Pokój AA

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
domeldoom
zaczyna szaleć
Posty: 276
Rejestracja: 28-07-2017, 12:53

Re: Pokój AA

03-12-2025, 16:41

ŚWIADECTWA_JEZUSA pisze:
03-12-2025, 16:28
domeldoom pisze:
30-11-2025, 15:59
Byłem wczoraj na Voidhanger, kurwa, rozjebali system, Leśniczówkę, mój umysł i jeszcze kilka rzeczy po drodze.
Mój kandydat na koncert roku, z tych, na których byłem.

Ale na temat: jeżdżę na koncerty od 31 lat, nie wim na ilu byłem, ale na wielu. Uwielbiam koncerty.
Ze te wszystkie lata 2 razy cos wypiłem - nigdy nie lubiłem pić na koncercie, dla mnie to wydarzenie, klimat, muzyka, ludzie itd.
I mimo tego, wczoraj, patrząc na ludziska chleją, moja podświadomość podesłała mi tej nocy bardzo, bardzo mocny i realistyczny sen alkoholowy.
Ostra jazda, bez trzymanki, chlanie jak kiedyś.
Jest beret zryty, oj jest.
ksiażkowy przykład snu alkoholowego
Zgadzam się.
Co ciekawe 4 noce z rzędu.
Aż byłem tym zmęczony, a przedostatniej nocy z takim snem, obudziłem sieę zesrany ze strachu, że dałem w palnik.

Powtórzę: jest zryty berecik...
"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."
mocny2_3
zahartowany metalizator
Posty: 3400
Rejestracja: 17-02-2018, 21:00

Re: Pokój AA

03-12-2025, 20:43

Sny alkoholowe to już grubo widze, nigdy nie miałem czegoś takiego.Owszem, były problemy ze snem w ogóle kiedy byłem w cugu ale nigdy nie miałem alkoholowych snów.To brzmi tak jakbyś 24h walił do ryja i gapił się w tą butelke i nie miał innego życia.
Wczoraj miałem spory kryzys ze względu na rehabilitacje której terminy mnie rozpierdalają, nie dość że kurwa będe czekał na drugi rzut rehabilitacji to jeszcze ponownie musze mieć konsultacje żeby sie na nią dostać.Jestem wkurwiony bo ucze sie chodzić na nowo, powinna być ciągłość rehabilitacji a ja musze czekać 3tyogodnie na jebaną konsultacje a potem nie wiadomo jaki termin rehabilitacji będzie.
Jednak to nie powód by sie użalać a tym bardziej myśleć o flaszce.Do dzisiejszego dnia nawet przez chwilę nie pomyślałem o alko, w ogóle, zero, zero kurwa.Załatwiłem sobie prywatnie i kupiłem gumy rozporowe żeby napierdalać też samemu.Jak czytam o snach alkoholowych to nie wiem na jakim dnie wy byliście, serio nigdy czegoś takiego nie miałem.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16204
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Pokój AA

03-12-2025, 20:50

Przepraszam za offtop, bo znawcą tematu tu nie jestem, snów alkoholowych nigdy nie miałem, ale jak rzucałem palenie x lat temu, to przez jakiś czas powracał we snach motyw że sięgam po fajki i palę... przeważnie miałem wtedy taki wyrzut do samego siebie - ale jak to, tyle już nie palę, a teraz skusiłem się na to gówno??? Nie powiem teraz ile razy takie sny sie powtarzały, ale zawsze były bardzo realistyczne i zawsze miałem na siebie wkurw, że dałem się skusić. Potem zanikły całkowicie. Może to ten sam mechanizm?
backslifer
postuje jak opętany!
Posty: 476
Rejestracja: 08-10-2018, 15:08

Re: Pokój AA

03-12-2025, 21:01

mocny2_3 pisze:
03-12-2025, 20:43
Sny alkoholowe to już grubo widze, nigdy nie miałem czegoś takiego.Owszem, były problemy ze snem w ogóle kiedy byłem w cugu ale nigdy nie miałem alkoholowych snów.To brzmi tak jakbyś 24h walił do ryja i gapił się w tą butelke i nie miał innego życia.
Wczoraj miałem spory kryzys ze względu na rehabilitacje której terminy mnie rozpierdalają, nie dość że kurwa będe czekał na drugi rzut rehabilitacji to jeszcze ponownie musze mieć konsultacje żeby sie na nią dostać.Jestem wkurwiony bo ucze sie chodzić na nowo, powinna być ciągłość rehabilitacji a ja musze czekać 3tyogodnie na jebaną konsultacje a potem nie wiadomo jaki termin rehabilitacji będzie.
Jednak to nie powód by sie użalać a tym bardziej myśleć o flaszce.Do dzisiejszego dnia nawet przez chwilę nie pomyślałem o alko, w ogóle, zero, zero kurwa.Załatwiłem sobie prywatnie i kupiłem gumy rozporowe żeby napierdalać też samemu.Jak czytam o snach alkoholowych to nie wiem na jakim dnie wy byliście, serio nigdy czegoś takiego nie miałem.
Jesli nie robisz sobie teraz jaj to dokonujesz tu pieknego uzewnetrznienia swojego wewnetrznego dialogu. Tak, nie masz problemu, bo jeden z aspektow, ktore u niektorych wystepuja, Ciebie nie dotknal. Przeciez nie waliles 24h do ryja. Wszystko pod kontrola.

