Podróże

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Podróże

09-02-2018, 23:13

Lukass pisze:Pochwalę się tylko, że dziś przekonałem Szefa o konieczności sfinansowania mojej służbowej podróży do Neapolu. Wezuwiuszu witaj! Wprawdzie nie ma co liczyć na obrazki takie, jak poniżej, ale i tak jest dobrze.

Obrazek
Daj znać, czy coś się zmieniło od czasu mojej wizyty w tym mieście, ale takiego syfu, brudu, bezładu, poobijanych samochodów i dziadostwa to chyba nie znajdziesz nigdzie indziej w EU. Tak czy inaczej, polecam! Nigdzie indziej nie widziałem samochodów okrążających ronda najkrótszą drogą, a nie tak, jak nakazują przepisy.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10152
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Podróże

09-02-2018, 23:58

"Daj znać, czy coś się zmieniło od czasu mojej wizyty w tym mieście, ale takiego syfu, brudu, bezładu, poobijanych samochodów i dziadostwa to chyba nie znajdziesz nigdzie indziej w EU. Tak czy inaczej, polecam! Nigdzie indziej nie widziałem samochodów okrążających ronda najkrótszą drogą, a nie tak, jak nakazują przepisy."

To Fakt.

Dodałbym jeszcze złodziejstwo, kilkanaście lat temu, gdy tam byłem, to trzeba było cały czas się pilnować.
Nawet lokalsi kazali uważać. Dodam jeszcze, że w okolicach dworca kolejowego i Placu Garibaldiego
koczowało wtedy trochę Polaków, dalej był jakiś największy w mieście targ uliczny.


Ale z drugiej strony, jak trochę tam posprzątają, to miasto wygląda pięknie.
Okolice Neapolu, jak Salerno też świetne.
Chyba najsmaczniejsze owoce we Włoszech, oprócz Sycylii i okolic Foggi.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Podróże

10-02-2018, 00:16

Raz wysiadłem tam z samochodu, żeby zapytać o drogę, a szły dwie kobiety. Jak do nich podszedłem i zacząłem mówić, to bez słowa odbiegły w przestrachu. Z drugiej strony, pamiętam, jak kiedyś tam byłem w czasach przed GPS i Google Maps, i się pogubiliśmy na przedmieściach, to wszedłem do przybytku, który miał napis Hotel, a tam scena jak z Ojca Chrzestnego: wielka sala, długi stół, a na końcu siedział Padre w prążkowanym garniturze. Kelnerka zapytała, czym może służyć, a ja powiedziałem, że pytam o drogę. Obok Padre zjawili się dwaj synkowie w skórkach, pokłócili się, a potem bardzo uprzejmie pokazali, gdzie mamy jechać. Generalnie nie mam żadnych złych wspomnień z południa Włoch, bardzo mi się ten burdel podoba, jak ktoś ma kompleksy względem Europy, to może je tam skutecznie wyleczyć. Umiejętność jazdy samochodem po Neapolu można sobie śmiało wpisywać w CV.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Ketler
zaczyna szaleć
Posty: 224
Rejestracja: 22-01-2013, 20:38

Re: Podróże

12-02-2018, 09:43

Spędziłem weekend w Neapolu. Pamiętam że zostawiłem auto z Hertza na parkingu oznaczonym jako "international". Był to Fiat Panda. Wracam pare godzin później a gość mi wciska że przyjechałem Ładą Samarą - oczywiście po włosku - tam po angielsku to raczej słabo. Nie potrafią się dogadać i mają to w dupie - ty masz problem jak przyjechales do mnie i nie mowisz w moim jezyku.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15141
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Podróże

