Motoryzacja ogółem

[ozob]

nawigacja samochodowa wbudowana(oczywiście wspieram się nawigacją Googla ,bo ta informuje o korkach i opóźnieniach ale samochodowa to podstawa

Sluzy jedynie do wyciagniecia dodatkowych pieniedzy od nabywcy. Totalnie zbedne gowno.

[Only_True_Believers]

- moc- nie jeździłbym samochodem o mocy mniejszej jak 200 KM ze względów bezpieczeństwa mając na względzie takie aspekty jak choćby dynamiczne wyprzedzanie

Całkowicie się z Tobą tutaj zgadzam, 200 km to absolutne minimum dla kogoś kto często użytkuje świadomie samochód. Aktualnie mam 165 w mojej mazdzie i mi starcza ale teraz mało jeżdżę. Za to spalanie w trasie w góry i z powrotem miałem 5,6 o.O Mazda fuck yeah :)

- kamera cofania- tak sie przez lata przyzwyczaiłem,że o czujnikach parkowania zdołałem zapomnieć- bardzo ułatwia życie

Kamera fajna jak sie wyjeża tyłem z parkingu na pas ruchu. Ale zawodzi jak jest brudna, w zime i pociemku. Najlepiej mieć czujniki i kamere.

- dwustrefowa klimatyzacja ,bo ja lubię zimno a pasażerowie niekoniecznie

Dzisiaj standard tak samo jak to ze musi byc automtyczna.

- nawigacja samochodowa wbudowana(oczywiście wspieram się nawigacją Googla ,bo ta informuje o korkach i opóźnieniach ale samochodowa to podstawa)

Tutaj jestem przeciwnikiem. Moja nawigacja nawitrax w trasach prowadzi mnie kurde po takich wsiach, że psy jajcami szczekają. Zawsze musze polegać na mapach googla z telefonu bo te pokazują nawet niedawno utworzone korki. W następnym aukcie kupie opcje przenoszenia obrazu z telefonu na ekran i będę miał mapy googla z tel na ekranie samochodu. i aktualizacje gratis :)

- quatro bo przy moim zapierdalaniu muszę czuć się bezpieczny

Jak chce sie zapierdalać cały rok, to jednak podstawa. To tez powod dla których nie kupie mojego wymażonego mustanga :/ Chyba ze w przyszłości jak będę zamożny i będzie mnie stać na dodatkowy samochód.

-system nagłaśniający- bo muzyki słucham głównie podczas podróży więc musi urywać głowę

Jak nie ma czasu słuchac w domu to system musi być.




Od siebie dodam takie spostrzeżenia.

-Skrzynia automatyczna - bo stanie w korkach w warszawie to kurwa horror.

- Podgrzewana szyba przednia - ja musze mieć czystą szybe, a ryski mnie denerwują. No i nie trzeba skrobać.

- Składane lusterka - bo czasem jak sie z kimś zagadam to zapominam zamknąc samochód, i dzięki pozycji lusterek widze z daleka czy zamek jest uzbrojony czy nie.

- Dobre światła - minimum ksenony, te w polskich warunkach są podobno lepsze od ledów bo sie nagrzewają i rozpuszczają śniegoówno oraz Ledy do jazdy dziennej, aby nigdy nie musieć juz wymieniać żarówek, bo jak musiałem w moim starym fordzie fusionie wymienić żarówkę to był kurwa koszmar.

- Podgrzewane siedzenia - no jak pizga - 10 to sie przydają. Szczególnie jak sie wozi kobiety :)

- tempomat - bo czasem jedzie tyle leniwych zapchajdziur ,że lepiej na wyjebaniu włączyć tempomat i sie czołgać 60 na godzine niz bawić w wyprzedzanie.

