NAPALM DEATH
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14147
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: NAPALM DEATH
[youtube][/youtube]
dla mnie nic tego nie przebije ;) może dlatego że to pierwszy ich numer jaki usłyszałem :)
dla mnie nic tego nie przebije ;) może dlatego że to pierwszy ich numer jaki usłyszałem :)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6122
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: NAPALM DEATH
jestem przekonany, że kto jak kto, ale jak dasz jej uczciwie szansę, to wyprze wszystkie pozostałe w drodze na szczyt ;) no ale: w końcu muzyka to żadne wyścigi!ultravox pisze:Dziwna sprawa, bo to właśnie jedna z tych ich płyt, które lubię najmniej (co nie zmienia faktu, że ją lubię, bo lubię wszystkie ich płyty). Z tego okresu, gdzie poszli bardziej w stronę death metalu, wolę "Mentally Murdered", gdzie jest nieco brudniejsze brzmienie. Akurat u Napalmów bardziej ceniłem odchył w stronę punka i alternatywy niż czystego deathu. Chociaż po latach zaczynam bardziej doceniać "Harmony...", co ma tez ten plus, że nie jestem z nią tak mocno osłuchany jak z innymi ich płytami z wczesnego okresu,
Alec też kocha tę płytę - i ja zresztą też! 'piątka' to mój ulubiony album - w jednym rzędzie z 'dwójką' i 'trójką'.Żułek pisze:[youtube][/youtube]
dla mnie nic tego nie przebije ;) może dlatego że to pierwszy ich numer jaki usłyszałem :)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17700
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: NAPALM DEATH
Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy (niekoniecznie słaby)? Wg mnie "Inside the Torn Apart", choć czasem typuję także "The Code Is Red... Long Live the Code", ale oba lubię i mam, żeby było jasne :)
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: NAPALM DEATH
Gościu, zadajesz ciężkie i zarazem dość irytujące pytania :)
Chyba przedział między Words from the Exit Wound i Smear Campaign
Chyba przedział między Words from the Exit Wound i Smear Campaign
Jebać żuli.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14147
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: NAPALM DEATH
wg mnie to pierwsze dwa jednak ;)Pacjent pisze:Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy ?
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: NAPALM DEATH
Nie wiem czy jest sens wypowiadać się w tak ważnym temacie będąc po kilku wódkach :)Żułek pisze:wg mnie to pierwsze dwa jednak ;)Pacjent pisze:Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy ?
Jebać żuli.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17700
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: NAPALM DEATH
Niby herezja, a jednak coś w tym jest, bo NAPALM DEATH stał się dojrzałym zespołem dopiero na "Harmony Corruption".Żułek pisze:wg mnie to pierwsze dwa jednak ;)Pacjent pisze:Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy ?
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14147
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: NAPALM DEATH
hehe akurat wódki to ja nie pije :P
doceniam te albumy i lubie niektóre fragmenty ale to nie do końca są moje klimaty ;)
zdecydowanie najrzadziej do nich wracam
doceniam te albumy i lubie niektóre fragmenty ale to nie do końca są moje klimaty ;)
zdecydowanie najrzadziej do nich wracam
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: NAPALM DEATH
Scum to przede wszystkim materiał który stał się wzorem dla sceny grind. Chaotyczny spontan, bezkompromisowy, nieprzewidywalny momentami wręcz męczący okraszony jednak takimi perłami jak Instinct Of Survival, Human Garbage, Siege Of Power, Scum.Pacjent pisze:Niby herezja, a jednak coś w tym jest, bo NAPALM DEATH stał się dojrzałym zespołem dopiero na "Harmony Corruption".Żułek pisze:wg mnie to pierwsze dwa jednak ;)Pacjent pisze:Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy ?
From Enslavement to Obliteration to nic innego jak Scum tylko lekko uczesany.
Pierwsze dwa to była dobra "zabawa", poważne tematy muzyczne zaczęły się na HC.
Jebać żuli.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14147
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: NAPALM DEATH
oooo to dla mnie to idealne określenie grindu po dłuższym słuchaniu ;) dlatego wole z Barneyem ;)wolff pisze:
Scum to przede wszystkim materiał który stał się wzorem dla sceny grind. Chaotyczny spontan, bezkompromisowy, nieprzewidywalny momentami wręcz męczący okraszony jednak takimi perłami jak Instinct Of Survival, Human Garbage, Siege Of Power, Scum.
From Enslavement to Obliteration to nic innego jak Scum tylko lekko uczesany.
Pierwsze dwa to była dobra "zabawa", poważne tematy muzyczne zaczęły się na HC.
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 460
- Rejestracja: 14-08-2012, 14:58
Re: NAPALM DEATH
Scum w sumie nie do końca jest pełnoprawną płytą, równie dobrze mogłoby to wyjść jako kompilacja dwóch epek. Pierwsza część, z Bullenem i Broadrickiem jeszcze, to coś do czego wracam najczęściej. Znakomite, chwytliwe numery, sporo korzennej punkowej energii, ale już z grindowym jebnięciem. Absolutnie genialne bębny, jakby żyły własnym życiem, przy okazji świetnie brzmią, koncertowo. Abstrahując od wartości historycznej, tego się po prostu cały czas dobrze słucha, zresztą nieprzypadkowo w repertuarze koncertowym jest tak dużo numerów stamtąd.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: NAPALM DEATH
Pacjent pisze:Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy (niekoniecznie słaby)? Wg mnie "Inside the Torn Apart", choć czasem typuję także "The Code Is Red... Long Live the Code", ale oba lubię i mam, żeby było jasne :)
"Inside ...." to bardzo dobra płyta. Brnęli dalej ścieżką, którą wyznaczyli na doskonałym "Diatribes", jest tu mnóstwo energii, fajnych, skocznych numerów, chwytliwych riffów i ciekawych aranżacji. Nie powiem złego słowa na ten album.
