OPETH

[Żułek]

na jesieni



"In Cauda Venenum" track listing:

01. Livet's Trädgård / Garden Of Earthly Delights (Intro)
02. Svekets Prins / Dignity
03. Hjärtat Vet Vad Handen Gör / Heart In Hand
04. De Närmast Sörjande / Next Of Kin
05. Minnets Yta / Lovelorn Crime
06. Charlatan
07. Ingen Sanning Är Allas / Universal Truth
08. Banemannen / The Garroter
09. Kontinuerlig Drift / Continuum
10. Allting Tar Slut / All Things Will Pass

płyta ma być w 2 wersjach, po angielsku i po szwedzku

[[V]]

na jesieni



"In Cauda Venenum" track listing:

01. Livet's Trädgård / Garden Of Earthly Delights (Intro)
02. Svekets Prins / Dignity
03. Hjärtat Vet Vad Handen Gör / Heart In Hand
04. De Närmast Sörjande / Next Of Kin
05. Minnets Yta / Lovelorn Crime
06. Charlatan
07. Ingen Sanning Är Allas / Universal Truth
08. Banemannen / The Garroter
09. Kontinuerlig Drift / Continuum
10. Allting Tar Slut / All Things Will Pass

płyta ma być w 2 wersjach, po angielsku i po szwedzku

bdb news.spodziewam się zajebistej płyty.

[Sgt. Barnes]

[youtube][/youtube]
nowy singiel.

[nicram]

Typowe swetrowe granie. Do 6 minuty nawet może być, końcówka to już ckliwe gówno.

[Bloodcult]

The true "In Cauda Venenum" tylko po szwedzku

[Harlequin]

Do 6 minuty nawet może być, końcówka to już ckliwe gówno.

Coś w ten deseń. Chyba przestane obserwować poczynania Opeth, bo to już nie moje granie zupełnie.

[535]

Świetny ajronowsko-kosmiczny numer.

[est]

Mhm...może Mikael powinien zająć się tylko śpiewem? Nie musiałby wtedy kombinować w studio jak tu ułożyć linie gitar i wokalu żeby je móc potem odegrać na żywo, bo to psuje trochę kompozycje.

[maciek z klanu]

Typowe swetrowe granie. Do 6 minuty nawet może być, końcówka to już ckliwe gówno.

Czyli od 6 minuty miażdżące kompozycje dla V.

[Duban]

Całościowo mi się nie podoba. Jest trochę dobrego riffu, ale coraz bardziej brakuje mi gęstych faktur. No i wokal niestety coraz lżejszy, mniej charakterystyczny... Sprawdzić całość, sprawdzę, ale po tej próbce nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony.

[nicram]

Typowe swetrowe granie. Do 6 minuty nawet może być, końcówka to już ckliwe gówno.

Czyli od 6 minuty miażdżące kompozycje dla V.

Tak też pomyślałem...;-)

[ozob]

Opeth uzyskal drugie zycie na wspanialym "Heritage". Jednakze ten nowy singiel jest jakis dziwny. Niby nowe elementy, ale jednak po staremu i sprzed wspomnianego "Heritage". Nie dobrze jak dla mnie.

[nicram]

Opeth uzyskal drugie zycie na wspanialym "Heritage".

+1 Dla mnie to najlepsza płyta Opeth i właściwie jedyna do której regularnie wracam.

[Żułek]

rzeczywiście końcówka z dupy

o V też pomyślałem :P

[Drone]

Obecność cylindrów i dorożek na okładkach jest zawsze podejrzana (z wyjątkiem VOIVOD i KING DIAMOND).

[Oki]

Obecność cylindrów i dorożek na okładkach jest zawsze podejrzana (z wyjątkiem VOIVOD i KING DIAMOND).

I Hunter ;)

[Rattlehead]

rzeczywiście końcówka z dupy

o V też pomyślałem :P

Wy macie jakiś kompleks?! Słuchać zespołu ze Szwecji i myśleć o kimkolwiek?!

[Wódka i Piwo]

Obecność cylindrów i dorożek na okładkach jest zawsze podejrzana (z wyjątkiem VOIVOD i KING DIAMOND).

I Hunter ;)

Dodał bym jeszcze Dissection

[maciek z klanu]

I abysmal grief

[Medard]

Nie wytrzymałem, miałem blisko i podjechałem rowerem pod Progresję na Prog in Park III.
Popatrzyłem i posłuchałem sobie za bramkami.
Jakiegoś tłumu to nie było, ale ze trzy tysie luda pewnie dotarło na imprezę.

Repertuar zdecydowanie najlżejszy, jaki widziałem do tej pory w wykonaniu Opeth.
A to mój czwarty koncert. Leciały głównie progrocki z ostatnich płyt.

A Majkel tyle samo prawie gadał, co śpiewał. Co drugi utwór był długi monolog do publiczności.
Tak to jeszcze nie było, lubię jego gadki, ale przesadził tym razem.

Z bdb rzeczy był Deliverance na koniec, jak zawsze od kilku lat.