[tomaszm]

Podgrzewana szyba to świetna sprawa. W Audi jej nie mam(jest tylko tylna podgrzewana) i zostaje skrobanie, w Jeepie jest. Podgrzewane siedzenia- ja nie używam ale żona stale w zimie z tego korzysta. Lusterka składane bardzo ułatwiają sprawę. Do skrzyni automatycznej się przekonałem- w Audi mam manual Jeep to automat. Z tempomatu nie korzystam ale żona już tak. Ksenony mam w Audi i Jeepie i widoczność jest znacznie lepsza niż tradycyjnych reflektorów.

Tymczasem jako pasażer miałem możliwość poznania się bliżej. Eh kurwa marzenie ale z marki Ferrari wybrałbym osobiście inny model jeśli cierpiałbym na nadmiar pieniędzy.

[youtube][/youtube]

[535]

aby nigdy nie musieć juz wymieniać żarówek, bo jak musiałem w moim starym fordzie fusionie wymienić żarówkę to był kurwa koszmar.

To znaczy co trzeba było zrobić, prócz (jak mniemam) demontażu atrapy i wyjęcia "reflektora"?

[535]

Podgrzewana szyba to świetna sprawa. W Audi jej nie mam(jest tylko tylna podgrzewana) i zostaje skrobanie, w Jeepie jest. Podgrzewane siedzenia- ja nie używam ale żona stale w zimie z tego korzysta. Lusterka składane bardzo ułatwiają sprawę. Do skrzyni automatycznej się przekonałem- w Audi mam manual Jeep to automat. Z tempomatu nie korzystam ale żona już tak. Ksenony mam w Audi i Jeepie i widoczność jest znacznie lepsza niż tradycyjnych reflektorów.

Tymczasem jako pasażer miałem możliwość poznania się bliżej. Eh kurwa marzenie ale z marki Ferrari wybrałbym osobiście inny model jeśli cierpiałbym na nadmiar pieniędzy.

[youtube][/youtube]

Ty Tomek, z tego co pamiętam jesteś kawał chłopa, nie za ciasny czasem ten bolid?

[COFFIN]

Od tygodnia śmigam tym:



I powiem, że przy 1.8 na benzynie silnik w tym wózku zostawia daleko w tyle niektóre inne, także nowsze jednostki napędowe:)

[Gumiak]

Zaklej numery bo cię nbdb koledzy z forume dojadą! :)

[COFFIN]

Zdjęcie z netu;) Poza tym, niektóre cipki to mogą ewentualnie wirtualnie pokrzyczeć:D

[Gumiak]

To co to za chwalenie się nie swoim?!

[COFFIN]

Model i kolor ten sam, więc bez różnicy:-)

[tomaszm]

Zaklepałem sobie. Audi sprzedaje ale w dobre ręce ,bo bdb koledze od serca.

Taki jak na zdjęciu. Ciesze się.




PS. mój stary sie wkurwi ,że se synek jak tatko kupił samochód ale to jego wina bo przejechałem się nim parę razy i wrażenia znakomite. Tak naprawdę wahałem się nad a7. Życie pokaże czy to było właściwie posunięcie.

Audi ma 220 tysiecy przejechanie i zero awarii za wyjątkiem rzeczy eksploatacyjnych. Co Niemcy to Niemcy.

[TheDude]

UAZ 390995 - na wycieczki albo tripy koncertowe w sam raz :)

[youtube][/youtube]

[SATYROS]

Zaklepałem sobie. Audi sprzedaje ale w dobre ręce ,bo bdb koledze od serca.

Taki jak na zdjęciu. Ciesze się.




PS. mój stary sie wkurwi ,że se synek jak tatko kupił samochód ale to jego wina bo przejechałem się nim parę razy i wrażenia znakomite. Tak naprawdę wahałem się nad a7. Życie pokaże czy to było właściwie posunięcie.

Audi ma 220 tysiecy przejechanie i zero awarii za wyjątkiem rzeczy eksploatacyjnych. Co Niemcy to Niemcy.

