SWARÞ (SWARTH)

[M.G.]

Bohaterami dzisiejszego tematu będzie Swarth. Nie ma informacji skąd są czy kto tam gra, ale to niezbyt istotne skoro muzyka broni się jak lew. Na ich dorobek wydawniczy składają się trzy demówki wydane dla nieistniejącej już wytwórenki Exitium Productions, album kompilacyjny oraz zamykająca dyskografię póki co (mam nadzieję) EP "Veneficivm" z 2015 sumptem Iron Bonehead. Najnowszego wypustu nie słyszałem, ale szczęśliwie posiadam CD "Omines Pestilentiae" z demami wydany przez sowieta z Daemon Worship (do kupienia w Hellthrasher).
Jak to gra? Oślizgle, duszno i wisielczo, muzyka trąci kryptą i sączy się jak ropa z rany. Dla wielbicieli porównań, określiłbym twórczość Swarth jako deathmetalowego bękarta Deathspell Omega z okresu SMRC, Ofermod z Mysterion Tes Anomias, Ondskapt z debiutu i Malign, którego zresztą cover "Sinful Fleshspear" znalazł się na wersji CD kompilacji. Jest więc aura rozkładu i zepsucia, tajemniczość i opętanie. Mimo wyraźnych zapożyczeń brzmi to autorsko i spójnie. Życzyłbym sobie więcej tego typu hołdów dla spuścizny Norma Evangelium Diaboli niż kolejnego bezjajecznego cover bandu Watain czy innych oświeconych latarką, niedoszłych reformatorów Black Metalu nieudolnie kopiujących DsO. Gorąco polecam, całość do odsłuchu:

https://daemonworship.bandcamp.com/albu ... stilentiae