Strona 1 z 11

Materializm jako nałóg

: 05-12-2017, 20:07
autor: hcpig
Rosnący rozwój technologiczny zastawia na ludzkość różne pułapki. Jest źródłem różnych uzależnień bla bla bla chociażby na forume ilu mamy zakupoholików i miłośników zbierania wydań wydań we wszystkich kolorach tęczy ale mniejsza z tym, to tylko przykład. Wiadomo że chęć posiadania i fetyszystyczne pałowanie się na rzeczami istnieje od początku ludzkości ale każda epokaa spotyka się z innym jego wymiarami. Teraz mamy post-industrialne społeczeństwo podatne na materializm, konsumpcjonizm, ajfonizm i teraz pytanie - czy jesteście niewolnikami materializmu? Czy jesteście zniewoleni przez fałszywe potrzeby? Czy przedmioty opętały Wasze dusze?

Re: Materializm jako nałóg

: 05-12-2017, 20:30
autor: Ascetic
oczywiście, że NIE

- Ascetic

Re: Materializm jako nałóg

: 05-12-2017, 20:33
autor: Plastek
Skądże znowu. Jestem neoluddystą i wyznawcą zasady omnia mea mecum porto.

Re: Materializm jako nałóg

: 05-12-2017, 20:37
autor: [V]
Łapie się na tym że chce sobie coś kupić ale nie kupuje nic... Bo tak naprawdę mam wszystko czego potrzebuje. Takie dylematy z dupy. Uwielbiam za to sprawiać prezenty żonie i córce. Ale gdybym miał np kupić nowy samochód to bym się zastanawiał z 2 lata. Nie mogę nawet kupić nowego morbid Angel. Ta okładka mnie obraża.

Re: Materializm jako nałóg

: 05-12-2017, 20:46
autor: Triceratops
Materializm to raczej choroba niz nalog, dzisiaj dla wielu byc znaczy miec.

Mnie mysle nie dotyczy, od jakiegos czasu zwijam sie do analogowego zycia w tak wielu dziedzinach w ilu sie da. Im mniej masz tym mniej masz do stracenia. Kiedys pierwsza mysla w czasie pozaru byloby "ratuj plyty", dzisiaj bym tylko splunal


i polecial ratowac ksiazki :D

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 09:18
autor: Heretyk
jestem chory w tym sensie, że ciągle kupuję książki i płyty, choć mam ich tyle, że starczy na lata. to jest silniejsze ode mnie po prostu. aczkolwiek i tak mocno się ograniczyłem w porównaniu z tym, co odpierdalałem parę lat temu, czyli jakiś sukces mimo wszystko jest.

jeśli chodzi natomiast o ciuchy, gadżety, samochody itp. dobra - praktycznie mam to w dupie

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 09:58
autor: Plagueis
hcpig pisze: Czy przedmioty opętały Wasze dusze?
Tak. Maniakalnie kolekcjonuję płyty CD i filmy BD/DVD i nie ma już dla mnie ratunku. :|

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 10:24
autor: Medard
Sprzedajcie kilka płyt, których już nie słuchacie. Bez nich będziecie się czuć równie dobrze.

Od wielu lat zbieram tylko płyty do których chce wracać, taki żelazny kanon.
Dzięki temu rocznie dochodzi tylko kilkanaście tytułów do tego, co już jest. Kupuje więcej, ale również odsprzedajē trochę. Nie interesują mnie inne kolory okładek tych samych płyt. Pseudobonusy również. Ustalam sobie też górna granicē,
do której licytujē na allegro, jeżeli cena jest wyższa, kupię przy innej okazji.

I tak trochę więcej niż połowę muzyki słucham z sieci i streamow. Wiec tytuły leżą sobie grzecznie na półce.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 10:28
autor: Plagueis
Medard pisze:
Od wielu lat zbieram tylko płyty do których chce wracać
Ja niby też, a miejsca na półkach zaczyna brakować. :D

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 11:26
autor: Only_True_Believers
Materializm jest okropny ale jeszcze gorsza jest prawdziwa pasja. Nowe komputery sprzęty hi fi to spore pieniądze. A co dopiero fajne sportowe samochody.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 11:39
autor: Heretyk
Medard pisze:Sprzedajcie kilka płyt, których już nie słuchacie. Bez nich będziecie się czuć równie dobrze.
Myślałem o tym, ale nie chce mi się. Za dużo z tym problemów i zachodu.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 11:44
autor: Triceratops
Ja tak zrobilem, dobra sprawa. Zeby sie przekonac czy to te plyty, po prostu trzeba je wyjac z regalu, wlozyc do jakiegos pudla a pudlo zniesc gdzies do piwnicy. Jezeli po tygodniu zapomnisz o nim, i nie bedziesz mial potrzeby cos z niego wyciagnac to mozesz smialo opylic towar z pudla. Mam pare takich pudel ale nie chce mi sie troche jebac z ta poczta.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 11:46
autor: Heretyk
zaprosiłbym najchętniej jakiegoś maniaka na chatę i sprzedał po okazyjnych cenach od ręki

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 11:54
autor: Triceratops
Kurwa jak sobie pomysle, co czlowiek wyprawial na poczatkach istnienia allegro to mi sie smiac chce. Licytacje na poziomie 180-200 zl to byla normalka. Pamietam za jakie ceny schodzily takie smiecie jak "Drift" Flotsam & Jetsam. Pamietam jakie ceny wykrecaly np dwojka Sacred Reich, Xentrix czy Sanctuary, jedynka Sadist czy "Grin" Coroner......a dzisiaj za rownowartosc skrzynki harnasia mozna to miec.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 12:12
autor: EatMyFuck
Medard pisze:Sprzedajcie kilka płyt, których już nie słuchacie. Bez nich będziecie się czuć równie dobrze.

