Strona 6 z 7

Re: PATHOLOGY

: 11-08-2014, 14:09
autor: Nasum
Chyba najbardziej płodny zespół spod znaku brutal death metalu - Ta dam! Ósma płyta już w sprzedaży:

http://selfmadegod.com/pl/shop/item/9096" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: PATHOLOGY

: 11-08-2014, 14:56
autor: Mol
nowa plyta co rok i poziom ciagle zatrwazajaco niski, pierdole taka plodnosc ;)

Re: PATHOLOGY

: 11-08-2014, 19:28
autor: Kraft
Nasum pisze:Chyba najbardziej płodny zespół spod znaku brutal death metalu
Niestety, ale coraz bardziej upośledzone te płody...

Re: PATHOLOGY

: 11-08-2014, 22:02
autor: Nasum
Przesłuchałem kawałek promujący nową płytę, ale jakoś nie zdzierżyłem do końca - może to przez upał, może nie miałem ochoty na taką mielonkę, albo po prostu utwór był nudny i nijaki...nie wiem, w każdym razie regularność wydawania płyt jest z jednej strony imponująca, z drugiej trochę niepokojąca . jak do tej pory nie nagrali płyty która rozdupiłaby kosmos, tak więc spodziewać się należy ustalonego poziomu, a wspomniana częstotliwość z racji braku płyty wybijającej się, stwarza niebezpieczeństwo że ten poziom się obniża. Jak znajdę gdzieś ten album do przesłuchania to posłucham, ale nie spodziewam się rewelacji.

Re: PATHOLOGY

: 14-08-2014, 22:01
autor: Nasum
No i wysłuchałem tej płyty, ósmej w dorobku tej kapeli, która ani do grona prekursorów ani do wybijających się z całego zalewu takich grup co tu kryć, ale nie należy. Wspominana już regularność w wydawaniu kolejnych krążków odbija się na jakości serwowanej muzyki, a ten album jest niestety smutnym na to dowodem. Co my tu mamy.... brutalny death metal na amerykańską modłę z charakterystycznym, bulgoczącym wokalem, z szybką perkusją i z melodyjnymi solówkami, które choć trochę urozmaicają dość monotonną sieczkę. Lubię ten styl muzyki, naprawdę, ale gdybym miał komuś przedstawić ją po raz pierwszy, jak ognia unikałbym tego albumu. Wspominana monotonia, jednostajność, zwykła nuda powodują, że z niecierpliwością spoglądałem na czas trwania i oczekiwałem końca. Tutaj nie ma nic, co by mnie w jakikolwiek sposób chwyciło za trzewia: brutalnie jest tylko z nazwy, wtórność aż powoduje łzawienie z oczu, kompozycje wydają się być sklecone z kilku luźnych pomysłów, brak w tym wszystkim jaj, jakiejś iskry, czegokolwiek, co spowoduje, że chciałbym posłuchać tego po raz kolejny. To już nie jest nawet druga liga, tym krążkiem Pathology spadł do okręgówki. Jeśli ktoś nie ma dosyć jednorodnego buczenia, z irytującym brzmieniem perkusji, która brzmi jak automat, jeśli do szczęścia wystarczą mu mizerne utwory, które są cienkie jak dupa węża, jeśli chce zapełnić swoją półkę szrotem, to w takim razie nie będę stał na przeszkodzie, proszę bardzo, ja jednak podziękuję. Wątpię bym sięgnął po "Throne of reign" w najbliższym czasie, chyba że zacznę cierpieć na bezsenność, wtedy jest szansa, że na coś się ten gniot przyda.

Re: PATHOLOGY

: 10-09-2014, 09:52
autor: Maria Konopnicka
Przesłuchałem ostatni album nie spodziewając się niczego wybitnego, po zniżce formy, jaką zanotowali na Lords of Rephaim (najsłabszy album w ich dyskografii). Jak się jednak okazuje chłopaki nie tylko powrócili do formy, ale kto wie czy dla odmiany nie nagrali właśnie swojej najlepszej płyty. Riffy jak wybuchy wulkanu, ciężkie i mocarne, wspaniałe motoryczne przyśpieszenia i ten hardcorowy sznyt, który wyróżnia ich spośród setek innych kapel. Świetny album! Jestem zachwycony!

