Podróże

[pr0metheus]

wyspy zielonego przyladka, lizbona, rzym i ponownie meksyk. to pierwsze polrocze

[Karkasonne]

Grubo. Te wyspy nie wiedziałem nawet gdzie są. Rzym to mój największy brak edukacyjny.

[Drone]

U mnie poprzedni rok był mocno wyjazdowy, ale ten zapowiada się rekordowo. Na początek wizyta śladami idei dżucze (niemalże).

[Drone]

Zszedłem dziś na stację metra w Seulu i nie mogłem znaleźć torów i peronu. Okazało się, że tory są za drzwiami, które otwierają się, jak przyjedzie pociąg, który ustawia się co do centymetra tak, żeby drzwi w wagonach pasowały do tych drzwi na peronie. Chyba ze względu na to, że tak dużo tu samobójstw. W wagonach praktycznie nie ma osób nie grzebiących w smartfonach, nawet jak jest tłum i ścisk.

[Ketler]

Zszedłem dziś na stację metra w Seulu i nie mogłem znaleźć torów i peronu. Okazało się, że tory są za drzwiami, które otwierają się, jak przyjedzie pociąg, który ustawia się co do centymetra tak, żeby drzwi w wagonach pasowały do tych drzwi na peronie. Chyba ze względu na to, że tak dużo tu samobójstw. W wagonach praktycznie nie ma osób nie grzebiących w smartfonach, nawet jak jest tłum i ścisk.

Ciekawe czy jest tam maszynista czy prowadzi "automat"...

[Drone]

A przyjrzę się jutro :)

W Japonii pociągi tak samo dokładnie co do centymetra się zatrzymują, i Shinkanseny i metro w Tokio - taka zasada. Zadziwia mnie ta ich dyscyplina, przy czym Japończycy są 5x bardziej zdyscyplinowani niż Koreańczycy.

[Ketler]

A przyjrzę się jutro :)

W Japonii pociągi tak samo dokładnie co do centymetra się zatrzymują, i Shinkanseny i metro w Tokio - taka zasada. Zadziwia mnie ta ich dyscyplina, przy czym Japończycy są 5x bardziej zdyscyplinowani niż Koreańczycy.

Widziałem coś takiego na wielu lotnistkach na świecie i nigdy takiej maszyny nie prowadził człowiek. Pozazdrościć wycieczki. Drogi przelot + noclegi?

[Karkasonne]

To jest automat a nie żadna dyscyplina. W Paryżu tez są takie bramki.

[Drone]

To jest automat a nie żadna dyscyplina. W Paryżu tez są takie bramki.

W metro w Paryżu są tylko bramki, tu jest wszystko zabudowane od góry do dołu. Zupełnie inaczej to wygląda.
A co do dyscypliny, to chodziło mi nie o rozwiązania techniczne, tylko, że ludzie sami ustawiają się w kolejkach do wagonu - choć w Japonii ta dyscyplina jest znacznie bardziej posunięta. Tam nawet na podrzędnej stacji na prowincji tak to wygląda.

[Drone]

A przyjrzę się jutro :)

W Japonii pociągi tak samo dokładnie co do centymetra się zatrzymują, i Shinkanseny i metro w Tokio - taka zasada. Zadziwia mnie ta ich dyscyplina, przy czym Japończycy są 5x bardziej zdyscyplinowani niż Koreańczycy.

Widziałem coś takiego na wielu lotnistkach na świecie i nigdy takiej maszyny nie prowadził człowiek. Pozazdrościć wycieczki. Drogi przelot + noclegi?

Ja się tak wałęsam w interesach, więc to taka nie do końca wycieczka, choć paradoksalnie uważam, że właśnie takie wyjazdy, kiedy trzeba konkretne sprawy w konkretnym miejscu załatwić pozwalają się więcej dowiedzieć o danym kraju. To moje doświadczenie, może ktoś ma inne.

