Kącik Kulinarny v.2

[hcpig]

Spóbowałem tego Drwala w McDonalds co taki się nim wszyscy wszędzie podniecają i jest to ok ale szału nie ma, prawie 16 zł za sztukę to rozbój.

[nicram]

nagotowałem bigosu - jak ja lubię wpierdalać bigos na zimno

Bigos bardzo chętnie, bardzo, ale nie zimny. Gorący też nie, ale nie zimny - nawet na bani.

Też sobie nie wyobrażam. To jest danie krzepiące, rozgrzewające. Musi być ciepłe. Zimne to przede wszystkim cuchnie. Rzyg.

[domeldoom]

Sobotnie wieczory lubię coś na ciepło, mięsne i pikantne, na ten przykład:
Slow fast-food - PIZZA.
Spód na bazie cukinii.
Zero mąki.
Cukinia, cebula, papryka.
Ser, boczek, zwyczajna.

Do tego chili w zalewie, własna robota, papryczki z własnej grządki - raj dla podniebienia, piekło dla zwieracza, ale warto, oj warto...

[domeldoom]

A na drugie śniadanie/przekąskę: Pasztet z bakłażana, selera i ciecierzycy

Znając mnie, nie do końca wege pasztet i raczej pod dietę optymalna ew. keto

- bakłażany 1 kg - przekroić na połówki, włożyć do brytfanny razem z 250 g smalcu - piec aż zmiękną w 150 - 180 stopni (spokojnie, smalcu nie braknie - cy zostanie wchłonięty przez bakłażany),
- seler - 500 g - zmielić
- podgardle wieprzowe wędzone - 900 r - zmielić
- podgardle wieprzowe wędzone - 100 gram - pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię, podsmażyć - dodać 250 gram cebuli - zeszklić,
- ciecierzyca 200 g - ugotować - po tym można zmielić, można też dodać w całości.

Powyższe wymieszać, dodać 2 surowe jajka, 1 - 3 łyżki przecieru pomidorowego, sól, pieprz.
Wymieszać.

Masę do brytfanny.

Piec 1,5h w 150 stopniach.

Ostudzić.

Cieszyć się smakiem.

Wartości odżywcze na 100 gram:
- białko - 5 gram,
- węglowodany - 5 gram,
- tłuszcz - 33 gramy,
- energia - 313 kcal.

[nicram]

Bardzo ładnie wygląda. Ale na śnięty napletek, piszemy 5, 100 gramów. Bo czy piszesz 5 włos, czy 5 włosów?

[domeldoom]

Bardzo ładnie wygląda. Ale na śnięty napletek, piszemy 5, 100 gramów. Bo czy piszesz 5 włos, czy 5 włosów?

Dziękuję uprzejmie - człowiek codziennie się uczy.
Choć jeśli to nazwa jednostki to czy odmienia się przez przypadki?
Pozostawiania skrótu chyba rozwiąże dylemat...


Pani Administratorze: jak to mam edytować?
Wstyd mnie jak diabli...

[nicram]

Na naukę nigdy nie jest za późno. Tak, odmienia sie przez przypadki.

[domeldoom]

Na naukę nigdy nie jest za późno. Tak, odmienia sie przez przypadki.

Dlatego zawsze korzystam z możliwości.

Żeby nie było off-top - klasyczne, obok jajecznicy, śniadanie:
- kaszanka,
- słonina,
- zwyczajna

Zapach na pół wsi, po 3-ech godzinach wzdęcia i bąki na całą wieś...

[maciek z klanu]

Krupniok rządzi !

I na ciepło i na zimno na chlebie z musztardą i bez musztardy. Uwielbiam.

[Hatefire]

Krupniok rządzi !

I na ciepło i na zimno na chlebie z musztardą i bez musztardy. Uwielbiam.

Ja jestem team żymlok Krupnioka zjem ze smakiem, ale żymloczek jak dla mnie rulez.

Fajne śniadanko, to wybebeszyć, podsmażyć cebulką i potem wbić jajka i miąchać. Takach jajecznica na bazie kruponioka/żymloka.

