Infernal Conjuration

[jesusatan]

Oldskul z Meksyku. Zdecydowanie warte zainteresowania.

https://arrundergroundmetal.blogspot.co ... allum.html" onclick="window.open(this.href);return false;

" onclick="window.open(this.href);return false;

[Harlequin]

Bdb band. Debiutanckie Ep to chyba nasz poznanski grufcio nawet wydał o ile dobrze kojarze

[jesusatan]

Zeby nie przeklamac, to druga EPke ;)

[Harlequin]

No to musze nadrobic, bo nawet nie wiedziałem że mają.

[Plagueis]

CUDO! Kolejny obowiązkowy zakup, kolejny zajebisty rok rok dla death metalu, zwłaszcza tego oldschool'owego.

[Bloodcult]

Solóweczki pierwsza klasa.
Duchy "Spiritual Healing" i "Altars Of Madness" wiecznie żywe.

[Harlequin]

Zapewne trzeba bedzie zakupić, ale dzisiejszy rzut jakoś mi uciekł. Moze wejzmne zse późnej razem z Arkhaaik.

[December]

https://www.putridcult.pl/infernal-conj ... -2793.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[ultravox]

Solidne, ale nie porwało mnie. Do poziomu Sadistic Intent brakuje jednak sporo.

[Harlequin]

Do Mortem też.

[Sybir]

Właśnie z Mortem bardziej mi się kojarzy. Dlatego też nie mam zamiaru kupić tej płyty - nie ten poziom jednak.

[Ogre]

Płyta dotarła do mnie niedawno. Po pierwszym udostępnionym numerze apetyt miałem zaostrzony na pełniaka dość mocno.
Kilka dni czekała na odsłuch w "domowej kolejce" aż w końcu trafiła do samochodowego odtwarzacza.
Po dosłownie 8 minutach wiedziałem, e to na pewno coś dla mnie w całości. Pierwsze skojarzenie to Sadistic Intent, co mnie nie zdziwiło, ale....im dłużej słuchałem, wraz z następnymi kawałkami, następującymi po sobie riffami, kolejną solówką, przejściem, charcząco-wrzeszczącym wokalem ucho samo kierowało myśli ku wczesnym dokonaniom Morbidów czy Death.....przypominałem sobie również, trochę mimowolnie inne nazwy z Meksyku - wspomniany Mortem czy echa Sargatanas.
A co do poziomu i potencjalnego odstawania od SI czy Mortem - w tej chwili, biorąc w rozwagę że to pierwszy pełny album Infernal Conjuration ( choć po 13 latach istnienia) i mają czas podciągnięcie swoich umiejętności kompozytorskich czy brzmienia - jest lepiej niż dobrze i będę wracał do "Infernale Metallum Mortis" nie raz i nie dwa.