PRIMORDIAL

[Karkasonne]

Z jednej strony trochę jednostajny numer, ale z drugiej pierwszy raz od lat miałem ciary słuchając czegoś nowego. Nawet nie wiem czy poprzedni raz nie był przy premierze ich przedostatniej płyty, wiec to bardzo dawno. To w sumie jedyna kapela, z która wiąże jakieś nadzieje na dobry materiał. Agalloch zdechło, Ancient Rites nagrywa klawiszowe smęty, Summoning nagrało dobry materiał ale nie trafił w głębiny mojej duszy. Ciężka sprawa, chyba powoli umieram dla muzyki.

[Deathhammer66]

Ładnie panowie odświeżyli formułę i tchnęli w nią sporo życia - nie to, że poprzedni album mi się nie podobał, wręcz przeciwnie, ale kolejny w tym samym stylu mógłby być odgrzaniem kotleta. O ile reszta utworów utrzyma tendencję, będzie zajebisty album.

[nicram]

Poprzedni wałek mi nie podszedł. Przewodni riff w To Hell or the Hangman mocno wypaśny. Nemtheanga to zajebisty wokalista. Czuć w jego głosie, że wypruwa sobie flaki śpiewając.

[Bohdan]

Prosto, że aż prostacko.
świetne!

[Gumiak]

Ziew w chuj. Poprzedni przynajmniej miał jakiś klimat, tutaj pół riffu na cały kawałek, bieda.

[domel666]

Ziew w chuj. Poprzedni przynajmniej miał jakiś klimat, tutaj pół riffu na cały kawałek, bieda.

szału niet to fakt

[maciek z klanu]

Zajebisty kawałek

[Karkasonne]

EPka już u rosyjskich dostawców.

[Raagoon]

Pierwsze dwa, z nowego albumu, już znamy. Kolejne dwa to demo wersje z 93, na koniec cover Slayer z koncertu z 2005. Całość wyszła jako dodatek do jakiegoś niemieckiego magazynu. Bez rewelacji zatem.

[Deathhammer66]

[youtube][/youtube]
Z dotychczasowych kawałków zdecydowanie najbardziej w "starym" stylu Primordial.

[domel666]

zdecydowanie najlepszy!!

[uglak]

takiego grania po nich oczekuje

[Lukass]

Świetny numer z tych, które rosną z każdym przesłuchaniem, do tego całkiem udany - jak na współczesną scenę metalową - klip. Jest bardzo dobrze.

[byrgh]

Słyszeli już nowe płytę?

[domel666]

płyta już dostępna w wypożyczalniach

[Deathhammer66]

No ja właśnie dzisiaj sobie wypożyczyłem i nawet dwa razy posłuchałem. Płyta otwiera się zajebiście - chwytliwymi riffami, aby po kilku minutach przejść w kanonadę blastów i tremolo - jeden z najintensywniejszych momentów w dyskografii zespołu. Naprawdę dobrze wyszedł im ten pierwszy kawałek. Muszę przyznać, że "To Hell or the Hangman" wybija się najbardziej spośród całej płyty pod względem stylistycznym, to świetny utwór ale mam wrażenie, że lepiej by było jakby trafił na osobną epkę. Następnie mamy "Where Lie the Gods" i - o kurwa!!! Takiego Primordial oczekuję, potężnego, monumentalnego. Chyba nigdy nie grali tak majestatycznie. Końcówka bardzo pod Bathory. No i można tak opisywać każdy utwór, ale czy jest sens? Na ten moment jedynie ostatni nieco mi odstaje, czuję, że będę musiał się z nim oswoić - na pierwszy rzut ucha nie zwieńcza płyty tak doskonale jak to się działo na dwóch poprzednich.

Kolejna doskonała płyta w obrębie wypracowanego stylu, a jednak czuć tu znaczny powiew świeżości. Jest duża dynamika utworów, organiczne i miażdżące brzmienie(ta i poprzednia płyta to najlepiej brzmiące w ich dyskografii), świetne wstawki akustyczne, wokalnie jak zwykle pierwsza klasa(aczkolwiek wyczuwam lekką zmianę w manierze Alana, jest też sporo nałożonych na siebie wokali; jak już wcześniej było wspominane zajeżdża to wszystko Dread Sovereign, sama atmosfera płyty też jest dość mocno doom metalowa). Bałem się nieco przy premierze "To Hell...", że za bardzo odjadą w tym kierunku, ale zdaje się to być jednorazowym eksperymentem - reszta jest znacznie bardziej klasyczna.

[Sturm]

Jeszcze nie słyszałem, ale skoro piszecie, że dużo tu Dread Sovereign, jakoś wyjaśnia to drugą płytę tego zespołu. Według mnie okrutną porażkę, zrobioną jak gdyby zespół musiał wydać cokolwiek i wydał właśnie cokolwiek (a po „All Hell's Martyrs” miałem spore oczekiwania). No ale wychodziłoby, że AA przeniósł materiał na Primordial.

[Bohdan]

To chyba od Dread Sover. zaczeły się te eksperymenty i ewolucja w odgłosach paszczowych u Pan Alana.

[Lukass]

Bardzo podoba mi się ta płyta po kilku przesłuchaniach. Potężny otwieracz i zamykacz, czyli standard dla Primordial, ale tu przeszli samych siebie. Liczne klasyczne nawiązania do środkowego okresu twórczości (gdzieś tak Spirit the Earth Aflame - Storm Before Calm) w Nail Their Tongues, Where Lie the Gods, Upon Our Spiritual Deathbed i Sunken Lungs. Chwilami ciekawa praca sekcji rytmicznej - ktoś tu zdrowo popracował nad sobą. Jestem ciekaw wokali na żywo, bo nakładek rzeczywiście sporo. Zaskoczył mnie klimat tej płyty, pierwsze przecieki tego nie zapowiadały, a tymczasem jest tu jakiś taki dziwny, podskórny niepokój, narastający praktycznie przez cały album aż do wspomnianego już, pomnikowego Last Call. Będzie słuchane, i to wielokrotnie. Alan (czy ktoś inny od nich) zaczepiony przez kogoś na FB o polski koncert odpowiedział, że pracują nad tym i zapewne będzie po lecie. Trzymam za słowo.

Jeszcze nie słyszałem, ale skoro piszecie, że dużo tu Dread Sovereign, jakoś wyjaśnia to drugą płytę tego zespołu. Według mnie okrutną porażkę, zrobioną jak gdyby zespół musiał wydać cokolwiek i wydał właśnie cokolwiek (a po „All Hell's Martyrs” miałem spore oczekiwania). No ale wychodziłoby, że AA przeniósł materiał na Primordial.

A to ciekawe, ja się do tej pory w pełni do jedynki nie przekonałem, za to dwójka zaskoczyła od razu. Faktem jest jednak, że wpływy grania Dread Sovereign tu są, ale mniej, niż można było podejrzewać przed premierą.

[uglak]

widze, ze za tydzien rusza europejska trasa Primordial. czyzby zainteresowanie nimi bylo tylko na forume? bo Niemcy, Czesi, Slowacy czy Wegrzy maja swoje konerty, a u nas okragle zero