Masterful Magazine

A co chodzi?

Np. o to, żeby robić swoje i nie przejmować się ozobami.

Swetry, rajststopy i taniec na golasa przy swieczkach w sloiku? No az sprawdze

Jest to materiał tego samego kalibru co ostatni Afsky.

Nie znam, nie czytam Noise

ozob pisze: ↑

26-01-2024, 21:30

Jest to materiał tego samego kalibru co ostatni Afsky.

afsky to może vemod co najwyżej drzwi otwierać xdd
poza tym sam koleś to śmiech na sali, to co udostępnia w social media gwoździuje go do trumny

Nie wiem i mam to w dupie. Odnoszę się tylko do muzyki, a ta jest tak samo miękka czy tam swetrowa.

Nawet wspomniany Alcest ma czasami większe pierdolniecie niż to to, rzadkie coś. Ale nie o pierdolniecie samo przeciez chodzi ale o potworną pastelową nudę i banalne melodyjki, przez które nie byłem w stanie dosłuchać tego czegoś do końca.

krov pisze:poza tym sam koleś to śmiech na sali, to co udostępnia w social media gwoździuje go do trumny

Co na przykład

OK, fajne, ale we fragmentach, a nie w całości. Za krótkie, za mało muzyki, a za dużo zapychania. Na pewno niedosyt.

A ja się z jedynka zdążyłem bardzo polubić. Wracałem co kilka lat, bo gdzieś tam czułem, że nadejdzie wlasciwy moment, że kiedys chwyci, że problem lezy po mojej stronie. Bo przecież zawsze kochałem takie minimalistyczne zimowo-leśne łupanie i melodie mgieł nocnych. Po prostu tym razem podszedłem do tego materiału bez ŻADNYCH oczekiwań, wyobrażając sobie, że raczej mam do czynienia z ambientem niż z BM. I popłynąłem.
Teraz czas na ostatnią, którą tak tutaj jebalem, a do której też się zaczynam przekonywać : )