Masterful Magazine

No to zoba. Nie dość, że są co znają, lubią, to jeszcze na nośnikach mają. Elektryczni w pełnej krasie.

Pięknie jedynkę to im Bob Rock produkował, słychać zresztą dwójka nawet lepsza, fajnie buja. Strasznie niedoceniany zespół, stawiam na równi z Extreme, Living Colour i King's X. Get the funk out!

Sgt. Barnes pisze: ↑

31-12-2023, 13:35

Pięknie jedynkę to im Bob Rock produkował, słychać zresztą dwójka nawet lepsza, fajnie buja. Strasznie niedoceniany zespół, stawiam na równi z Extreme, Living Colour i King's X. Get the funk out!

Świetne granie. LC wręcz wybitne. King's X odkryłem też ostatnio znów na nowo. Złote lata 90' jednym słowem.

Byłem kiedyś na koncercie LC. To, na jakim wysokim poziomie grają ci muzycy, to się nie mieści w głowie. Vernon grał nawet zębami i z gitarą na plecach. A sekcja rytmiczna, Afryka dzika!

est pisze: ↑

28-12-2023, 17:42

Chodzi bardziej o zrzucenie oponki.

Jeszcze jedna praktyczna rada przyszła mi do głowy. Dobrze mieć w miarę pustą lodówkę, będziesz wtedy częściej chodził kupić żarcie i rzadziej podjadał. Nie jest dobrze zawsze być najedzonym, głód to twój sprzymierzeniec, tak jak i ból A już totalną bzdurą jest liczenie kalorii i ważenie porcji żarcia, chyba że traktujesz się jak zwierzę hodowlane.

bartwa pisze: ↑

31-12-2023, 17:10

est pisze: ↑

28-12-2023, 17:42

Chodzi bardziej o zrzucenie oponki.

Jeszcze jedna praktyczna rada przyszła mi do głowy. Dobrze mieć w miarę pustą lodówkę, będziesz wtedy częściej chodził kupić żarcie i rzadziej podjadał. Nie jest dobrze zawsze być najedzonym, głód to twój sprzymierzeniec, tak jak i ból A już totalną bzdurą jest liczenie kalorii i ważenie porcji żarcia, chyba że traktujesz się jak zwierzę hodowlane.

Panie, ja mam dwójkę rosnących chłopaków pod dachem. Jedyne co mógłbyś mi polecić to nowe zawiasy do lodówki XD

est pisze: ↑

31-12-2023, 17:32

bartwa pisze: ↑

31-12-2023, 17:10

est pisze: ↑

28-12-2023, 17:42

Chodzi bardziej o zrzucenie oponki.

Jeszcze jedna praktyczna rada przyszła mi do głowy. Dobrze mieć w miarę pustą lodówkę, będziesz wtedy częściej chodził kupić żarcie i rzadziej podjadał. Nie jest dobrze zawsze być najedzonym, głód to twój sprzymierzeniec, tak jak i ból A już totalną bzdurą jest liczenie kalorii i ważenie porcji żarcia, chyba że traktujesz się jak zwierzę hodowlane.

Panie, ja mam dwójkę rosnących chłopaków pod dachem. Jedyne co mógłbyś mi polecić to nowe zawiasy do lodówki XD

ok, spox

Ograniczyć picie piwa po knajpach , co trzy , cztery dni jestem piany w trupa , że mieszkam sam i pracuje dwa dni i dwa dni wolne to normalnie z nudów idę do knajpy jednej , drugiej , trzeciej i piję . Mam już tego centralnie dosyć , wychodzi na to że pracuje na alkohol i rachunki . To jest chore .

Wojna pisze: ↑

31-12-2023, 20:49

Ograniczyć picie piwa po knajpach , co trzy , cztery dni jestem piany w trupa , że mieszkam sam i pracuje dwa dni i dwa dni wolne to normalnie z nudów idę do knajpy jednej , drugiej , trzeciej i piję . Mam już tego centralnie dosyć , wychodzi na to że pracuje na alkohol i rachunki . To jest chore .

Powodzsnia, bierz się za siebie. Zamień to na siłownię, saunę, basen.

Wystarczy nie pić tydzień i zmieni się punkt widzenia. To bardzo łatwe i bardzo trudne jednocześnie. No i mieć jakiś cel w życiu. Nadużywanie alko to wielki błąd (o ciężkich dragach nawet nie wspominam). Alko ze sklepu czy baru to ultra syf. U mnie co miesiąc otwierają nowego borysa, ludziska chleją że aż miło hehehe.