12-02-2018, 11:41

Z tym językiem to prawda, przyjechałeś do Włoch to mów po włosku. Z drugiej strony jak kupowałem coś w sklepie i wyczaili że jestem turystą, to wykazali się niezwykłą cierpliwością i zrozumieniem kiedy próbowałem mówić w ich ojczystym języku. Aaaa, wystarczyło tez się uśmiechnąć - ja mam przynajmniej takie wspomnienia. Jazda po Neapolu to wyjątkowe przeżycie - t się tam nie przejmuje przepisami drogowymi, nakaz jazdy w prawo może być równie dobry w lewo, jeśli kierowca stwierdzi, że się zagapił i musi szybko zmienić pas ruchu. Wezuwiusz mnie trochę rozczarował, a tylko z tego względu że byłem tam wczesnym rankiem i sam szczyt pokryła nieprzenikniona mgła, więc nie zobaczyłem krateru. Sam wjazd to jednak też przeżycie, polecam. Warto zobaczyć Pompeje - lubię historię, więc zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie.
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14822
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: Podróże

27-02-2018, 10:28

Mnie kuszą dwie lokalizacje. Nadbałtyckie w tym Finlandia i Syberia.
Poniżej relacja "Gliwiczanina" :-)

Syberia - moja miłość. Relacja z wyprawy gliwiczanina


Marcin Wójcik ma 35 lat i na co dzień jest kierowcą autobusu w gliwickim PKM-ie. Ma też pasję, która pochłania go bez reszty. Podróże. Zafascynowany krajami na wschód od naszej granicy – Ukrainą i Rosją – zwiedza je, gdy tylko może. W styczniu spełnił jedno z wielkich marzeń. Wspólnie ze swoim rówieśnikiem Łukaszem Gryglickim z Mińska Mazowieckiego wybrał się na Syberię, do najbardziej oddalonych na wschód miast tego regionu. W trzaskającym mrozie panowie jechali pięć dni koleją transsyberyjską, kilka kolejnych – busami, by dotrzeć do miejsc, które większość z nas zna jedynie z programów podróżniczych.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
forfiter
rozkręca się
Posty: 34
Rejestracja: 12-11-2010, 01:40

Re: Podróże

27-02-2018, 12:21

Ten ruski termometr najlepszy
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14822
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: Podróże

27-02-2018, 13:11

forfiter pisze:Ten ruski termometr najlepszy
Inny by nie wytrzymał.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14822
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: Podróże

