Strona 15 z 31

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 30-10-2020, 18:38
autor: TheDude


To nie jest spojrzenie zdrowego człowieka. Gość zabił nożem własną siostrę a jak wpadła policja to modlił się i na sobie i jej ciele malował krwią symbole. Srogi odlot.

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 06-11-2020, 11:22
autor: Sgt. Barnes

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 06-11-2020, 12:47
autor: uglak
Wataha wilków na kilkaset osobników? Zwykła bajeczka do straszenia dzieci;-)

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 06-11-2020, 14:09
autor: Sgt. Barnes
uglak pisze:
06-11-2020, 12:47
Wataha wilków na kilkaset osobników? Zwykła bajeczka do straszenia dzieci;-)
Tez tak myślę, nawet w Rosji tyle tego nie łazi w jednej grupie...

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 06-11-2020, 14:39
autor: Medard
Historia wydaje się nieprawdopodobna, ale kiedyś czytałem Ród Indian algonkinow Fiedlera. Indianie zmagali się zimą z wielkimi watahami wygłodniałych wilków. Nie pamiętam jak duże były to stada i czasy dawniejsze niż opisywane.

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:14
autor: trup
TheDude pisze:
30-10-2020, 18:38


To nie jest spojrzenie zdrowego człowieka. Gość zabił nożem własną siostrę a jak wpadła policja to modlił się i na sobie i jej ciele malował krwią symbole. Srogi odlot.
Przegapiłem. Dobry herbatnik. Brakowało jeszcze uśmiechu takiego a'la Varg Vikernes.
Wystrachane miny rosyjskich milicjantów bezcenna rzecz. Widać, ze się go bali. A ten grubasek najbardziej...

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:27
autor: trup
Historię o tym panu warto zawsze przypomnieć. Okoliczności, czas, ustrój i kraj w jakim działał dodatkowo dodają pato. Smarzowski mógłby zrobić o tym film. Byłoby ciężko jak sam skurwysyn.

"Dziękuję wszystkim, którzy cierpieli razem ze mną. Proszę Boga, żeby więcej na ziemi nie było już takich jak ja. Chorych i przestępców". Taki wpis Andriej Czikatiło zostawił tuż przed śmiercią na okładce jednej z książek, które czytał w celi. Seryjny morderca, kanibal, pedofil i gwałciciel, którego świat poznał jako "Rzeźnika z Rostowa" lub "Obywatela X" zginął od strzału w tył głowy, a wyrok wykonano w walentynki, święto zakochanych, 14 lutego 1994 roku.

- Tata nie umiał nawet zwierzęcia zabić. Kiedyś mama przyniosła żywą kurę z bazaru i trzeba było jej głowę odrąbać. Dali ojcu tasak, żeby to zrobił, ale nie dał rady. I trzeba było kurę zanieść do sąsiada – tak mówił o Andrieju Czikatile jego syn. Jak wszyscy inni, którzy go znali, był w szoku, że ten spokojny człowiek okazał się okrutnym mordercą i gwałcicielem, który zabił i zjadł ponad pięćdziesiąt kobiet i dzieci. "


Najsłynniejszy rosyjski seryjny morderca

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Tego dnia musiał zwolnić się z pracy – uszkodzony palec pulsował, fale bólu nie pozwalały skupić się na żadnej czynności. Prosto z fabryki elektrowozów, w której pracował, poszedł do przychodni. Lekarz pokręcił głową – rana wyglądała podejrzanie. Poszarpane brzegi, stan zapalny, na dodatek opuchlizna. Zlecił RTG, które potwierdziło diagnozę – złamanie. Opatrunek, gips. Na pytanie lekarza "kto pana tak urządził?" 54-latek wymruczał coś pod nosem i wyszedł. Przecież nie mógł powiedzieć, że palec przegryzła mu kobieta, którą kilka dni temu brutalnie zamordował i okaleczył…

W drodze do domu kupił pół litra piwa na wynos. Pokręcił się chwilę przy budce, pogadał z jednym chłopaczkiem, zagadał do drugiego – żaden z nich nie miał jednak ochoty na rozmowę. Dochodziła 17:00, a listopadowy mróz zaczynał mu doskwierać. Zrezygnowany, ruszył do domu. Wtem drogę zastąpiło mu trzech mężczyzn.

- Andriej Czikatiło? – zapytał jeden z nich.

- Tak, to ja – odpowiedział i nagle zrozumiał, że to koniec. Mają go.

20 listopada 1990 roku, po kilkunastu latach poszukiwań, najsłynniejszy radziecki seryjny morderca, który odebrał życie 56 kobietom i dzieciom, wreszcie został pojmany. 30 lat później jego sprawa, która trafiła do podręczników kryminalistyki na całym świecie, wciąż budzi emocje.(...)"

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:28
autor: Lukass
Medard pisze:
06-11-2020, 14:39
Historia wydaje się nieprawdopodobna, ale kiedyś czytałem Ród Indian algonkinow Fiedlera. Indianie zmagali się zimą z wielkimi watahami wygłodniałych wilków. Nie pamiętam jak duże były to stada i czasy dawniejsze niż opisywane.
No nie. Wilki nie gromadzą się w watahy po kilkaset osobników. Po prostu nie. Nie ma to żadnego uzasadnienia biologicznego, i jest całkowicie niezgodne ze strukturą socjalną watahy. Cała ta powyższa historia to bajka, jak te o roślinach pożerających ludzi, z mniej więcej tych samych czasów.

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:35
autor: trup
/\ strach ma wielkie kły i pazury :-)


Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:37
autor: trup
a tu inny, nieco "mniej zły" herbatnik.

