DECREPIT BIRTH

[PrzemoC]

Słucham se kawałków z ostatniej płyty i o dziwo podoba mi się - nawet klimatyczne to jest i faktycznie zalatuje mi to Death. Nie wiem czy to im policzyć na plus (bo lubię ten klimat i mam sentyment) czy na minus (bo to już było).

Jak by nie patrzeć zdecydowanie wolę DB od Necrophagist, który zupełnie nie ma kopa.

[Mort]

Kupiłem opluty przez Jaszaka debiut Decrepit Birth i tak jak sie spodziewałem - mistrzowska płyta. Choc wiedzialem, ze sekcją na tej plycie zajeli sie Derek Boyer i Tim Yeung nie przypuszczałem, że DB nagral taką sieke i co bardzo ważne w brutal dm, doskonale, poteznie i czytelnie brzmiącą. Zdecydowanie inne granie niż na dwójce, ale jeżeli ktoś lubi amerykański Disgorge nie może przejść obok tego albumu obojętnie.

[4m]

Mol, 4m, AroHien czekam na wasze opinie :+)

Moja opinia: świńka morska, czyli brutal technical death metal.

[Mol]

Nowa plyta zupelnie mi nie wchodzi, jest zdecydowanie za cukierkowo. Co do ATB to mozna powiedziec, ze jest to solidny krazek, pomijajac oczywiscie produkcje, ktora pozostawia sporo do zyczenia.

[Rattlehead]

Diminishing Between Worlds jakiś taki skoczny mi się wydaje, zdecydowanie wolę ...And Time Begins. Ogólnie można stwierdzić, że bardzo miło się tego słucha, ale ochów i achów nie ma, poprostu solidnie i tyle.

[AroHien]

Mi też 'dwójka' wydaje sie nieco przesłodzonym abumem choć nie tak bardzo jak wtedy kiedy usłyszałem ją pierwszy raz. Na pewno jest to krażek bardzo odmienny od debiutu-chyba nawet zbyt, ale w ostatecznym rozrachunku całkiem mi wchodzi. Moze wpływ ma na to ich całkiem niezła kondycja na koncertach. Co do cytowanej, gdzieś wcześniej recenzji to poza stekiem bzdur zawiera ona fragment zdania z którym się całkowicie zgadzam...

[Mort]

Zapraszam do dyskusji na temat trzeciej płyty zespołu. Mam ją od zeszłego roku i choć na początku byłem rozczarowany tym, że zmiękli bardziej niż na dwójce, to jednak polubiłem ten album. Taki późny Death na speedzie.

[Rattlehead]

Do dupy jest jednak. Taki malmstin death metal.

[byrgh]

kiedys bardzo sobie cenilem debiut. nie wiem jak to wyglada obecnie

[Rattlehead]

źle

[Mort]

kiedys bardzo sobie cenilem debiut. nie wiem jak to wyglada obecnie

Zupełnie inaczej. Na debiucie byli napierdalatorami nie do zatrzymania. And Time Begins to perła brutalnego death metalu amerykańskiej szkoły. Teraz poszli w klimaty jak to mówią progresywne. Nie rzucają na kolana, ale są dobrzy.

[Nasum]

Ja bym wolał by pozostali takimi napierdalatorami nie do zatrzymania, bo debiut nieźle przestawia klepki pod kopułą. Ostatniej przyznam bez bicia nie słyszałem, ale już dwójka mnie nie zachwyciła właśnie przez te progresywne klimaty. Dobrzy są, tego odmówić im nie można, ja jednak tęsknię za pierwszym albumem, i gdyby takie cacka mieli nagrywać raz za razem - nie miałbym nic przeciwko.

[Block69]

Wczoraj słuchałem trójki i jest kurewnie przepitolona. Po 3 numerach czułem się jakbym słuchał tej płyty z 40min.

[Maria Konopnicka]

Ostatnia płyta bardzo mi się podoba, wcześniejszych nie słyszałem.

[Mort]

Koniecznie posłuchaj, są lepsze.

[Pacjent]

Zdecydowanie. Trójka jest NAJgorsza.

[Maria Konopnicka]

Nie chce mi się wierzyć, ale sprawdzę.

[manieczki]

"Some good news! Our guitarist Matt Sotelo is currently finishing up all the guitar tracking for the new album! We will enter Private Ear Recording studio in Winnipeg, Canada to track drums later this Summer! Bass and vocals parts will also be tracked this Summer. Keep an eye out for in studio video updates! Also, we will have full album details, including track listing and album title for you guy soon!"

[Nasum]

Jakoś nie zelektryzowała mnie ta wiadomość. Po debiucie czekałem niecierpliwie na kolejną odsłonę, po usłyszeniu dwójki emocje opadły, po trzeciej przestałem śledzić ich dokonania. Po tej nie spodziewam się absolutnie niczego dobrego.

[ark00xp]

Nowy kawałek
[youtube][/youtube]