01-03-2018, 11:31

Obrazek
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Podróże

24-03-2018, 07:49

Wróciłem koledzy z Islandii. Jestem kurwa w proszku.
Niesamowite jest to miejsce, niesamowici ludzie, niesamowity w końcu język - piękny i brzmiący niemalże jak muzyka; pełen na poły poetyckich, bardzo urokliwych neologizmów; niemal w stu procentach czysty i pozbawiony anglicyzmów oraz innych, obcych naleciałości. Zdawać by się mogło, że to serafy i keruby sączą podniosłe pieśni swymi miodowymi głosami. Widać przeto od razu różnice między normalnymi ludźmi, a brudnymi, słowiańskimi podludźmi w polsce, którzy co drugie słowo wpierdalają angielskie. Jakże plwam na wasz skurwiały narodek śmierdzące, tępe polaczki!!
Daruję sobie tedy szersze opisy przygód i seksualnych eskapad; większość woli wylegiwać się w zapluskwionym kurorcie w Egipcie (cierpiąc przy okazji na srogą sraczkę) bądź popijać pedalskie drinki z parasolką na plaży w Tunezji i gówno będzie ich interesować surowy, zimny i szary krajobraz tej niezwykłej krainy. Słów mi w gębie zresztą braknie, takoż i energii w długaśnych paluchach, by opisać com poczuł, kiedym znalazł się na tej wyspie. To było doznanie zgoła metafizyczne; moment podobny do tego, gdym ongi będąc w księgarni wyłowił spośród pokupnej pulpy wyłożonej na półkach "Księgę Niepokoju" Fernanda Pessoi; chwila tożsama z chwilą sprzed kilku lat, kiedy to spotkałem najpiękniejszą kobietę jaką widziałem kiedykolwiek i gdy podczas rozmowy z nią poczułem zapach jej włosów; transcendentalna euforia podobna tej, jaka wstrząsała mą świadomością, gdy po raz pierwszy wybrzmiały ostatnie takty "Cold" The Cure. Rzecz nie do opisania; poczułem się jak gość, na widok którego nawet prostytutki uciekają, a który to w końcu znalazł dla siebie azyl. Wspomnę także, że parokrotnie przeżyłem nawet coś na kształt panteistycznego uniesienia. Tak mi się przynajmniej zrazu wydawało, ale z racji tego, że jestem ateistą i - jak to ochoczo orzekli krześcijany i reszta wierzącego towarzystwa - nie mam żadnych uczuć, zasad moralnych, a także, z definicji, jestem niewyobrażalnie wręcz głupi - to nie mogły być jednak tego rodzaju doznania.
Przyroda jest jednak nieziemska, podkreślę to raz jeszcze. Powietrze czyste jak majteczki zdrowej nastolateczki; chłodne, puste przestrzenie czarują jakimś mistycznym urokiem; gejzery zaś niesamowicie efektowne - a gdy one tryskały, tryskałem i ja.
Trochę jestem cienias, bo nie skusił mnie ani svið (gotowany barani łeb), ani hakarl (sfermentowane mięso rekina), ani statur (owcze mięso, krew i tłuszcz zaszyte w żołądku). Może innym razem. Próbowałem jednak innych tradycjnych specjałów i były bardzo dobre. A rúgbrauð - chleb wulkaniczny - wręcz mnie rozjebał. Nawet zwykły pylsur - ichni hot dog, chyba tutaj najpopularniejsza "śmieciówka" - smakował zajebiście. Ale to może dlatego, że od zawsze lubiłem brać do buzi takie kształty.
Islandczycy są o wiele bardziej wyluzowani, a przy tym o wiele lepiej wychowani niż przeciętne polskie ścierwo. Sporo jest tu punków, co nie dziwi; mówimy wszak o narodzie, który na burmistrza swej stolicy wybrał punka (Jón Gnarr - burmistrz Reykjaviku w latach 2010 - 2014). Polaków dobrze znają; z umiarkowanym entuzjazmem się tu o nich wypowiadają i, jak mi się zdaje, narodowe przywary dostrzegają. Gdym rozmawiał z jednym starszym Islandem, to na moje, specjalnie nieco prowokacyjne dictum "I'm an atheist/an anarchist" odparł: "First normal person from Poland!". Choć jak powiadam - to mega wyluzowany naród. Religia, kolor skóry, poglądy - ich to pierdoli z góry na dół. Kontrast jest jednak duży, bo tam życie nie kręci się wokół plugastwa na dwóch drewienkach, będącego ostatecznym dowodem intelektualnego skundlenia olbrzymiej części ludzkości. W kontekście polskiej i światowej wiary mam nadzieję, że ludzkość rychło się przebudzi, zerwie kajdany, które w swej głupocie sama sobie nałożyła i kiedyś - jak śpiewała El Banda -"Usuniemy ten gnój ze świadomości mas".
Com jeszcze zauważył, a co mnie się nie podobało - białogłowy jakieś takie mało powabne. Wyblakłe nieco, krótkonogie, maleńkie i jakby wystraszone. Jąłem się naonczas zastanawiać, jakie muszelki preferuję - czy bułeczki (brzoskwinkami także zwane) czy motylki. Wyszło mnie, że motylki raczej. I to z tych dorodniejszych - imponujące, mięsiste motyle widziałem onegdaj w zoo w Poznaniu; latały wokół mnie, sypały ze skrzydełek magicznym proszkiem, czasem nawet ocierały się o moją twarz. Lubię jak mi się motylkiem ociera twarz.
Summa summarum mogę zaryzykować tezę, że między mną a spotkanymi Islandami nawiązała się nić sympatii. Dorobiłem się tam nawet pseudonimu - wołali na mnie drusla; zawsze zapominałem sprawdzić co to znaczy; uczynię to dziś wieczór.
Tak czy owak była to bardzo udana wyprawa. Całą powrotną drogę natomiast rozbrzmiewał mi w baniaku - także zresztą nuciłem pod nosem - ten przepiękny wers:

Bo wszystkie polaczki to jedna rodzina
Starszy czy młodszy - kawał skurwysyna.

