MONSTER MAGNET

[harvestman]

Chyba finansowo u Dejwa bardzo źle. Słucham tego materiału powtórkowego z Mastermind: Cobras and Fire i zastanawiam się po co rozwlekać tak dobry, zbity materiał. Jeszcze te fanaberie przy Last Patrol byłem w stanie zrozumieć, dawało to nawet świeżość, fajnie uzupełniało pełny album. A tutaj... to jakaś kompletna pomyłka. Uważajcie ;-)

To jest efekt tej samej sesji na której powstały wariacje na temat Last Patrol i o tym że coś takiego ma w planach, Dave mówił zaraz po wydaniu Mastermind. Moim zdaniem wyszedł dobry album, chociaż w końcówce napięcie trochę siada.

[Nerwowy]

Fakt, że całościowo to nasjłabsze wydawnictwo po Mastermind, ale i tak jest bardzo dobrze i słucha się tego wybornie. Inna sprawa, że co za dużo to niezdrowo i zdecydowanie wolałbym żeby już wyszli teraz z jakimś zupełnie nowym materiałem.

[harvestman]

Fakt, że całościowo to nasjłabsze wydawnictwo po Mastermind, ale i tak jest bardzo dobrze i słucha się tego wybornie. Inna sprawa, że co za dużo to niezdrowo i zdecydowanie wolałbym żeby już wyszli teraz z jakimś zupełnie nowym materiałem.

To to nie podlega dyskusji. Jednak takie ciekawostki wydawane pomiędzy regularnymi albumami potrafią całkiem fajnie to czakanie na nowości uatrakcyjnić. Dla mnie jako fana singli (które w tradycyjnej formie przechodzą już do lamusa )zawierających wariacje na temat albumowych numerów oraz rzeczy które na płyty nie weszły, takie wydawnictwa jak dwa ostatnie albumy, to przysłowiowy, miód na uszy :)

[harvestman]

Nowa płyta w drodze. W marcu ma mieć miejsce miksowanie albumu, więc premierę przewiduję na maj/czerwiec.

Tym razem ma być trochę inaczej niż na ostatnich płytach

To będzie rock pełną gębą – krótsze piosenki. Muzyka „walki”. Wciąż zakorzeniona w garażowym brzmieniu, usłyszycie w niej pogłos i tak dalej, ale mniej będzie długich numerów.
Kilka poprzednich płyt było zanurzonych w psychodelii, mam prawo tak robić, ale po kilku psychodelicznych płytach, nabrałem ochotę na rocka – po prostu wejść i walić ile sił. Są to szybkie numery, bardzo w stylu Detroit. Tak najłatwiej mi to opisać, bo Detroit ma swojego ducha i swoje brzmienie.

[Nerwowy]

Jaram się.

[HSVV]

w końcu jakiś sensowny news. powrót do rockowego łojenia w stylu Powertrip czy Monolithic Baby ciężko mieć im za złe. zresztą w całym rock'n'rollu nie było zespołu, który by chociaż w połowie mi robił jak Monster Magnet.

[HSVV]

jak zwykle się budzę z ręką w nocniku

[youtube][/youtube]
może coś z tego będzie

wg tego wywiadu koniec '17 / początek '18 ma się pojawić. na rewolucję nie liczę jednak.

[youtube][/youtube]

[wolff]

Jaram się.

Ano, mimo różnej kondycji to jednak bdb kapela.

[Oki]

Nowa płyta w drodze. W marcu ma mieć miejsce miksowanie albumu, więc premierę przewiduję na maj/czerwiec.

Tym razem ma być trochę inaczej niż na ostatnich płytach

To będzie rock pełną gębą – krótsze piosenki. Muzyka „walki”. Wciąż zakorzeniona w garażowym brzmieniu, usłyszycie w niej pogłos i tak dalej, ale mniej będzie długich numerów.
Kilka poprzednich płyt było zanurzonych w psychodelii, mam prawo tak robić, ale po kilku psychodelicznych płytach, nabrałem ochotę na rocka – po prostu wejść i walić ile sił. Są to szybkie numery, bardzo w stylu Detroit. Tak najłatwiej mi to opisać, bo Detroit ma swojego ducha i swoje brzmienie.

rachuj, rachuj a to wszystko na...

[Hellion]

Mindfucker" track listing:

01. Rocket Freak
02. Soul
03. Mindfucker
04. I'm God
05. Drowning
06. Ejection
07. Want Some
08. Brainwashed
09. All Day Midnight
10. When The Hammer Comes Down

[Oki]

Mindfucker" track listing:

01. Rocket Freak
02. Soul
03. Mindfucker
04. I'm God
05. Drowning
06. Ejection
07. Want Some
08. Brainwashed
09. All Day Midnight
10. When The Hammer Comes Down

Trzeci album w nadchodzącym roku na który czekam.

[harvestman]

No i najważniejsze, płyta ukaże się 23 marca

[HSVV]

doskonale. przy okazji wystąpią na Desertfest w Berlinie i Londynie w towarzystiwe Graveyard, Jex Thoth, Weedeater, EyeHateGod, High On Fire, Elder, i innych. czekać tylko.

