Ciekawostki

[uglak]

predzej bym zjadl takiego pasikonika niz:

[Only_True_Believers]

Mieliśmy tu już kiedyś krótką dyskusję na ten temat. Jestem jak najbardziej za zastąpieniem mięsa pasikonikami i podobnymi. Powiem więcej, gdyby dało się je normalnie trzymać i hodować w domu na niewielkiej przestrzeni, to chętnie bym je zamienił już teraz.

a kto Ci broni? :) mam kolege który trzyma w małym pokoju 50 tarantul i sam hoduje karaluchy aby je karmić ...

[Karkasonne]

Smacznego. Z dwojga złego wolę być wege, niż żreć takie coś. Niech dzicy to jedzą.

1. Czy wolisz mięso zwierzęcia, które całe życie żyje w brudzie i błocie, jedząc wszystko, włącznie z odchodami? Jeśli tak, to dlaczego to zwierzę jest mniej obrzydliwe od pasikonika?
2. To co wkleiłeś to odmiana hodowlana? Bo te, które widziałem w hodowli, były normalnych rozmiarów.

[Karkasonne]

a kto Ci broni? :) mam kolege który trzyma w małym pokoju 50 tarantul i sam hoduje karaluchy aby je karmić ...

1. Nie mam zielonego pojęcia, jak się do tego miałbym zabrać.
2. Często zmieniam mieszkania.

[Hatefire]

Ciekawe czy są miejsca gdzie można jakieś orientalne przysmaki z owadów zjeść? Ponoć w Wolce Kosowskiej, tej małej Azji można, no ale nie będę pół kraju jechał. Na Śląsku niczego takiego nie namierzyłem.

[uglak]

na Dniach Owada krakowskiego UR mozna sprobowac, ale w tym roku juz byly ;-)

[moonfire]

Smacznego. Z dwojga złego wolę być wege, niż żreć takie coś. Niech dzicy to jedzą.

1. Czy wolisz mięso zwierzęcia, które całe życie żyje w brudzie i błocie, jedząc wszystko, włącznie z odchodami? Jeśli tak, to dlaczego to zwierzę jest mniej obrzydliwe od pasikonika?
2. To co wkleiłeś to odmiana hodowlana? Bo te, które widziałem w hodowli, były normalnych rozmiarów.

1. Tak.
2. Nie mam pojęcia, hodowlane pewnie, jak piszesz, są mniejsze.

Cóż, kulturowo i estetycznie to dla mnie nie do przeskoczenia w myśl zasady o skorupce, co za młodu nasiąka.

[Hatefire]

A tak z ciekawości, takie rzeczy jak małże, krewetki, ośmiornice, ślimaki, jesz? Bo, te kulturowo są usankcjonowane w Europie i wcale nie ładniejsze ;-) Jak co to nie złośliwe pytanie, tylko ciekawe na ile te tabu żywieniowe są uwarunkowane kulturowo. Ja na przykład nie mam oporów, byleby było martwe.

[Only_True_Believers]

Ciekawe czy są miejsca gdzie można jakieś orientalne przysmaki z owadów zjeść? Ponoć w Wolce Kosowskiej, tej małej Azji można, no ale nie będę pół kraju jechał. Na Śląsku niczego takiego nie namierzyłem.

w Warszawie jest 1 knajpa w której serwują robaki, i jedna afrykańska w której można opierdolić np. głowe kozy :)

[Karkasonne]

w Warszawie jest 1 knajpa w której serwują robaki, i jedna afrykańska w której można opierdolić np. głowe kozy :)

Słyszałem ze podczas jedzenia głowy kozy puszczają "fallen angel of doom", prawda to?

[Only_True_Believers]

w Warszawie jest 1 knajpa w której serwują robaki, i jedna afrykańska w której można opierdolić np. głowe kozy :)

Słyszałem ze podczas jedzenia głowy kozy puszczają "fallen angel of doom", prawda to?

nie wiem, jeszcze mnie do końca nie pojebało aby jeść takie rzeczy :)

[Hatefire]

Francuskie pieski :-) Przecież w Polsce też się zjada głowy. Z głowizny robi się salceson, na mózgu ludzie robią jajecznicę (jadłem, jak dla mnie szału nie ma), ozory są mega. Zresztą z tego co doczytałem, to nie wpierdalają na stół łba z ogniska ;-) tylko to coś w rodzaju gulaszu/flaczków, z elementów koziego czerepu.

[moonfire]

A tak z ciekawości, takie rzeczy jak małże, krewetki, ośmiornice, ślimaki, jesz? Bo, te kulturowo są usankcjonowane w Europie i wcale nie ładniejsze ;-) Jak co to nie złośliwe pytanie, tylko ciekawe na ile te tabu żywieniowe są uwarunkowane kulturowo. Ja na przykład nie mam oporów, byleby było martwe.

Coś powyższych, oprócz ślimaków, jadłem nieraz na pizzy i było ok. Myślę, że miałbym mniejsze opory, niż przed zjedzeniem owadów czy pajęczaków. Pieczone tarantule są ponoć pyszne, ale nie przeskoczę obrzydzenia.

[moonfire]

w Warszawie jest 1 knajpa w której serwują robaki, i jedna afrykańska w której można opierdolić np. głowe kozy :)

Słyszałem ze podczas jedzenia głowy kozy puszczają "fallen angel of doom", prawda to?

Ale tylko firsta na czerwonym winylu. :)

[Only_True_Believers]

Raz zjadłem jajecznice z mózgu jak byłem mały bo myślałem ,że to zwykła. Smakowała bardzo maślano. Do dzisiaj ogarnia mnie wstręt jak sobie to przypomnę...

[Karkasonne]

Raz zjadłem jajecznice z mózgu jak byłem mały bo myślałem ,że to zwykła. Smakowała bardzo maślano. Do dzisiaj ogarnia mnie wstręt jak sobie to przypomnę...

A nawet babcia fotę Ci wtedy strzeliła, zobacz jak ładnie wyszedłeś po prawej!

[Only_True_Believers]

nie rozumiem skąd ta nieuprzejmość.

[Karkasonne]

Kurde no to wcale nie miała być nieuprzejmość tylko humor sytuacyjny. Ty jedzący mózg, i potwór jedzący mózg, i potwór taki śmieszny. Tak jak krakowskie bożonarodzeniowe aniołki wyglądające jak okładka "Fallen Angel of Doom".

[Only_True_Believers]

jak tak to ok.

[trup]

W "ONKOLOGII..." się spór o tatuaże rozkręca, więc...

...Polecam serię artykułów o modyfikacjach ciała, tak w ogóle.

[/img]

Modyfikacje ciała 1. Dziura w głowie, czyli szybka droga do oświecenia
Modyfikacje ciała 3. Szpetne jest piękne, czyli o miłości bez członków
Modyfikacje ciała 4. Niewolnicy ciała, ciała zniewolone
Modyfikacje ciała 5. Archaiczne techniki osiągania ekstazy

Modyfikacje ciała jako narzędzie transgresji – modelowanie tożsamości w erze zniszczonego raju


Taniec Słońca – tradycyjny rytuał Indian Ameryki Północnej


Fakir Musafar


Kavadi