PHRENELITH

[tomaszm]

Maćku to sa mylne skojarzenia. Nie ten poziom intensywności. Dwie różne szkoły, z jednej strony Incantaton z drugiej gruz metal spod znaku Portal czy Impetous Ritual. Dwa różne systemy walutowe.

[Drone]

Nie, nie zgodzę się. Podobieństwa są wyraźne. IGNIVOMOUS bliżej też do INCANTATION niż do PORTAL.

[tomaszm]

Gdzie tam. Jest zupełnie na odwrót. Sama płyta znakomita.

[Sybir]

Jest to, co pisze Drone, w mojej ocenie prawdą. Procentowo, w muzyce Ignicomous więcej jest amerykańskiej smoły niż rodzimego gruzu.

[tomaszm]

No właśnie to szkoła Incantation a nie Ignivomouse- to mam na myśli. Australijczycy grzebią w gruzie.

[Harlequin]

Przedwczoraj sobie słuchałem Purtenance i chyba właśnie do nich kierowałbym najwięcej porównań, zwłaszcza w kwestii "smaczków". Bazą jest tu Incantation i Rottrevore

[tomaszm]

Tak właśnie.

[Sybir]

No właśnie to szkoła Incantation a nie Ignivomouse- to mam na myśli. Australijczycy grzebią w gruzie.

Ci konkretni Australijczycy wg mnie akurat niespecjalnie grzebią w gruzie, jak już wyżej napisałem. To nie jest kolejny wylęg pary Portal/Impetuous Ritual.

Przedwczoraj sobie słuchałem Purtenance i chyba właśnie do nich kierowałbym najwięcej porównań, zwłaszcza w kwestii "smaczków". Bazą jest tu Incantation i Rottrevore

Z tym Rottrevore to nie wiem, nie odbierałem Desolate Endscape w ten sposob, ale Purtenenace to już jest chyba słuszny trop (chyba - bo dawno tych Finów nie słuchałem).

[tomaszm]

Wg mnie jest to baza Incantation.

[Sybir]

A czy ktoś temu przeczy?

[tomaszm]

Oka Michał ale gdzie ten gruz?Ja tego nie słyszę.

[Sybir]

Nie wiem już, o czym teraz piszesz. Nadal o Phrenelith? Jeśli tak, to proszę, oto tagi: Incantation, Ignivomous, Purtenance (nawet). Te, jeśli chodzi o DE. Natomiast na EPce Chimaerian Offspring Duńczycy są bardziej bezpośredni i bardziej gruzują.

[tomaszm]

Ja mam wrażenie, ze kolesie sa rozkochani w Ameryce. Macie jakis wywiad-rozwieje wątpliwośći.

Mogę się mylić tak se tylko mysle. Kocham śmierć metal i pogadac musze :)

[Sybir]

Każdy z nas może się mylić. Wywiadów żadnych nie znalazłem, ale jakie one mają znaczenie, w ostatecznym rozrachunku? Poza tym, niespecjalnie wierzę w to, że taka rozmowa miałaby coś rozwiać - skojarzenia nasuwają się same: miks szkoły amerykańskiej i fińskiej. Tak to przynajmniej słyszę. To, że mam też skojarzenia z Ignivomous, wynika z czego innego: w obu zespołach bazą wydaje się być Incantation. Różnica polega na tym, że Austalijczycy w swojej formule zawarli więcej smoły, niż Duńczycy, którzy bardziej w swoim death metalu akcentują wpływy fińskie.
Zresztą, to taka tam dyskusja o muzyce. Frank Zappa odpowiednio by to skomentował.

[Drone]

Co do muzyki IGNIVOMOUS, to fragment wywiadu, który rozwiewa wątpliwości:

Although your influences are readily apparent to anyone who is familiar with Death Metal, perhaps you can elaborate on the two or three albums that you feel were indispensable to your understanding of the music you create with IGNIVOMOUS.

"Incantation - "Onward To Golgotha": I think this one's fairly obvious, but it's a huge influence on all of us and one of the darkest pieces of music ever recorded. Darkthrone - "Soulside Journey": criminally underrated, but one of the most technical albums which somehow comes off sounding unforced and natural. And dark as fucking coals! Dismember - "Like An Ever-Flowing Stream": a total classic. Bolt Thrower - "Realm Of Chaos": heavier than collapsing stars. Added to that I'm a big Warhammer 40,000 fan, so I think this was a really great record."

Tak, jak napisał doktor Sybir, oba te zespoły (PHRENELITH i IGNIVOMOUS) czerpią z INCANTATION, stąd takie znaczące podobieństwo.

Przy okazji teraz wiem, skąd tyle tego mielenia na IGNIVOMOUS - z jedynki DISMEMBER i jedynki DARK THRONE!

[Sybir]

Stąd już tylko krok do porównań z Autopsy! :D

[Drone]

To oczywiste.

Biorąc pod uwagę, że na albumie UNDERGANG z 2015 roku gościnnie grał Eric Cutler, członkowie UNDERGANG tworzą PHRENELITH, a gitarzysta UNDERGANG gra w FUNEBRARUM, to wszystko układa się w logiczną całość.

[Sybir]

A samo Undergang jako jeden z wzorców w wywiadach podają Autopsy - co zresztą słychać w ich muzyce.

[Harlequin]

Phrenelith wyśmienity, ale od jakiegoś czasu zaczynam twierdzić, że ich kamraci z DEIQUISITOR są jeszcze lepsi.

[Ascetic]

jakaś konkluzja?

może ta oczywista?