DEATH TOLL 80K

[Nasum]

Nakurw na granicy obłędu, chwytliwe, rozpoznawalne kompozycje i wysoką sprawność techniczną.

I to jest chyba najmocniejszy punkt tej płyty. Mimo tego, że każdy utwór jest nagrany na maksymalnych obrotach, każdy z osobna ma inny sznyt, jakiś charakterystyczny riff, perkusyjną zagrywkę czy linię wokalną, które sprawiają, że nie jest to album prezentujący ścianę dźwięku, która jest przerywana sekundową przerwą pomiędzy kolejnymi utworami. No i wspomniana chwytliwość - po dwóch, trzech odsłuchach te melodie krążą w głowie i nie dają się tak łatwo z niej wyrzucić. W grindzie to naprawdę sztuka. ;-)

[antek_cryst]

Posłuchałem wczoraj grindowych rekomendacji z działu o antigamie i olśniło mnie, co stanowi o zajebistości tego albumu. On nie jest grindowy sensu stricte. Gitary chodzą tam w bardziej thrashowo-deathowej stylistyce; nie-grindowe jest też podejście do kompozycji, perkusja również jest mocno, jak na grind udziwniona. Ten album to pomieszanie thrashowego podejścia do kompozycji z grindowym feelingiem, taki kontrolowany huragan, w którym co prawda wszystko wiruje, ale jesteś w stanie rozpoznać, z której wioski porwał daną krowę.

[Nasum]

nie-grindowe jest też podejście do kompozycji

23 kawałki w 25 minut i 31 sekund wydaje mi się typowo grindowym podejściem do kompozycji. Jeśli chodzi o thrashowe naleciałości, ktoś już o tym wspominał, dla mnie to kolejny dowód na to, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.

[antek_cryst]

^ Jeżeli chodzi o długość kawałków to jest to na pewno grind sensu stricte ;]
chodziło mi o budowę utworów, składanie riffów

[Nasum]

Moim zdaniem grindowe elementy ich muzycznej układanki jednak dominują, owszem, można wychwycić pewne naleciałości o których wspominałeś, ale pozostaną naleciałościami, smaczkiem, urozmaiceniem, dzięki czemu album tylko zyskuje. Ale to tylko moje zdanie, zamiast szufladkować lepiej posłuchać;-) A propo - słyszał ktoś ich wcześniejsze splity? Maja na koncie trzy, ktoś je gdzieś widział w sprzedaży, słyszał?

[Grindead]

:)

[night_goat]

ależ strzał prosto w twarz, czas na zakupy w smg :D

[Nasum]

http://deathtoll80k.bandcamp.com/album/ ... life-split

Antek wynalazł ten link i zapodał go w temacie "Panie doktorze...", wklejam także i tutaj co by nie umknęło.

Dwa nowe kawałki tych Fińskich szaleńców - jak Wam się widzą?

[Lykantrop]

Bardzo nam się widzą, bo jeszcze bardziej dziko niż na "Harsh Realities", a to zajebiście dobrze wróży.

[Baton]

Jest dobrze. Czekam na dwójkę z zainteresowaniem, debiut był przemocarny.

[Nasum]

Bardziej dziko, wścieklej, bo bardziej ekstremalnie chyba już nie mogą. W każdym razie jeśli nowe wydawnictwo będzie w całości takie, to ich kariera przynajmniej w grindowym światku rysuje się w jasnych kolorach. Dobrze że nie zmiękła im rura i nie zachciało im się nagrać albumu bardziej przyswajalnego.

[Nasum]

Jest dobrze. Czekam na dwójkę z zainteresowaniem, debiut był przemocarny.

Debiut niszczy nadal narządy słuchu, takiego napierdolu w chwili kiedy go usłyszałem potrzebowałem, i takiego też oczekuję. A z tego co można usłyszeć po tych próbkach taki też otrzymam.

[Lykantrop]

O to to, cieszy że nie poszli na łatwiznę i nie chcą dać się polubić młodzieży, która wymaga muzyki prostej i przyjemnej, z kontrolowanym blaścicikiem i schematem zwrotka - refren - zwrotka. Nie siedzę na codzień w takim graniu, ale Insect Warfare czy Death Toll 80K zupełnie wypełnia moje zapotrzebowanie na takie granie.

[Nasum]

Mam nadzieję że nigdy nie zechcą dać się polubić szerszej publice, ani tym bardziej młodzieżowym ekstremistom.
A sama muzyka finów sprawia wiele radości i przyjemności podczas słuchania, kurde, aż sobie zapodam debiut.

[Nasum]

Nie siedzę na codzień w takim graniu, ale Insect Warfare czy Death Toll 80K zupełnie wypełnia moje zapotrzebowanie na takie granie.

Jeżeli miałbyś siły i chęci to proponuję zapoznać się z polskim Exit Wound, poziom prawie ten sam, zamiłowanie do zadawania bólu za pomocą dźwięku podobne, a i okrucieństwo samej muzyki zbliżone.

[Lykantrop]

Zapiszę sobie w kajeciku. Muszę mieć dzień na takie bezlitosne grindowe nakurwy. Dzisiaj by mi nie służyło :)

[Nasum]

Podejrzewam że trochę by się gryzło z Coffinshakers;-)

[dr Kill]

Można też polecić Wormrot, Drige to 25 kawałków w 18 minut ;)

A dwójkę bohaterów tematu z chęcią sprawdzę, zwłaszcza, że debiut, jak już wcześniej wspomniano, jest bardzo mocną pozycją, a same próbki są obiecujące.

[antek_cryst]

No i przybędą reniferki kochane do ojczyzny mojej, tylko CZEMU KURWA TAK DALEKO!?!

za pejsbuniem zespołu:

25.07.13 Poland Gorzow Wielkopovski, CKN Central

[Nasum]

Jedyna nadzieja w tym, że spodoba im się u nas i zagrają w niedługim czasie kilka innych sztuk. No i też pytam, czemu kurwa w Gorzowie? A w Chorzowie na ten przykład nie można by było?????