Od wielu lat zbieram tylko płyty do których chce wracać, taki żelazny kanon.
Dzięki temu rocznie dochodzi tylko kilkanaście tytułów do tego, co już jest. Kupuje więcej, ale również odsprzedajē trochę. Nie interesują mnie inne kolory okładek tych samych płyt. Pseudobonusy również. Ustalam sobie też górna granicē,
do której licytujē na allegro, jeżeli cena jest wyższa, kupię przy innej okazji.

I tak trochę więcej niż połowę muzyki słucham z sieci i streamow. Wiec tytuły leżą sobie grzecznie na półce.
Normalnie jakby sam napisał, z tym, że kanon mam (ten mój kanon), a dobieram "nowy kanon".

Z tą sprzedażą jest ten problem, że nie mam mocy przerobowych. jak ze 3 rzeczy puszczę tygodniowo (po psich pieniądzach o czym się przekonało kilku zaprzyjaźnionych masterfulowiczów) to mogę wówczas odtrąbić sukces.

Choć pochwalę się, że mam mały sukces. przeczytałem z 50 książek w tym roku i opiedoliłem je. zostało mi z 10 do przeczytania (starych) i 2 nowo kupione. przyjąłem zasadę. kupuję 3-5. czytam i idą w pizdu. <widzę, że mam już zaprzyjaźnioną milf. stary w robocie, a ta wpada odpupić książki po 1/4 cenie zakupu. mi pasuje.) teraz sobie przypomniałem, że jeszcze zczytałem z 5 roczników fantastyki. a później kuleczki i fru. 4800 papierowych kuleczek. nie w kij dmuchał.

Jedyne co zostawiam w kontekście redukcji czytelnictwa to książki sportowe i magazyny muzyczne. a jest tego z 400 sztuk albo i więcej.

ps. Ostatnio odkryłem, że karton który myślałem, że wyjebałem <z kasetami> jednak jest. i huj. trzeba się będzie kiedyś za to zabrać na nowo. dobrze, że pozostałe jednak wyjebałem. ten nie wiem dlaczego został. coś speszal musi w nim być. chyba.

Z muzą jest mi łatwiej kupić niż sprzedać. mój limit miesięczny pozwala mi na kupno pomiędzy 15-20 płyt. jego ustawienie ma sens. ale mi się już nie sprawdza. ostatnio sprowadzał się do tego, że tylko przekładam, dokładam. bez sensu. ostatnio przyjąłem zasadę jednak kupiona - jedna sprzedana.

I tak to jest jak się w dupie poprzewraca. kiedyś to kasy nie było i nie było dylematów z dupy. z drugiej strony dobrze, mieć komfort, że chce i mam.

A i jeszcze jedna myśl. forum nie pomaga w ograniczaniu się. ten wrzuci, tamten poleci i pozamiatane.

O żarciu i chlaniu już nawet nie mówię.

Wszyscy zdechniemy od tego dobrobytu.

Dobra.

Kiedy ta wojna bo się doczekać nie mogę.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 12:17
autor: Medard
Wrzućcie tytuły albo zdjęcia na forum i pewnie ktoś się znajdzie za rozsądne pieniądze.

Juz tak niedawno zrobił użytkownik Kampeki. Co prawda ceny dał mega niskie,
ale nikt mu tego nie wypominał. Sam wziąłem kilka płytek.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 12:18
autor: Medard
Jak zwykle na ważniejsze decyzje, to które płyty sprzedać i kiedy za to się zabrać.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 12:31
autor: Medard
Triceratops pisze:Kurwa jak sobie pomysle, co czlowiek wyprawial na poczatkach istnienia allegro to mi sie smiac chce. Licytacje na poziomie 180-200 zl to byla normalka. Pamietam za jakie ceny schodzily takie smiecie jak "Drift" Flotsam & Jetsam. Pamietam jakie ceny wykrecaly np dwojka Sacred Reich, Xentrix czy Sanctuary, jedynka Sadist czy "Grin" Coroner......a dzisiaj za rownowartosc skrzynki harnasia mozna to miec.
"Grin" Coronera bezcenny jest, proszę tu nie bluźnić. Jak ktoś ma, to przytulę w rozsądnej cenie.

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 12:33
autor: Triceratops
Serio? Przeciez teraz go pelno jest http://allegro.pl/coroner-grin-i7068821725.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Kiedys licytowalo po 20 osob, pamietam jak schodzil za 212, 190 itp

Re: Materializm jako nałóg

: 06-12-2017, 12:47
autor: Sybir
A to nie jest reedycja? Coroner wypuścił przecież nowe serie swoich albumów.