Zakonnik oprawca - Damazy Macoch


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

http://niniwa22.cba.pl/zbrodnia_damazego_macocha.htm
https://www.kryminatorium.pl/zakonnik-m ... inatorium/


Jest 8 marca 1912. Jeden z dwóch prokuratorów oskarżających Damazego Macocha, po zakończeniu postępowania dowodowego, zrekapitulował swoje przemówienie następującymi słowami:

- Oto, kiedy wieki przejdą, ktoś zajrzy do kronik i na jednej z kart przeczyta: "W Roku Pańskim 1910, zakonnik Macoch, zwabiwszy do celi brata, męża swojej kochanki, zamordował go śpiącego, trupa włożył do sofy, wywiózł het w pole i do wody wrzucił".

Czytelnik stanie osłupiały, zgrozą przejęty w pierwszej chwili będzie sądził, że to jakieś nieporozumienie, lecz oto przewróci kartę i przeczyta na drugiej stronicy:

"Ten sam Damazy Macoch i jego dwaj wspólnicy grabili te grosze, które lud ubogi niósł do puszek ukochanej świątyni, i grosze te rzucali kobietom".

Wtedy, panowie sędziowie, rozum czytelnika odmówi wiary, słowa te napełnią się krwią i on, drżąc znów przewróci kartę, aby dowiedzieć się, co o tych występkach powiedział sąd ludzki. Waszym zadaniem, panowie sędziowie, wypełnić te stronice kroniki!

Przemówieniu prokuratora Katranowskiego towarzyszyły burzliwe oklaski i trudno się temu dziwić. Publiczność sądowa zawsze lubiła piękne pod względem retoryki przemówienia stron procesowych. Było jednak w popieranym przezeń oskarżeniu coś, co brzmiało fałszywą nutą. Podchwycił to znakomity adwokat, doktor Korwin-Piotrowski, rozpoczynając swoją mowę obrończą.(...)

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:41
autor: WaszJudasz
Medard pisze:
06-11-2020, 14:39
Historia wydaje się nieprawdopodobna, ale kiedyś czytałem Ród Indian algonkinow Fiedlera. Indianie zmagali się zimą z wielkimi watahami wygłodniałych wilków.
Może było źle przetłuamczone i chodziło im o Mohawków - angielski Mohawk wywodzi się od algonkińskiego Mō häk „Pożeracze ludzi" ;)

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 11:42
autor: Nasum
Historia Czikatiło to faktycznie srogi odlot. Już nakręcono dwa filmy bazujące na jego morderczej działalności, ale nie były jakoś wystarczająco brudne i odpychające jak autentyczna historia. Faktem jest, że zbrodniczą działalność umozliwiła mu partyjna książeczka - milicjanci nie chcieli ruszać po prostu członka partii, woleli oskarżyć o pierwszą zbrodnię jakiegoś kryminalistę, a odpowiednie przesłuchanie umożliwiło przyznanie się do winy. Drugą istotną rzeczą dzięki której mógł mordować, było przekonanie, a raczej lansowany dogmat, że w ZSRR nie ma seryjnych morderców którzy pojawiają się tylko na zgniłym zachodzie. Tak więc, zamiast połączyć śledztwa, rozdrobniono je na kilka innych, dopiero później kiedy morderstwa zaczęły się mnożyć, niechętnie przyznano rację - w sowieckiej Rosji też seryjni mordercy występują.
Druga sprawa która mnie zastanawia, to to, czy gdyby przenieść Andrieja do USA, wykryto by go wcześniej, czy też by mu tak sprzyjało szczęście? Mimo wszystko był przebiegły ( mordował podczas wyjazdów służbowych, więc niejako nie na swoim terenie ) poza tym sprzyjało mu szczęście ( próbki spermy na jednej z ofiar określiły grupę krwi sprawcy na AB, Czikatiło mial A; po latach okazało się, że próbka była zanieczyszczona ). Czy gdyby podobnych zbrodni dokonywał w Stanach, FBI namierzyłaby go szybciej?

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 18:54
autor: SadoGoat666
Bestgore wyłączone i nie ma co oglądać. Jak macie siedmiocyfrową ilość dolców to możecie spróbować kupić.

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 01-12-2020, 19:18
autor: Nasum
Cenzura już i tam zajrzała?

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 11-12-2020, 10:10
autor: zodiac

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 11-12-2020, 10:26
autor: mocny2_3
Czy ktoś z szanownych użytkowników ma jakieś numery ''Zły'' na stanie do odsprzedaży? miałem kiedyś większość ale mi pies zjadł i nic z tego nie zostało.Kiedyś to była szanowana i kształtująca młodego człowieka gazetka

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 11-12-2020, 10:30
autor: Mass-Turbo
mocny2_3 pisze:
11-12-2020, 10:26
Czy ktoś z szanownych użytkowników ma jakieś numery ''Zły'' na stanie do odsprzedaży? miałem kiedyś większość ale mi pies zjadł i nic z tego nie zostało.Kiedyś to była szanowana i kształtująca młodego człowieka gazetka
miał psina prawo pomylić z mięsem :D

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 11-12-2020, 10:54
autor: Ascetic
zawsze wiedziałem, że coś z psami jest nie tak.
jeden myli makulaturę z mięsem, drugi sra równocześnie oglądając pornosy ...

nie myśleliście o kocie?

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 11-12-2020, 11:17
autor: mocny2_3
chciałem mieć kota ale sie boje że trafie na wrednego chuja który będzie mi robił demolke z firan, kabli, kwiatów i wszystkiego co jest nie stabilne.

Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

: 11-12-2020, 12:06
autor: Mass-Turbo
najlepsze jest sranie do kuwety kiedy tylko zasiądziesz do jedzenia. jak na komendę.