[nicram]

Na naukę nigdy nie jest za późno. Tak, odmienia sie przez przypadki.

Dlatego zawsze korzystam z możliwości.

Żeby nie było off-top - klasyczne, obok jajecznicy, śniadanie:
- kaszanka,
- słonina,
- zwyczajna

Zapach na pół wsi, po 3-ech godzinach wzdęcia i bąki na całą wieś...

Pięknie. Jak byłem młodszy to chętnie wcinałem, przy każdej okazji. Jak to napisał kolega maciek, z musztardą to rządzi i niszczy. Dzisiaj układ pokarmowy już nie ten, więc muszę uważać.

[domeldoom]

... i potem wbić jajka i miąchać. Takach jajecznica na bazie kruponioka/żymloka.

To muszę przetestować - u mnie tego nie było.

A i żymloka nie kosztowałem....

[domeldoom]

[ Dzisiaj układ pokarmowy już nie ten, więc muszę uważać.

Do 40-tki człowiek znęca się nad organizmem, po 40-tce organizm nad człowiekiem...

[Hatefire]

A i żymloka nie kosztowałem....

Nie wiem skąd jesteś, ale poza Śląskiem raczej nie kupisz. Taki krupniok tylko zamiast kaszy jest miąższ z bułki. Do tego inaczej przyprawione. Krupniok tak wytrawnie z odrobiną ostrości, żymlok tak raczej korzennie, trudno to nazwać, powiedzmy tak trochę piernikowo.

[domeldoom]

A i żymloka nie kosztowałem....

Nie wiem skąd jesteś, ale poza Śląskiem raczej nie kupisz. Taki krupniok tylko zamiast kaszy jest miąższ z bułki. Do tego inaczej przyprawione. Krupniok tak wytrawnie z odrobiną ostrości, żymlok tak raczej korzennie, trudno to nazwać, powiedzmy tak trochę piernikowo.

Wiem, okolice Oświęcimia.
Właśnie załatwiam z koleżeństwem z roboty, ze Śląska, testową dostawę żymloka

[maciek z klanu]

Krupniok rządzi !

I na ciepło i na zimno na chlebie z musztardą i bez musztardy. Uwielbiam.

Ja jestem team żymlok Krupnioka zjem ze smakiem, ale żymloczek jak dla mnie rulez.

Fajne śniadanko, to wybebeszyć, podsmażyć cebulką i potem wbić jajka i miąchać. Takach jajecznica na bazie kruponioka/żymloka.

Dla mnie od małego jednak krupniok wygrywa Żymlok ble
W ogóle zajebiste Krupnioki robi Kuś w Rudzie, jedne z lepszych jakie jadłem. W Katowicach cos polecisz?

[Hatefire]

W Katowicach cos polecisz?

Polecę jak się dopytam. W moim osiedlowym sklepiku zawsze w czwartek dowożą i zajebiście mi smakują, dopytam skąd biorą.

[nicram]

[ Dzisiaj układ pokarmowy już nie ten, więc muszę uważać.

Do 40-tki człowiek znęca się nad organizmem, po 40-tce organizm nad człowiekiem...

Ja już jestem po drugiej stronie, więc niestety organizm znęca się nade mną.

A i żymloka nie kosztowałem....

Nie wiem skąd jesteś, ale poza Śląskiem raczej nie kupisz. Taki krupniok tylko zamiast kaszy jest miąższ z bułki. Do tego inaczej przyprawione. Krupniok tak wytrawnie z odrobiną ostrości, żymlok tak raczej korzennie, trudno to nazwać, powiedzmy tak trochę piernikowo.

A to nie to samo co CZARNE albo BUŁCZANKA?

[maciek z klanu]

Podobne do bulczanki ale inne przyprawy. Bulczanke jadłem raz i może była hujowa.

[Hatefire]

A to nie to samo co CZARNE albo BUŁCZANKA?

Być może. Niemniej nie mam pojęcia co to jest czarne czy bułczanka