A co tam.....
Zdrowia i spełnienia marzeń dla waszych rodzin, pociech, zwierzaków...

Najlepszego w nowym roku. Dobrych koncertów Wam i sobie życzę. Obym mentalnie odjechał jeszcze bardziej niż w starym roku i zachował przy tym twarde stąpanie po ziemi. Pozdrawiam moją siłę wyższą, którą Wy drodzy forumowicze reprezentujecie.

Zdrowia, złota i brzęczącej monety Wam wszystkim.

Można podsumować, bo czemu by nie. Rok do zapisania złotymi cyframi.

+ Poprawa zdrowia ogólnie, doły nie tak głębokie, wyże nieco wyższe - daje to jakąś nadzieję na przyszłość.
+ Trzy fajne wakacje - do USA, Norwegii i Marrakeszu - każde było jakimś spełnieniem - na jednym spotkałem dziesiątki osób, które znałem tylko z internetu, w Oslo zaznałem kolebki black metalu i okolicznych wysp, zgadzających się z moją duszą, a w Marrakeszu żyłem swoim fantasy i znalazłem to, czego szukałem - magicznego straganu, chociaż zajęło mi to dobre 4 dni rozpytywania po całej medinie przypadkowych ludzi i dawania napiwków. Może by reaktywować historie podróżne, chociaż tutaj na masterfulu?
+ Awans w pracy - musiałem sięgnąć dna, by wynieść się w górę, i chociaż bywa ciężko, to jednak jest to dobra płaca, regularna, z domu, co południe jem z żoną obiad, co noc śpię z nią w łóżku, święta są wolne, w ogóle w zasadzie wolne kiedy chcę, jak dobrze rozegram, wolny każdy weekend, dobre bonusy - czego miałbym chcieć więcej?
+ Nowy DSZ #9 z którym porwałem się w końcu na wyższą jakość druku i było totalnie warto, sprzedał się doskonale
+ Pierwsza wydana własnoręcznie kaseta, i to od razu zespołu, którym jaram się od nastu lat
+ Masa filmów i książek
+ Żona też awansowała i ogólnie jest szczęśliwa
+ Żadnych nieszczęść w rodzinie
+ Koty zdrowe

- mógłbym trochę więcej pracować nad książką fantasy... to już 5 lat, od kiedy zacząłem, a końca nie widać...

Wszystkim życzę zdrowia i przede wszystkim pieniędzy, bo pieniądze są najważniejsze, oraz serdecznego nawzajem, nawet tym, z którymi mi nie po drodze, bo wierzę, że szczęśliwy człowiek zawsze jest trochę bardziej znośny niż nieszczęśliwy.

2024 przywitaliśmy oglądając "Dwie Wieże" - o północy trafiliśmy na scenę z Gollumem gadającym sam ze sobą i mówiącym do tego złego Golluma "Leave and never come back". To ma sens.

Ciut się najebałem ale Wszystkiego naj Pany!
Niech muza smolasta dalej kaleczy nasze ochszrzczone dusze.....
Hail

Pomyślności w Nowym Roku, zdrowiów, kasiorów i spełnienia planów.

P.S. Abyśmy w 2024 usłyszeli nowy album THORNS i żeby zerwał nam beretki z głów! Hailsa!

Mniej się przejmować. Żyć chwilą. Zrobić sobie pół roku przerwy od pracy. Taki reload. Organizm daje czytelne sygnały, że tak trzeba. A mądrego zawsze warto posłuchać...

Sgt. Barnes pisze: ↑

01-01-2024, 13:29

Mniej się przejmować. Żyć chwilą. Zrobić sobie pół roku przerwy od pracy. Taki reload. Organizm daje czytelne sygnały, że tak trzeba. A mądrego zawsze warto posłuchać...

Możesz tak?

Mogę. Zapracowałem sobie przez ostatnie lata, żeby teraz nie pracować. Nawet dłużej niż pół roku. Bo zawsze tylko praca, pełna dyspozycyjność i 5 lat bez porządnego urlopu. Niby kasa się zgadza, ale wszystko inne niekoniecznie. Trzeba to nadrobić.

Wasze zdrowie panowie i panie! Komes Porter Bałtycki Płatki Dębowe umila mi czas przy odsłuchu Topu Wszechczasów w Radio 357 jak co roku. Spróbuję mnie pić w tym roku.