Najsłabszym ich dokonaniem - chociaż jak sam określiłeś, najsłabszy to akurat nieodpowiednie słowo, ale najgorszy też jakoś mi nie przechodzi, pozostańmy więc może przy słowie najmniej udanym - tak więc najmniej udanym albumem w ich dorobku jest właśnie "The code is red...". Mamy tutaj prawdziwą petardę na początek, która potrafi wyrwać z butów w postaci "Silence is deafening" i wspaniały, odhumanizowany, psychodeliczny jak jasna cholera "Morale", który zamyka krążek. Kawałki pomiędzy nimi są czasem takie nijakie, brak im siły, próbują się rozpędzać, ale coś je blokuje, niby mają pazur, ale nie robią z nich użytku, niby jest wściekłość, ale kontrolowana, niby jest brutalnie, ale czuć, że ta brutalność jest okiełznana, są miałkie i pozbawione wyrazistości. Coś tej płycie zdecydowanie brakuje, jakby chłopaków dopadła jakaś niemoc twórcza, jakby uleciało z nich powietrze i zbyt szybko postanowili wydać coś nowego.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 457
- Rejestracja: 27-01-2017, 08:18
Re: NAPALM DEATH
"The Code Is Red..." to z kolei jedna z tych płyt Napalmów, do której ja wracam najczęściej.Nasum pisze:Pacjent pisze:Który zatem album NAPALM DEATH jest najgorszy (niekoniecznie słaby)? Wg mnie "Inside the Torn Apart", choć czasem typuję także "The Code Is Red... Long Live the Code", ale oba lubię i mam, żeby było jasne :)
"Inside ...." to bardzo dobra płyta. Brnęli dalej ścieżką, którą wyznaczyli na doskonałym "Diatribes", jest tu mnóstwo energii, fajnych, skocznych numerów, chwytliwych riffów i ciekawych aranżacji. Nie powiem złego słowa na ten album.
Najsłabszym ich dokonaniem - chociaż jak sam określiłeś, najsłabszy to akurat nieodpowiednie słowo, ale najgorszy też jakoś mi nie przechodzi, pozostańmy więc może przy słowie najmniej udanym - tak więc najmniej udanym albumem w ich dorobku jest właśnie "The code is red...". Mamy tutaj prawdziwą petardę na początek, która potrafi wyrwać z butów w postaci "Silence is deafening" i wspaniały, odhumanizowany, psychodeliczny jak jasna cholera "Morale", który zamyka krążek. Kawałki pomiędzy nimi są czasem takie nijakie, brak im siły, próbują się rozpędzać, ale coś je blokuje, niby mają pazur, ale nie robią z nich użytku, niby jest wściekłość, ale kontrolowana, niby jest brutalnie, ale czuć, że ta brutalność jest okiełznana, są miałkie i pozbawione wyrazistości. Coś tej płycie zdecydowanie brakuje, jakby chłopaków dopadła jakaś niemoc twórcza, jakby uleciało z nich powietrze i zbyt szybko postanowili wydać coś nowego.
Przy czym ten okres ze "zmienionym" logiem, poza przywoływanym "Diatribes", jest przeze mnie najmniej słuchany.
Zdecydowanie wolałem ich pierwotne, nazwijmy to umownie, "dziecięce" oblicze - stąd ogromny sentyment do "Scum" (przecież tutaj jest hit na hicie!!) i "FETO"; zaliczony udany, wielogodzinny romans z "Harmony Corruption" (aczkolwiek tutaj musiałem się trochę napocić), czy błyskawiczne uwielbienie dla "Utopia Banished", a następnie rozwój kapeli od "Enemy Of The Music Business" do ostatniej włącznie.
Środek twórczości jakby gdzieś mi umyka. Niewykluczone, że po tym, co przeczytałem w części Waszych postów, zrobię ponowny szybki przegląd i ewentualnie zweryfikuję stanowisko.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: NAPALM DEATH
Mówiąc krótko - warto. Kocham bezgranicznie dwa pierwsze albumy, w sumie to one w dużym stopniu ukształtowały mój muzyczny gust, ale każda płyta Napalmów ma sporo do zaoferowania. Nawet najrzadziej przeze mnie słuchany "The code..". Fakt że Ty najczęściej do niej wracasz tylko potwierdza tą teorię.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9022
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: NAPALM DEATH
"Inside the Torn Apart" zdaje się najsłabsza
dwie pierwsze natomiast to rozpierdol jakich mało
dwie pierwsze natomiast to rozpierdol jakich mało
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9130
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: NAPALM DEATH
Ja coś nie mogę się przegryźć przez dwie ostatnie (no, powiedzmy, że z Utilitarian dużo lepiej mi wychodzi), ale to już chyba kwestia indywidualnych cech, moich i tych płyt, konflikt charakterów, niespełnione podświadome oczekiwania czy nieudane próby sformułowania teorii wielkiej unifikacji.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6708
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: NAPALM DEATH
Z Napalm Death mam taki klimat, że słucham ich bardzo sporadycznie ale 'Apex Predator - Easy Meat' rozwałkował mnie. Na słuchawkach to jest pierdolone szaleństwo.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: NAPALM DEATH
[youtube][/youtube]
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1898
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: NAPALM DEATH
Kocham ten zespół, ale gra Herrery to jest dowcip.harvestman pisze:[youtube][/youtube]
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15002
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: NAPALM DEATH
A co konkretnie masz mu do zarzucenia?