[Dragazes]

http://www.kerrang.com/the-news/monster ... nk-banger/" onclick="window.open(this.href);return false;

z nowej płyty

[HSVV]

oficjalnie ogłaszam i nie będę tolerował głosów sprzeciwu - nowy Magnes to będzie płyta roku. przestańcie się bić z myślami, po prostu przestańcie, zaakceptujcie fakty,kiedy w oparach dymu i w świetle reflektorów zstępują ze sceny aby kroczyć między gawiedzią i głosić prawdę.

Dave Wyndorf Jezusem rock'n'rolla.

[EatMyFuck]

oficjalnie ogłaszam i nie będę tolerował głosów sprzeciwu - nowy Magnes to będzie płyta roku. przestańcie się bić z myślami, po prostu przestańcie, zaakceptujcie fakty,kiedy w oparach dymu i w świetle reflektorów zstępują ze sceny aby kroczyć między gawiedzią i głosić prawdę.

Dave Wyndorf Jezusem rock'n'rolla.

nie wnoszę głosu sprzeciwu.

pierwszy singiel to banger nad bangerami. jest.

[HSVV]

jeszcze jeden klip, tym razem do lżejszego, bardziej wyluzowanego Ejection. mam skojarzeń wiele, ale czy sens wymieniać? ni. dobrze jest.

[youtube][/youtube]

pierdolę to, kupuję bilet na berliński Desertfest i chuj i cześć.

[HSVV]

Nowe Magnesy lecą.

Tyle punka co w Rocket Freak to w Monster Magnet dawno nie było. Doskonałe rozpoczęcie.

jestem w połowie, bo jakaś robota dziwaczna mnie dopadła, i póki co ten kawałek z 20:30 (albo "i'm god" albo "drowning") mi najbardziej leży. przypomina mi mój jeden z ulubieńszych z ich repertuaru tj,: "got sej noł" . a moment w 22:30 robi mi ciarki na kości ogonowej. będzie kochane.

pozwolę sobie do tematu przenieść.

jeśli Ci biega o ten powolny/mozolny numer, to Drowning. tak sobie pomyślałem...

Jesus
You let me down again
You ain't nobody's friend

że ile trzeba mieć w sobie rozpaczy żeby takie rzeczy śpiewać. dojebany kawałek.

później jednak dopiero wchodzi ten co mi najbardziej do tej pory zrobił, ergo Want Some. wyluzowany, ale kurwa ile w tym benzyny. odpalić butelkę, odpalić gaz i jechać w piździec.

u mnie nie będzie kochane, u mnie już jest kochane. niby typowy Monster Magnet, typowy Wyndorf, ale z drugiej strony na co narzekać skoro typowy Wydnorf to 88 / 14. nawet niedoceniony 4-Way Diablo. mam nadzieję, że jednak nówki nie spotka los tamtego albumu, bo został niesłusznie skrytykowany i odstawiony na bok, jakby to był wypadek przy pracy, a to przecież mocarz jest.

[EatMyFuck]

Nowe Magnesy lecą.

Tyle punka co w Rocket Freak to w Monster Magnet dawno nie było. Doskonałe rozpoczęcie.

jestem w połowie, bo jakaś robota dziwaczna mnie dopadła, i póki co ten kawałek z 20:30 (albo "i'm god" albo "drowning") mi najbardziej leży. przypomina mi mój jeden z ulubieńszych z ich repertuaru tj,: "got sej noł" . a moment w 22:30 robi mi ciarki na kości ogonowej. będzie kochane.

pozwolę sobie do tematu przenieść.

jeśli Ci biega o ten powolny/mozolny numer, to Drowning. tak sobie pomyślałem...

Jesus
You let me down again
You ain't nobody's friend

że ile trzeba mieć w sobie rozpaczy żeby takie rzeczy śpiewać. dojebany kawałek.

później jednak dopiero wchodzi ten co mi najbardziej do tej pory zrobił, ergo Want Some. wyluzowany, ale kurwa ile w tym benzyny. odpalić butelkę, odpalić gaz i jechać w piździec.

u mnie nie będzie kochane, u mnie już jest kochane. niby typowy Monster Magnet, typowy Wyndorf, ale z drugiej strony na co narzekać skoro typowy Wydnorf to 88 / 14. nawet niedoceniony 4-Way Diablo. mam nadzieję, że jednak nówki nie spotka los tamtego albumu, bo został niesłusznie skrytykowany i odstawiony na bok, jakby to był wypadek przy pracy, a to przecież mocarz jest.

tak to ten.

a co do strony lirycznej. też cenię. niby zabawowy r'n'r, ale widać, że Wyndrof czuje smak życia. ten gówniany smak.

[Hellion]

Po 3 odsłuchach stwierdzam, że bdb album, inaczej być nie mogło, bo MM słabego wypustu nigdy nie popełnił, ale mimo wszystko Last Patrol podobało mi się kapkę bardziej. Na nowej płycie więcej jest the stooges niż Hawkwind, akcenty przesunięte bardziej w stronę garażu niż patrolu po kosmosie, co oczywiście nie jest żadnym zarzutem, bo Magneci potrafią i w jednym i drugim. Cd zamówione, ciekaw jestem tych dwóch kawałków z deluxe edition, bo nie miałem jeszcze okazji posłuchać.