Teraz w czerwcu czeka mnie Prypeć, a potem... potem mam nadzieję kolejny wyjazd na Islandię, tym razem już bez powrotu do tego skurwiałego wyskrobka historii zwanego Wolską. To, że prędzej czy później się tam przeprowadzę jest bowiem pewne jak artykuł na temat Pink Floyd w każdym numerze "Teraz Rocka".
Tymczasem targa mną tęsknota za tamtym mglistym miejscem. Spróbuję ją zagłuszyć wysokoprocentową berbeluchą, którą osobiście uwarzyłem. Szczochy Macochy - tak nazwałem ten trunek, albowiem rzecz jest cierpka i gorzka niczym macosze uczucia. "Takie rzeczy pija się ze słoika" - powiadał niegdyś znajomy. Cóż, mogę pić nawet z erlenmajerki, byle tylko nostalgia znikła...
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 3011
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Podróże

24-03-2018, 08:05

A surir hrutspungar próbowałeś? ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Podróże

24-03-2018, 08:08

Też nie, ja nie jestem raczej hardkorowcem w kwestiach kulinarnych:)
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Gunman
rasowy masterfulowicz
Posty: 2262
Rejestracja: 13-07-2012, 20:23

Re: Podróże

24-03-2018, 08:36

Plastek pisze:Powietrze czyste jak majteczki zdrowej nastolateczki
Obrazek
Awatar użytkownika
SATYROS
w mackach Zła
Posty: 817
Rejestracja: 19-12-2014, 22:59

Re: Podróże

24-03-2018, 08:38

Po wielu podróżach mam podobne odczucia. "Polaczkostwo" to straszna i wstydliwa, nawet nie przywara, ale ciężka choroba.
Zazdroszczę tego wypadu.
Islandia, Norwegia, wschód Wielkiej Rosji to także moje cele.
535

Re: Podróże

24-03-2018, 09:11

SATYROS pisze:Po wielu podróżach mam podobne odczucia. "Polaczkostwo" to straszna i wstydliwa, nawet nie przywara, ale ciężka choroba.
Bardzo przykra sprawa, a najsmutniejszy jest fakt, że nie trzeba wcale daleko wyjeżdżać. Wystarczy wyskoczyć na łykend do Czech, żeby się o tym przekonać. Trudno się jednak dziwić, wychowani w przeświadczeniu o narodowej wyjątkowości, wiecznie cierpiący za miliony, dodatkowo zdradzeni o świcie, a obecnie powstający z kolan. Efekt jest łatwy do przewidzenia.
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2275
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: Podróże

24-03-2018, 09:16

A ostatnio nawet wybolcowani przez Nigerię :)
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
EatMyFuck
postuje jak opętany!
Posty: 476
Rejestracja: 03-08-2017, 13:27

Re: Podróże

24-03-2018, 09:42

strasznie śmieszne
Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
535

Re: Podróże

24-03-2018, 09:50

a Polska mecz przegrała... co? wkurwieni jesteście? flagowcy-szalikowcy? wypierdalać! Mirosław Malec, Jarocin 92
Awatar użytkownika
HSVV
w mackach Zła
Posty: 987
Rejestracja: 27-12-2014, 04:52

Re: Podróże

24-03-2018, 10:12

przykre, że obecnie kraje o tak bogatej historii i kulturze jak Egipt i Tunezja są kojarzone wyłącznie z zasyfionymi kurortami, wszędobylnym turystycznym buractwem. straszny upadek. Grecja to samo zresztą.

z drugiej strony nie rozumiem dlaczego świadome mrożenie dupska na Islandii ma być bardziej szlachetne i godne pochwały niż wygrzewanie bebechów na plaży nad morzem śródziemnym. jedno i drugie wydaje mi się równie zajebiste, jedno i drugie jest w moich przyszłych planach podróżniczych i chętnie doświadcze obu stanów.
Maschinengewehr
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
ODPOWIEDZ