpłynie na rynek nieunikniony podatek zwany popularnie katastralnym i kogo ostatecznie wymiecie?

[uglak]

Jak wpłynie na rynek nieunikniony podatek zwany popularnie katastralnym i kogo ostatecznie wymiecie?

Partię, która go wprowadzi, więc nikt się na to nie zdecyduje.

[535]

Jak wpłynie na rynek nieunikniony podatek zwany popularnie katastralnym i kogo ostatecznie wymiecie?

Partię, która go wprowadzi, więc nikt się na to nie zdecyduje.

Jak zrobią progi od drugiej, czy trzeciej nieruchomości i ulgi na dzieci, dziadków, kota , rybki i psa to się możesz jeszcze zdziwić. Lud, czyli klasa średnia, ponownie poderwie się z kolan.

[uglak]

Takie pomysły są bardziej realne, ale jak nie będzie dotyczył wszystkich to już ciężko go traktować jako katastralny.

[535]

Będzie dotyczył wszystkich nieruchomości, tylko nie wszyscy ludzie będą musieli płacić w pełnej wysokości. Przypominam również , że 700, czy nawet 800 plus jest sprawą niemal przesądzoną. Takie wstępne badanie rynku przed wyborami właśnie trwa. Wbrew pozorom tam nie siedzą debile.