Wypada więc zmienić ten stan rzeczy.
Zespół dość młody, lecz już sprawdzony w boju - wydaje się też, że krzepnący w formie obranej stylistyki, parający się i parujący z metalem śmierci. Na koncie dwie duże płyty (Dreams of Dysphoria z 2022 r. i tegoroczna [In His Blood[/i] - obie obiektywne co najmniej dobre, subiektywnie zaś znakomite) oraz nieliczne pomniejsze wydawnictwa. Doświadczenie sceniczne coraz większe, zważywszy że do niedawna zespół rzadko wychylał nos poza Wielką Brytanię (do 2025 r. raptem dwie zagraniczne sztuki, o ile dobrze szukam) - ale mają już za sobą jedną wizytę w Najjaśniejszej Rzeczpospolitej w postaci występu na ostatniej edycji Summer Dying Loud w Aleksandrowie Łódzkim (swoją drogą, jednego z lepszych na tegorocznej odsłonie festiwalu).