Re: PATHOLOGY

: 10-09-2014, 09:55
autor: Maria Konopnicka
Nasum pisze: jak do tej pory nie nagrali płyty która rozdupiłaby kosmos.
Chyba za mało tej kapeli słuchałeś ;)

Re: PATHOLOGY

: 10-09-2014, 09:59
autor: gelO
Płyta już czeka. Posłucham w piątek.

Re: PATHOLOGY

: 10-09-2014, 10:34
autor: Maria Konopnicka
Nasum pisze:No i wysłuchałem tej płyty, ósmej w dorobku tej kapeli, która ani do grona prekursorów ani do wybijających się z całego zalewu takich grup co tu kryć, ale nie należy.
Nie ma drugiej kapeli takiej jak PATHOLOGY. Ja przynajmniej nigdy niczego podobnego nie słyszałem.
Nasum pisze: Wspominana już regularność w wydawaniu kolejnych krążków odbija się na jakości serwowanej muzyki, a ten album jest niestety smutnym na to dowodem.
Ten album jest dowodem na to, że wyszli z kryzysu.
Nasum pisze: Co my tu mamy.... brutalny death metal na amerykańską modłę z charakterystycznym, bulgoczącym wokalem, z szybką perkusją i z melodyjnymi solówkami, które choć trochę urozmaicają dość monotonną sieczkę.
Masę ultra-ciężkich riffów z genialną rytmiką i harcorowymi drivem. Powiedziałbym, że to najbardziej urozmaicona płyta w ich dorobku.

Nasum pisze: Lubię ten styl muzyki, naprawdę, ale gdybym miał komuś przedstawić ją po raz pierwszy, jak ognia unikałbym tego albumu.
Mam wrażenie, że nie do końca ich styl rozszyfrowałeś - wrzucasz ich do worka z brutalnym death metalem zupełnie nie dostrzegając oryginalności ich muzyki.
Nasum pisze: Wspominana monotonia, jednostajność, zwykła nuda powodują, że z niecierpliwością spoglądałem na czas trwania i oczekiwałem końca.
Dynamika i zróżnicowanie tego krążka sprawia, że słucha się go jednym tchem i zaraz po zakończeniu ponownie naciska się przyciska play. Uwielbiam wspomniany wyżej "Legacy of the Ancients" - tamta płyta imponowała ciężarem, była bezpośrednia, brutalna, przytłaczająca i w pierwszej konfrontacji rzeczywiście mogła sprawiać wrażenie monotonnej. Tu muzyka aż kipi od świetnych przejść, zapierających dech w piersiach przyśpieszeń, błyskotliwych solówek, połamanej, ale jednocześnie wyrazistej i porywającej rytmiki.
Nasum pisze: Tutaj nie ma nic, co by mnie w jakikolwiek sposób chwyciło za trzewia: brutalnie jest tylko z nazwy, wtórność aż powoduje łzawienie z oczu, kompozycje wydają się być sklecone z kilku luźnych pomysłów, brak w tym wszystkim jaj, jakiejś iskry, czegokolwiek, co spowoduje, że chciałbym posłuchać tego po raz kolejny.
Tak przemyślanej, misternie skonstruowanej i pomysłowej muzyki PATHOLOGY wcześniej nie proponowali. Od tej płyty nie można się oderwać.
Nasum pisze: To już nie jest nawet druga liga, tym krążkiem Pathology spadł do okręgówki.
Pathology grają we własnej lidze - w zdawałoby się hermetycznej i skostniałej stylistyce wypracowali swój indywidualny styl.
Nasum pisze: Jeśli ktoś nie ma dosyć jednorodnego buczenia, z irytującym brzmieniem perkusji, która brzmi jak automat, jeśli do szczęścia wystarczą mu mizerne utwory, które są cienkie jak dupa węża, jeśli chce zapełnić swoją półkę szrotem, to w takim razie nie będę stał na przeszkodzie, proszę bardzo, ja jednak podziękuję. Wątpię bym sięgnął po "Throne of reign" w najbliższym czasie, chyba że zacznę cierpieć na bezsenność, wtedy jest szansa, że na coś się ten gniot przyda.
Najlepiej posłuchać i samemu wyrobić sobie zadnie. Już otwieracz urywa łeb przy samej dupie :)