Z innej beczki, z tematu o sluchawkach wnioskuje, ze jakies tam wolne hajsy masz, nie da sie zalatwic tej rehabilitacji w lepszym terminie prywatnie?
Ostatnio zmieniony 03-12-2025, 21:05 przez backslifer, łącznie zmieniany 2 razy.
backslifer
postuje jak opętany!
Posty: 476
Rejestracja: 08-10-2018, 15:08

Re: Pokój AA

03-12-2025, 21:03

Nasum pisze:
03-12-2025, 20:50
Przepraszam za offtop, bo znawcą tematu tu nie jestem, snów alkoholowych nigdy nie miałem, ale jak rzucałem palenie x lat temu, to przez jakiś czas powracał we snach motyw że sięgam po fajki i palę... przeważnie miałem wtedy taki wyrzut do samego siebie - ale jak to, tyle już nie palę, a teraz skusiłem się na to gówno??? Nie powiem teraz ile razy takie sny sie powtarzały, ale zawsze były bardzo realistyczne i zawsze miałem na siebie wkurw, że dałem się skusić. Potem zanikły całkowicie. Może to ten sam mechanizm?
Tak wlasnie, zdarzaly mi sie sny alkoholowe wlasnie w tym schemacie. Czasem na przyklad sie napije we snie i po fakcie sie orientuje "co ja odpierdalam, zlamalem abstynencje" i ogromne poczucie winy. Zawsze wtedy budzilem sie z ulga i czasem potrzebowalem dluzszej chwili, zeby dotarlo do mnie, ze to sen. Cale szczescie od dluzszego czasu juz nic takiego nie mialem.
mocny2_3
zahartowany metalizator
Posty: 3400
Rejestracja: 17-02-2018, 21:00

Re: Pokój AA

03-12-2025, 21:13

backslifer pisze:
03-12-2025, 21:01
mocny2_3 pisze:
03-12-2025, 20:43
Sny alkoholowe to już grubo widze, nigdy nie miałem czegoś takiego.Owszem, były problemy ze snem w ogóle kiedy byłem w cugu ale nigdy nie miałem alkoholowych snów.To brzmi tak jakbyś 24h walił do ryja i gapił się w tą butelke i nie miał innego życia.
Wczoraj miałem spory kryzys ze względu na rehabilitacje której terminy mnie rozpierdalają, nie dość że kurwa będe czekał na drugi rzut rehabilitacji to jeszcze ponownie musze mieć konsultacje żeby sie na nią dostać.Jestem wkurwiony bo ucze sie chodzić na nowo, powinna być ciągłość rehabilitacji a ja musze czekać 3tyogodnie na jebaną konsultacje a potem nie wiadomo jaki termin rehabilitacji będzie.
Jednak to nie powód by sie użalać a tym bardziej myśleć o flaszce.Do dzisiejszego dnia nawet przez chwilę nie pomyślałem o alko, w ogóle, zero, zero kurwa.Załatwiłem sobie prywatnie i kupiłem gumy rozporowe żeby napierdalać też samemu.Jak czytam o snach alkoholowych to nie wiem na jakim dnie wy byliście, serio nigdy czegoś takiego nie miałem.
Jesli nie robisz sobie teraz jaj to dokonujesz tu pieknego uzewnetrznienia swojego wewnetrznego dialogu. Tak, nie masz problemu, bo jeden z aspektow, ktore u niektorych wystepuja, Ciebie nie dotknal. Przeciez nie waliles 24h do ryja. Wszystko pod kontrola.

Z innej beczki, z tematu o sluchawkach wnioskuje, ze jakies tam wolne hajsy masz, nie da sie zalatwic tej rehabilitacji w lepszym terminie prywatnie?
ja nie mówie, że nie mam problemu.
Napisałem że załatwiłem sobie prywatnie.22.12 konsultacja a po konsultacji pewnie dostane informacje że termin na luty.Dlatego załatwiłem prywatnie i też sam będe ćwiczył, na YT dużo filmików jest.Za tydzień wbijam na rower
ODPOWIEDZ