Tyle tylko, że pojęcie "działalności artystycznej" odnosi się do wykorzystywania symboliki - dajmy na to - fasztystowskiej czy komunistycznej na potrzeby, np. filmu, a nie jawnego propagowania tego typu ideologii.WaszJudasz pisze:No nie wiem, widzisz różnicę między sytuacjami, gdy wyrzucasz kogoś z domu boLukass pisze: A jest, bo?
a) chciał być dowcipny i nasrał Ci na dywan
i
b) spjrzałeś pod światło i zobaczyłeś, że jest jakby rudy
?
Jeśli chodzi o prawny punkt widzenia to owszem. Z drugiej stronyLukass pisze:Nienawiść to nienawiść, ewentualne nawoływanie do eksterminacji danej grupy ludzi też w każdym przypadku niezgodne z prawem.
gdzie § 2 dotyczy tego§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.
czyli w sumie distra i promotorzy się wybronią ;)kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1
Inna sprawa, że co Graveland (poza konszachtami) ma wspólnego z nazizmem???