Co do Korei, to teraz LOT lata z Warszawy bezpośrednio, bilet w obie strony między 3 a 4 tysiące w ekonomiku. Hotele zadziwiająco tanie. Jestem w samym centrum, w słynnym Gangnam, w czterogwiazdkowym hotelu i za pokój płacę 400 zł. Ale oczywiście są i za 1/3 tego. Jedzenie też tanie - za tradycyjny obiad koreański i półlitrowy browar (całkiem niezły - nazywa się Cass) w samym centrum zapłaciłem 40 zł.

[HSVV]

A przyjrzę się jutro :)

W Japonii pociągi tak samo dokładnie co do centymetra się zatrzymują, i Shinkanseny i metro w Tokio - taka zasada. Zadziwia mnie ta ich dyscyplina, przy czym Japończycy są 5x bardziej zdyscyplinowani niż Koreańczycy.

nie jest to aż tak niebywałe znowu, w Paryżu na wielu stacjach metra wagony też tak się zatrzymują, więc Europa nie taka zacofana jednak:) co nie zmienia faktu, że Paryżem gardzę.

[Drone]

Źle się wyraziłem - chodzi mi o ludzi, którzy stoją w kolejkach - w Japonii zupełnie inaczej to wygląda.

[Ketler]

Źle się wyraziłem - chodzi mi o ludzi, którzy stoją w kolejkach - w Japonii zupełnie inaczej to wygląda.

Rozumie ze deczko lepiej niz kolejka do PolskiegoBusa z Wawy do Rzeszowa? :)

[Drone]

U nas jest nadal tak: "Uwaga, wagony oznaczone numerami 5, 27 i 30 zatrzymują się w sektorze 8 i 9, wagony 17, 18 i 35 zatrzymują się w sektorze 5 i 4, wagon sypialny w sektorze 3. I zaczyna się: ci lecą w te, tamci we wte, tratowanie, mętlik, galimatias.

Jeszcze ze spraw podróżnych: fenomen klaskania w polskich czarterach (np. Small Planet czy Enter). Lecisz na Kanary? Do Grecji? Na Cypr? Masz w banku klaskanie po lądowaniu. Nigdzie się z tym nie spotkałem, nawet jak kiedyś lądowałem w Londynie z British Airways, że miotało samolotem jak zabawką, a pilot usiadł bez go arounda, to nie klaskali. A w tych czarterach to zawsze klaszczą (takie mam doświadczenia i znajomi też). Nie oceniam tego, nie krytykuję, stwierdzam tylko fakt - gdyby ktoś na wyrost się miał przyczepić ;)

[uglak]

to nie tylko nasza przypadlosc, ale tez nigdy tego nie rozumialem
http://www.businessinsider.com/why-peop ... 16-10?IR=T" onclick="window.open(this.href);return false;

[nagrobek]

klaskanie po wylądowaniu i skandowanie przez bandę kuców "hej,hej,hej" na koncercie metalowym. mam zbliżone odczucia w takich sytuacjach.

[Drone]

Zmierzam z gospodarską wizytą na północ, do Kima. Zamierzam przerzucić na północną stronę całą dyskografię NAPALM DEATH, żeby zapoznali się z ideami nowoczesnego komunizmu oraz wybrane dzieła DEATHSPELL OMEGA ku pokrzepieniu ducha.

[Lukass]

Pochwalę się tylko, że dziś przekonałem Szefa o konieczności sfinansowania mojej służbowej podróży do Neapolu. Wezuwiuszu witaj! Wprawdzie nie ma co liczyć na obrazki takie, jak poniżej, ale i tak jest dobrze.

[pr0metheus]

rozumiem ze tam kazdy jezdzi mazda, a dzieci i niepelnosprawni autobusem?:)

[Drone]

Japońskich samochodów tam praktycznie nie ma (pojedyncze sztuki w morzu samochodów). Większość to Kia i Hyundai, a z europejskich Mercedes, BMW, Audi, VW i Porsche, ale tego jest znacznie, znacznie mniej. Jeżdżą jeszcze tam koreańskie wersje Renault Laguna (?), nazywa się to zresztą chyba Samsung.