ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[Pan_Kimono]

Nawet jakby to była prawda, to dojebia tysiunc plus, z konkurencji po prawej zrobią ruskich szpionow, a ten zdebilaly naród i tak na nich zagłosuje. Czasami zastanawiam się czy Testoviron nie mówił prawdy

[Nerwowy]

Testoviron to ciekawy przypadek w ogóle. Najpierw myślano, że to jakiś wariat i frustrat, który wyżywa się w internecie, później, że to zwykły troll a ostatecznie okazało się, że to prawdziwy mędrzec, który posiadł wiedzę o Polkach i Polakach ;)

[Nasum]

Kiedy kanonizacja? ;-)

[byrgh]

Nawet jakby to była prawda, to dojebia tysiunc plus, z konkurencji po prawej zrobią ruskich szpionow, a ten zdebilaly naród i tak na nich zagłosuje. Czasami zastanawiam się czy Testoviron nie mówił prawdy

Co za testoviron znowu. To trzeba powoływać się na innych w temacie głupoty polaczków? Ale co w takim razie powiesz np. o żabojadach? ;)

[Hatefire]

Kiedy kanonizacja? ;-)

SANTO SUBITO!!!

[Pan_Kimono]

Nawet jakby to była prawda, to dojebia tysiunc plus, z konkurencji po prawej zrobią ruskich szpionow, a ten zdebilaly naród i tak na nich zagłosuje. Czasami zastanawiam się czy Testoviron nie mówił prawdy

Co za testoviron znowu. To trzeba powoływać się na innych w temacie głupoty polaczków? Ale co w takim razie powiesz np. o żabojadach? ;)

A co mnie żabojady obchodzą? Inna sprawa, że wyszli na ulice, chuj że o social. U nas ruszyli sie tylko gdy chcieli zakazać westernów w sieci, a i tak ich koniec końców, nomen omen, wyruchali xd

[byrgh]

https://www.sadanduseless.com/chernobyl ... xQoC9AvG5Q" onclick="window.open(this.href);return false;

[Hatefire]

Bez przesady tam jest całkiem bezpiecznie obecnie. Są na świecie miejsca gdzie naturalne promieniowanie jest silniejsze.

[byrgh]

Przecież nie o to chodzi.

[Hatefire]

Nie siejmy paniki moralnej. Ludzie od zawsze lubili robić sobie zdjęcia w ciekawych miejscach, a lokalsi na tym zarabiają.

[smooker]

Przecież nie chodzi o robienie zdjęć, tylko o zarabianiu na tych zdjęciach reklamując odzież, tak?

[Hatefire]

A jakby pojechali reklamować odzież do dżungli amazońskiej, to byłoby coś innego? Bez przesady te zdjęcia pochodzą z ewakuowanego miasta Prypeć. To nie jest cmentarz czy były obóz koncentracyjny.

[smooker]

Bardzo to sobie upraszczasz.

[Medard]

A jakby pojechali reklamować odzież do dżungli amazońskiej, to byłoby coś innego? Bez przesady te zdjęcia pochodzą z ewakuowanego miasta Prypeć. To nie jest cmentarz czy były obóz koncentracyjny.

Dokładnie, to nie jest obóz w Majdanku.
Prypeć to nie miejsce zagłady, czy cmentarz. Kumpel był tam na wycieczce kilka lat temu.

Ludzie zostali ewakuowani, tylko niektóre miejsca są niebezpieczne, co ciekawe w piwnicach szpitala do tej pory leży odzież strażaków oraz innych ratowników biorących czynnie udział w akcji w pierwszych dniach po awarii. Po prostu się nie wchodzi do tych pomieszczeń.

Ryzykują napromieniowanie, ale to ich sprawa. Taki wrak autobusu może mieć sporą dawkę, albo wcale.

Co ciekawe nurkowie, którzy odkręcali zawory, żeby zrobić odpływ wody, co uratowało przed eksplozją całej elektrowni, chyba żyją do tej pory.

[Pacjent]

A jakby pojechali reklamować odzież do dżungli amazońskiej, to byłoby coś innego? Bez przesady te zdjęcia pochodzą z ewakuowanego miasta Prypeć. To nie jest cmentarz czy były obóz koncentracyjny.

Masz rację. Gdyby tak było należałoby także zaniechać filmowania w celach reklamowych dróg, bo przecież tyle osób na nich ginie.

[Nasum]

Ponoć dwóch z nich, ale o tym dowiedziałem się tylko z napisów końcowych serialu "Czarnobyl". Wcześniej jeśli natrafiałem na jakiekolwiek informacje o nich, wszędzie pisało, że dawka promieniowania ra przyjęli okazała się dla nich smiertelna i wszyscy zeszli na chorobę popromienną. Ciekawe, jak to w końcu naprawdę było. Bo w napisach końcowych serialu znaleziono jeszcze jedną nieścisłość. Most śmierci, na którym mieli zebrać się w środku nocy gapie aby podziwiac pożar elektrowni, także przyjęli śmiertelną dawkę promieniowania, dodatkowo spadły na nich popioły radioaktywne z tworzącej się właśnie chmury pyłu... Most, owszem istnieje, i był faktycznie mocno napromieniowany, tyle, że w noc pożaru nie było tam gapiów. A jeśli takowi się znaleźli, to tylko kilku i ponoć przeżyli.

[Medard]

Ponoć dwóch z nich, ale o tym dowiedziałem się tylko z napisów końcowych serialu "Czarnobyl". Wcześniej jeśli natrafiałem na jakiekolwiek informacje o nich, wszędzie pisało, że dawka promieniowania ra przyjęli okazała się dla nich smiertelna i wszyscy zeszli na chorobę popromienną. Ciekawe, jak to w końcu naprawdę było. Bo w napisach końcowych serialu znaleziono jeszcze jedną nieścisłość. Most śmierci, na którym mieli zebrać się w środku nocy gapie aby podziwiac pożar elektrowni, także przyjęli śmiertelną dawkę promieniowania, dodatkowo spadły na nich popioły radioaktywne z tworzącej się właśnie chmury pyłu... Most, owszem istnieje, i był faktycznie mocno napromieniowany, tyle, że w noc pożaru nie było tam gapiów. A jeśli takowi się znaleźli, to tylko kilku i ponoć przeżyli.

Jeden zmarł w 2005, a dwaj nadal mieszkają w miasteczkach niedaleko Czarnobyla.
Wszyscy trzej pracowali jeszcze wiele lat po katastrofie w tej elektrowni oraz w innych tego samego typu.

Tak piszą w Vivie, akurat to może być prawda. Każdy może sobie wygooglać ten artykuł.

Poza tym, nikt wtedy nie dawał im wyboru, to była ich zmiana w pracy, w obliczu takiego ryzyka dla ludzkości nikt nie przejmuje się trzema osobami, dopiero potem prasa zrobiła z nich bohaterów.

[Nasum]

"To najbardziej tajemnicza część tej historii. Tak naprawdę informacje o tym, co się stało z Ananienko, Bezpałowem i Baranowem są bowiem zupełnie sprzeczne.

Według rosyjskich przekazów, które pojawiły się niedługo po katastrofie, Ananienko i Bezpałow na skutek silnego promieniowania zmarli w szpitalu w Moskwie w ciągu dwóch tygodni i zostali pochowani w szczelnych, ołowianych trumnach. Ich los krótko później podzielił również Baranow.

Jednak inną wersję wydarzeń przedstawił m.in. Andrew Leatherbarrow w swojej wydanej w 2016 roku książce "Chernobyl 01:23:40". Według niego i kilku innych zagranicznych źródeł cała akcja okazała się mniej niebezpieczna, niż przewidywano i wszyscy trzej nurkowie przeżyli."


To pierwszy lepszy artykuł jaki wygooglowałem.

[byrgh]

Dlaczego zatem jesteśmy tak przewrażliwieni na punkcie symbolu pistoletu, który z góry jest jawnym antysemityzmem czy np. określeń typu "nigga" jak w sytuacji bodajże sprzed tygodnia, gdy jakiś tam streamer World of Warcraft został zbanowany za to, że na streamie powiedział (rzekomo misheardowe, bo ja tam wspomnianego "czarnucha" nie słyszę): "shot that NAGA" (taka rasa potworów w grze).

Kompletnie nie kumacie, o co chodzi, mimo że smooker już poniekąd wyjaśnił. Robactwo kręci w najlepsze swoją inbe na rzeczywistej i, jak widać, wciąż bardzo aktualnej tragedii, nie mając najpewniej nawet żadnej konkretnej wiedzy na ten temat, ale to nawiasem mówiąc. Dla mnie lansowanie się na tragediach to nietakt i z takimi manierami już jest bardzo niedaleko do strzelania selfie właśnie w obozach, do których - jestem pewien na 100 proc. - nie dochodzi wyłącznie z powodu obostrzeń prawnych. Niech se każdy zwiedza, ale nie robi na ludzkich emocjach - czy z drugiej strony głupocie - pieniędzy. A gdy to robią instagramerki, influencerki, youtuberki i inne szkodniki społeczne, powinno to być postrzegane jeszcze surowiej i bynajmniej nie z powodu troski o ich zdrowie, bo mówiąc prawdę, ich zdrowie czy życie mnie szczerze wali.

[Nasum]

Nietaktowne zdjęcia z obozów pomimo obostrzeń co jakiś czas też wypływają. Kiedyś jakaś nastoletnia pipa zrobiła sobie zdjęcie gdzie susząc zęby w uśmiechu w tle jest piec krematoryjny.