ROWEROWE KONDOMINIUM
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3944
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: ROWEROWE KONDOMINIUM
ja piwko tylko po dobrej męczącej wycieczce, nic tak nie gasi pragnienia i nie dopełnia tego zadowolenia z fajnej przejażdżki jak zimne piwko zaraz po powrocie
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2688
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: ROWEROWE KONDOMINIUM
Kiedyś u wujasa na wsi pochlaliśmy.Rano kiedy wszyscy spali wsiadłem na rower na mega kacu i pojechałem do najbliższego sklepu(+/- 7km) przyklinować.Tak sie rozsiadłem, że poszło 5 na miejscu i dla rodzinki w siatce chciałem dowieźć jeszcze 8.Pierwsza gleba była zaraz przy sklepie bo mnie siatka znosiła w lewo to poleciałem w lewo.Potem już zwyczajnie alko robił swoje i zaliczałem co chwile glebe albo nie byłem w stanie utrzymać na rowerze równowagi.Skończyło sie na tym że godzine później podjechali autem a ja spałem w zbożu.Szczęście że wioska wyludniona to nikt bike'a nie zajebał.
Picie na rowerze jest złe
Picie na rowerze jest złe
-
- w mackach Zła
- Posty: 724
- Rejestracja: 12-12-2018, 19:43
Re: ROWEROWE KONDOMINIUM
Urzekła mnie Twoja historia .Ja parę lat wsiadłem na pożyczony rower, ze 20 km pykło jak pózniej liczylem, ale o dziwo zero zakwasów po takiej przerwie. Tylko na koniec wierzcie lub nie zaczął się chybotać pedał i kurwa odpadł w końcu.Za duży nacisk chyba był albo może to był rower z komunii, nie pamiętam.No i se leży we pywnycy . A jak mi odpadł ten pedał to se z górki zjechałem jak na hulajce i było fajnie.mocny2_3 pisze: ↑30-04-2022, 12:55Kiedyś u wujasa na wsi pochlaliśmy.Rano kiedy wszyscy spali wsiadłem na rower na mega kacu i pojechałem do najbliższego sklepu(+/- 7km) przyklinować.Tak sie rozsiadłem, że poszło 5 na miejscu i dla rodzinki w siatce chciałem dowieźć jeszcze 8.Pierwsza gleba była zaraz przy sklepie bo mnie siatka znosiła w lewo to poleciałem w lewo.Potem już zwyczajnie alko robił swoje i zaliczałem co chwile glebe albo nie byłem w stanie utrzymać na rowerze równowagi.Skończyło sie na tym że godzine później podjechali autem a ja spałem w zbożu.Szczęście że wioska wyludniona to nikt bike'a nie zajebał.
Picie na rowerze jest złe
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8192
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura