Strona 26 z 31

Re: ANAAL NATHRAKH

: 21-10-2014, 21:35
autor: Sybir
Wiadomix, debiut, EPka pi debiucie, plus jeszcze dwójka i trójka i mogliby się rozwiązać :D

Re: ANAAL NATHRAKH

: 22-10-2014, 10:28
autor: ultravox
A ja najbardziej lubię "Hell is Empty...", debiut aż tak bardzo mi nie robi.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 22-10-2014, 11:24
autor: Sybir
TCN nie przebili i już niczym nie przebiją - poskładany byłem konkretnie po pierwszych odsłuchach. Przed całkiem długi czas HIE... podobało mi się, ale z biegiem czasu straciłem zainteresowanie tym albumem. Do pierwszych zaś co jakiś czas wracam.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 22-10-2014, 13:46
autor: Nerwowy
ultravox pisze:A ja najbardziej lubię "Hell is Empty...", debiut aż tak bardzo mi nie robi.
Bardzo fajny album - niby nakurw, ale nieprzyzwoicie przebojowy.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 23-10-2014, 19:45
autor: Wuja
http://www.revolvermag.com/news/anaal-n ... ratum.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Stream całości.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 23-10-2014, 19:53
autor: Plastek
To jest dramat.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 23-10-2014, 20:04
autor: Vitriol
właśnie leci i oni to chyba jeden album w kółko nagrywają. blasty-śpiewany refren-blasty-śpiewany refren-jakieś zwolnienie-refren

Re: ANAAL NATHRAKH

: 23-10-2014, 20:23
autor: NihilSubSole
Odrobina samokrytycyzmu zawsze na propsie. ;)

Re: ANAAL NATHRAKH

: 07-11-2014, 18:11
autor: brb
Plastek pisze:To jest dramat.
No niestety. Liczyłem na coś lepszego.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 07-11-2014, 18:18
autor: Nerwowy
Postawiłem na nich krzyżyk po Passion.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 07-11-2014, 19:38
autor: black_lava
I taka dobra kapela sie skonczyla

Re: ANAAL NATHRAKH

: 07-11-2014, 19:40
autor: Plastek
Ładnych parę lat temu.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 07-11-2014, 20:26
autor: chaos
właśnie słucham, nie jest zła ta płyta, mi sie podoba

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 13:37
autor: megawat
Jak ta nowa nie jest zła, to jakie to jest?

[youtube][/youtube]

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 14:05
autor: neuro
megawat pisze:Jak ta nowa nie jest zła, to jakie to jest?
Chujowe. Na TCN poszli już w koniunkturalizm i podziemną komerchę. Tylko pierwsze epki się liczą, wtedy byli prawdziwi i szczerzy.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 14:50
autor: Sybir
Niezła próba, trollu :) Nekrokodeks uber alles, jeśli chodzi o Anaal Nathrakh, i nic - NIC - tego nie zmieni. Inna sprawa, że When Fire... to też sroga srogość. W każdym razie odczuwam zawód za każdym razem, kiedy pomyślę, co się porobiło z tym zespołem gdzieś w okolicach Eschaton - bo następna płyta to już było mniej więcej to, co teraz (sądząc po próbkach, ponieważ niczego po Hell is empty... nie słyszałem w całości - no, może In the Constellation... raz, kiedyś).

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 15:33
autor: neuro
Sybir pisze:Niezła próba, trollu :) Nekrokodeks uber alles, jeśli chodzi o Anaal Nathrakh, i nic - NIC - tego nie zmieni. Inna sprawa, że When Fire... to też sroga srogość. W każdym razie odczuwam zawód za każdym razem, kiedy pomyślę, co się porobiło z tym zespołem gdzieś w okolicach Eschaton - bo następna płyta to już było mniej więcej to, co teraz (sądząc po próbkach, ponieważ niczego po Hell is empty... nie słyszałem w całości - no, może In the Constellation... raz, kiedyś).
Nie o trolling chodziło :) Po prostu takie wieczne przywoływanie debiutu w przypadku zespołu, który gra od lat 15 i ma 10 płyt na koncie trąci już taką marudną kombatancką mantrą spod znaku "skończyli się na killemall". Zmienili styl na wysokości Eschatonu, potem go sobie jakośtam dosmaczali po swojemu i właściwie na tym zbudowali swoją popularność (o ile można tego słowa w ich przypadku użyć). Kodeks jest genialny, to oczywistość oczywista, TFN zresztą też (najczęściej do tego wracam). Ale to nie wróci. Nie będą już młodsi, ani tak wkurwieni czy bezkompromisowi. Zrozumiałbym porównania choćby do Passion, czy nawet HiE, ale debiut w stosunku do ostatnich produkcji to słaby punkt odniesienia.

Nowa płyta moim zdaniem nie jest nawet zła, ona jest zwyczajnie nijaka. Niczym tu nie zaskoczyli, nic nowego nie pokazali (ani jeśli chodzi o kompozycje, anie produkcję ani o smaczki), w żadną stronę. Są momenty, ale jako całość to się nie broni niestety, ot taka płyta do zmywania naczyń.

Powinni chyba odpocząć, odetchnąć, pograć w innych projektach, znaleźć nowe inspiracje? Nie wiem, potencjał mają na pewno. Tak czy siak wolę żeby wypuszczali takie średniaki niż nic, z prostego powodu - płyta oznacza trasę i koncerty, a na żywo póki co wciąż rozpierdalają.

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 16:05
autor: megawat
A mi wcale nie chodzi o regularną kontestację i malkontenctwo, tylko się dziwię jak można tracić czas na słuchanie muzyki, która jest po prostu chujowa.

Ale skoro...
to nie wróci. Nie będą już młodsi, ani tak wkurwieni czy bezkompromisowi.
...to dlatego dziś piłuję triadę Black Flag / Buddy Rich / Shellac, a ponarzekać sobie mogę, co z resztą z rozkoszą czynię. :)

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 16:43
autor: Sybir
Otóż to, żeby w tym kraju nie narzekać, to trzeba być niezdrowym na umyśle :D Ja akurat zakończyłem ogledziny (Coroner R.I.P.), aktualnie pozostając niejako w klimacie (The Firstborn Is Dead) :D

Re: ANAAL NATHRAKH

: 08-11-2014, 17:27
autor: neuro
Narzekanie zawsze spoko, można ponarzekać na marudne posty wszak również :D :D :D

Ja dzisiaj nic nie słucham, leczę uszy po wczorajszym bombardowaniu Napalmem ;)