Żułek pisze: ↑14-08-2025, 18:05
Po blisko 30 latach od premiery na PC The Settlers II wreszcie wróci do swojej ojczyzny, czyli na komputery Amiga.
(...)
fajnie
To jest o tyle piękne, że jest to port zarówno na najmocniejsze Amigi "klasyczne", jak i na Amigi PPC. Nie sądziłem, że komukolwiek będzie się chciało coś takiego zrobić. Podziwiam.
hcpig pisze: ↑09-08-2025, 23:29
Zresztą tak pierdolicie o tej Amidze a dla Was to była tylko A500 a potem mieliście w dupie, dużo już takich komentarzy na tym forum padało a jak w latach 2000 tu na tym forum jarałem się tym, co dają kart Blizzard i Cyberstorm, że komp co nie dał rady Doomowi nagle odpala pierwsze trzy Kwaki albo Shogo to mieliście w dupie i było pierdolenie tylko że po co to komu, a jak wychodziły pierwsze modele AmigaOne to też mieliście w dupie i tylko So_it_is_Done się wtedy zainteresował.
Warto wspomnieć, dlaczego tak było. Po krótkim czasie rozwoju Amig PPC, gdy to wszystko kompletnie pierdolnęło, AmigaOne była po prostu już tylko zabawką dla ludzi z nadmiarem pieniędzy i nadmiarem sentymentu. Można było kupić kompletnie niedzisiejszy, prehistoryczny wręcz sprzęt za cenę bardzo mocnego, współczesnego peceta - a raczej stacji roboczej. Niestety, marka nie miała szczęścia po upadku Commodore. Gdyby wszystko zostało w jednych rękach, może coś by z tego wyszło. A tak, mamy kilku niszowych producentów sprzętu, którym większości projektów w ogóle nie udało się doprowadzić do końca. Plus trwający lata spór o prawa do systemu. Plus ślepą uliczkę, jaką stały się niegdyś tak obiecujące procesory PowerPC. Plus kilka innych problemów.
Byłem bliski zakupu Pegasosa. Finalnie zdecydowałem się wtedy na podróż wstecz w innym kierunku i zakup prawie najmocniejszego PowerMaca G5. Składałem go pracowicie, sprowadzałem nawet wybrane części ze Stanów. Ma potężną konfigurację i nadal stoi pod moim biurkiem. Czy nadal działa, to nie wiem. Ostatnio przypomniałem sobie o nim przy przeprowadzce. Kurwa, jakie to bydlę jest ciężkie

Ale chyba na urlopie spróbuję odpalić. Po tym wszystkim, gdy pojawiła się Amiga One, nie miała już większego sensu. Była zbyt zapóźniona, by traktować ten pomysł poważnie.