Dobsz to teraz zadośćuczyń wszystkim tym zespołom, które potraktowałeś w ten haniebny sposób.Karkasonne pisze:
BTW Hcpig jak widzisz to moje "łykanie całego dysko na raz" potrafi też odbywać się nieco wolniej, bo to druga płyta w ciągu 1,5 miesiąca;)
Te zespoły są nieskończenie bardziej evil niż 99% procent kapel blackowych z featuringiem komara i wrony. Myślałem że to oczywiste.Karkasonne pisze:
Poza tym budzi to inną refleksję nt pochodzenia BM. Bo Mercyful Fate miało w budowaniu go pewien udział. A okazało się, że te szatany i piekło to bardziej fascynacja tanimi horrorami niż poważnym kielichem krwi i modlitwą w pentagramie. Zabawne. No, ale poważni sataniści pewnie z braku lepszej opcji jarali się tym, co mieli. Casus Black Sabbath.
'Poważni sataniści' rotfl.