" onclick="window.open(this.href);return false;

Formułowanie zarzutu monotonnych wokali jest dla mnie tak samo sensowne jakby zarzucać, że wokalista Obituary śpiewa niewyraźnie, King Diamond za wysoko. Ta właśnie ma być! Nieludzko, brutalnie, ciężki, rytmicznie. Tak dobrych wokali nie było w PATHOLOGY od czasów "Legacy of the Ancients".

Re: PATHOLOGY

: 10-09-2014, 18:21
autor: Nasum
Maria Konopnicka pisze:
Nasum pisze: jak do tej pory nie nagrali płyty która rozdupiłaby kosmos.
Chyba za mało tej kapeli słuchałeś ;)

Całkiem możliwe, nie przeczę, ale która to akurat w ich dorobku płyta zmienia kosmos w perzynę?

Re: PATHOLOGY

: 10-09-2014, 22:33
autor: Mort
Maria Konopnicka pisze: " onclick="window.open(this.href);return false;
Ładnie prują. W San Diego wiedzą jak nakurwiać brutalny death metal.

Re: PATHOLOGY

: 14-09-2014, 13:33
autor: Nasum
W San Diego tron brutalnego death metalu jest zajęty przez kogo innego, i nie jest to Pathology. Chociaz tym ostatnim jakoś udało się sprowadzić do siebie wokalistę królów brutalnego łojenia.

Re: PATHOLOGY

: 15-09-2014, 12:10
autor: gelO
Bardzo fajna ta ostatnia płyta. Trzeba jeszcze kilka razy przesłuchać, ale wiem że dużo lesz niż dwie poprzednie. Wokale zabijają.

Re: PATHOLOGY

: 15-09-2014, 12:33
autor: Klemens
gelO pisze:Bardzo fajna ta ostatnia płyta. Trzeba jeszcze kilka razy przesłuchać, ale wiem że dużo lesz niż dwie poprzednie. Wokale zabijają.
Nie dwie poprzednie, a poprzednia. The Time of Great Purification jest rewelacyjna i ze względu na hardocore'owy sznyt powinna Ci była przypasować. Nowa całkiem fajowa, a zwłaszcza przebój nr 3 pt. Below the Root.

Re: PATHOLOGY

: 15-09-2014, 13:38
autor: Maria Konopnicka
A ja dziś podczas treningu po raz kolejny przesłuchałem "Legacy of the Ancients". Cóż to za piękny, powalający album! Z każdym przesłuchaniem podoba mi się coraz bardziej :)

Re: PATHOLOGY

: 07-07-2017, 07:44
autor: Plagueis
Nowy album już "za chwilę", a póki co:

[youtube][/youtube]

Bardzo dobrze się słucha, wpada w ucho.

Re: PATHOLOGY

: 08-11-2019, 12:46
autor: Ogre
Dziesiąty album do odłuchu dosteny jest od sierpnia.

[youtube][/youtube]

Re: PATHOLOGY

: 08-11-2019, 21:14
autor: AroHien
Jakiś miesiąc temu wjechał na pokoje i dość często mi przygrywa. Prosto, dobitnie i z przytupem. Chwilami być moze nawet zbyt przebojowo hehe. Bardzo fajna płyta.

Re: PATHOLOGY

: 18-11-2021, 18:05
autor: Żułek


wypozyczalnie zapraszają na reszte ;)

Re: PATHOLOGY

: 18-11-2021, 19:28
autor: Nasum
Kiedyś wydawali płytę co rok, teraz chyba co dwa lata... to jednak nie zmieniło zbyt wiele w ich muzyce. Niby wszystko jak należy, ale nie rusza. Ot po prostu, wleciało jednym uchem wyleciało drugim. Może jakiś uprzedzony do tej kapeli jestem, sam nie wiem...