Tomek, zastanów się nad BMW...
Ja w 2013 kupiłem w salonie X3. Wersja za ponad 220 tys. Niestety bez przerwy coś się jebało. Całe szczęście, że na gwarancji.
Po dwóch latach sprzedałem.
Po pierwsze, wyleczyłem się z BMW
Po drugie, wyleczyłem się z tak drogich aut.
Tobie polecam Lexusa LS.
Teściowie mają wersję president.
Kurde, mrtcedesy, audi , beemy się chowają. Miałem okazję jeździć wielokrotnie. Wszystko tam jest naj.
W tym roku wyszła nowa wersja.
Na pewno droższy od Twojego zamówionego, ale jak masz kasę to się nie zastanawiaj.

[tomaszm]

Heh mam tak namieszane w głowie ,że zgłupiałem do reszty:) Budżetowo chciałbym się zamknąć do 220 tysiecy złotych przy roczniku 2015(ja tylko kupuje samochody używane 2-3 letnie z przebiegiem do 60 tysięcy) w motorze 3 litrowym.Samochody "wyhacza" mi szwagier z rynku Niemieckiego. To co zostanie mi po sprzedaży Audi wpłacam jako opłatę wstępną a resztę biorę w leasingu rozłożonym na 3 lata. To najbardziej ekonomicznie opłacalny i racjonalny sposób zakupu.

Piękny jest ten nowy Lexus LS ale nie na moje możliwości finansowe.

Wczoraj byłem u mojego zaprzyjaźnionego kolegi który prowadzi warsztat elektroniki samochodowej specjalizując sie w BMW i Audi i patrząc przez pryzmat jego wypowiedzi to BMW 6 odpada, bo jak się zacznie pierdolić to będzie jazda bez trzymanki i wydatki bez końca a ja będe miał jeszcze z rok gwarancji po zakupie dwuletniego samochodu. Z kolei zachwalał A7 i kazał się nie zastanawiać tylko brać a ufam facetowi ,bo lepszego gościa w temacie nie znam.

Z kolei na Audi nie zawiodłem się nigdy więc jestem w rozterce. BMW 6 podoba mi się przeokrutnie ale rozsądek muszę zachować.

Tutaj znalazłem tą wersje BMW 6 o której tak piszę dokładnie z tym motorem. W brązie wygląda kosmicznie.

https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria ... 3c4c5d2fd5

[Medard]

Nie mam takich rozterek. Inwestujē w sprawdzone kilkunastoletnie samochody za max 12 tyś.
Po dwoch lub trzech latach sprzedajē prawie za te same pieniądze, za które kupiłem. Naprawy tanie. Ale najczęściej niczego nie trzeba naprawiać przez te 2 lub 3 lata. Wychodzi, że użytkujē prawie za koszt paliwa i OC. Dodatkowo mam zawsze ze 3 auta, które mogę wykorzystać do różnych celów. Do Kościoła sedan, do sklepu haczbak, na wakacje kombiak.

[Medard]

A dostawczaka też kiedys miałem, ale już chyba nie będę inwestować w takie.

[Medard]

Wypożyczam znajomym lub kuzynom,
to zawsze oddają z pełnym bakiem.
Nie proszę ich o to, ale chcą być ok.
Tak się przyjęło i jest git.

[Medard]

Miałem diesla za kilka tysi, był mega tani w utrzymaniu, bo dolewałem olej z biedronki.
Ale teraz diesle coraz gorsze w utrzymaniu
i powoli wychodzę z nich.

Nie inwestowałem nigdy w hybrydy ami elektryczne. Coraz gorsze czasy w motoryzacji się szykują. Nie mam rozeznania czy się opłaca.

[Medard]

Kumpli z czasów szkolnych spotykam na stacji benzynowej. Na Orlenie jemy hotdogi z parowkå albo kabanosem.

Większość jeździ starymi złomami.
Coraz bardziej zastanawiam się nad sprowadzeniem z Niemiec Suva.
Z takim samochodem rośnie prestiż.

[Nerwowy]

Nie inwestowałem nigdy w hybrydy ami elektryczne. Coraz gorsze czasy w motoryzacji się szykują.

Jak gorsze jak lepsze? Miał być milion aut elektrycznych w PL to jest: