Moi drodzy jak sądzicie czy z powodu postepu technologicznego i idacego z nim w parze dostępu do informacji, co jest zajebiste, nie mamy jednak trochę przejebane?Przebodźcowanie to stan psychofizycznego przeciążenia organizmu nadmiarem bodźców (sensorycznych, informacyjnych, emocjonalnych), który sprawia, że układ nerwowy nie jest w stanie ich przetworzyć. Objawia się zmęczeniem, drażliwością, problemami z koncentracją i snem, a w konsekwencji może prowadzić do negatywnych skutków dla zdrowia.
COdziennie statystyczny użytkownik kompa/telefonu łyka tyle informacji ile nasi dziadowie w dwa tygodnie. Gazetka i wiadomosci kiedyś były.
Zastanawiam się ile z tego wszystkiego to sytuacjie szkodzące na mózg- te wszystkie depresje i schizy.
Druga sprawa to ciekawe jak to wszystko odbije się na dzieciakach w kwestii ich dorosłości skoro dzisiaj telefon to często najlepszy kumpel.
Nie wspominam o oczywistościach typu pojebane portale społecznościowe któe już kompletnie ryją banię bo to inny temat.
Temat zastanawia mnie od dawna ale nikt w życiu nie podejmuje rozmowy za to widzę np w przerwie w robocie ludzi z nosem w komórce.




