INTERNAL BLEEDING
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
r o b e r t
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1076
- Rejestracja: 02-01-2020, 23:31
Re: INTERNAL BLEEDING
Tak samo .
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16176
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: INTERNAL BLEEDING
Filmik już trochę czasu śmiga po necie więc każdy zainteresowany pewnie już widział, ale można zobaczyć przed zbliżajacą sie premierą nowego albumu.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3576
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16176
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: INTERNAL BLEEDING
Wybornie.
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16176
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: INTERNAL BLEEDING
Podejrzewam, że zbyt wielkiej i zagorzałej dyskusji na temat nowej płyty Internal Bleeding tu nie uświadczymy, a wielka szkoda, bo moim zdaniem panowie wysmażyli naprawdę znakomity kawałek death metalu. Mam na razie jeden odsłuch za sobą, ale wiem, że będzie ich zdecydowanie więcej. Rozglądam się też za fizycznym nośnikiem, więc jak ktoś to zauważy w jakimś polskim distro, to niech da znać.
-
Azrik
- rozkręca się
- Posty: 72
- Rejestracja: 28-12-2010, 15:07
Re: INTERNAL BLEEDING
Panie ten album to istna petarda. Czekać tylko na jakąś trasę po Europie.
Nasum pisze: ↑18-10-2025, 14:20Podejrzewam, że zbyt wielkiej i zagorzałej dyskusji na temat nowej płyty Internal Bleeding tu nie uświadczymy, a wielka szkoda, bo moim zdaniem panowie wysmażyli naprawdę znakomity kawałek death metalu. Mam na razie jeden odsłuch za sobą, ale wiem, że będzie ich zdecydowanie więcej. Rozglądam się też za fizycznym nośnikiem, więc jak ktoś to zauważy w jakimś polskim distro, to niech da znać.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3576
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11393
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: INTERNAL BLEEDING
podobno płyty będą okrągłe, z dziurką
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10334
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INTERNAL BLEEDING
Tak jak poprzednia wlazła mi od razu w krwiobieg, tak tutaj mam wrażenie, że będę musiał trochę nad nią przysiąść. Co prawda obróciłem jak na razie tylko dwa razy w robocie skupiony na rysunkach technicznych i rozwiązywaniu nierozwiązywalnych problemów więc okoliczności takie se.
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10334
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3576
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3576
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: INTERNAL BLEEDING
a to ciekawe, dla mnie bardzo bezposrednia plyta, z odpowiednim czasem trwania, wrecz chamska, mocno hc, butuje po papie. Od razu chwycila.est pisze: ↑18-10-2025, 18:16Tak jak poprzednia wlazła mi od razu w krwiobieg, tak tutaj mam wrażenie, że będę musiał trochę nad nią przysiąść. Co prawda obróciłem jak na razie tylko dwa razy w robocie skupiony na rysunkach technicznych i rozwiązywaniu nierozwiązywalnych problemów więc okoliczności takie se.
- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2315
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
Re: INTERNAL BLEEDING
Posłuchałem kilka razy. Jak na razie nie łapie za gardło. W głowie zostal mocny otwieracz i Empire of Terror reszta jakoś średnia. Lubie większość ich płyt także pewnie jeszcze i z tą powalczę.
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10334
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INTERNAL BLEEDING
Właśnie takiego biegu wypadków się spodziewałem, zwłaszcza po promo kawałkach, a jednak gdzieś się zawiesiło.Mol pisze: ↑18-10-2025, 19:25a to ciekawe, dla mnie bardzo bezposrednia plyta, z odpowiednim czasem trwania, wrecz chamska, mocno hc, butuje po papie. Od razu chwycila.est pisze: ↑18-10-2025, 18:16Tak jak poprzednia wlazła mi od razu w krwiobieg, tak tutaj mam wrażenie, że będę musiał trochę nad nią przysiąść. Co prawda obróciłem jak na razie tylko dwa razy w robocie skupiony na rysunkach technicznych i rozwiązywaniu nierozwiązywalnych problemów więc okoliczności takie se.
-
szczylun
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2257
- Rejestracja: 20-02-2018, 23:15
Re: INTERNAL BLEEDING
...cd Settle All Scores w SMG...
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16176
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: INTERNAL BLEEDING
Dziękuję za informację. Zamówione.
-
Wojna
- postuje jak opętany!
- Posty: 592
- Rejestracja: 19-02-2018, 09:19
- Lokalizacja: Rzeka Bóbr .
Re: INTERNAL BLEEDING
Oczywiście zamówione razem z Voidceremony . Dzięki .
-
r o b e r t
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1076
- Rejestracja: 02-01-2020, 23:31
Re: INTERNAL BLEEDING
Dobry album z czasem pewnie bardzo dobry dla mnie . Tak po pierwszych paru obrotach trochę brakuje mi przyspieszń .
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16176
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: INTERNAL BLEEDING
Kiedy wyszedł ten album przesłuchałem go na yotubie, bo nie miałem innej mozliwości, i już wtedy stwierdziłem, że to naprawdę udany materiał. Od tamtej chwili czekałem aż sie pojawi na cd i przez ten czas słuchałem innych rzeczy. Ale w końcu dziś do mnie dotarł ten krążek i właściwie nie opuszcza on odtwarzacza od chwili przyjścia do domu.
Wiadomo, że muzykę na youtubie można poznać, ale wiąże się to z pewnymi ograniczeniami. Kiedy załączyłem "Settle all scores", od razu uderzyło mnie naprawdę dobre brzmienie. Jest ostre i wyraziste, doskonale słychać każdy z instrumentów, a przy tym nie przekombinowane i zbyt wychuchane. Jest przejrzyście, dajmy na to taki zabieg jak wyciszenie wszystkich instrumentów i jazda na dwóch stopach z podkładem basu gdzieś w środku tytułowego kawałka doskonale się sprawdza, niby nic, a jak cieszy!
Druga sprawa - wokal. Poprzednio wokalista był ok, ale w jego barwie głosu czegoś mi brakowało. Miał za słabe gardło, choć być może była to sprawa takiego a nie innego nagrania jego partii. W każdym razie nowy gardłowy to zupełnie inna bajka. Owszem, jego growl jest utrzymany w stylu który pasuje do muzyki Internal Bleeding, ale jest zdecydowanie mocniejszy, głębszy, bardziej dosadny, kipiący gniewem. Ta zmiana jest jak dla mnie, jak najbardziej na plus. Doskonale współgra z pozostałymi instrumentami.
Same kompozycje także zasługują na uznanie. Oprócz doskonale znanego stylu grupy, jest tutaj jak to zauważył kolega Mol, taki hard corowy sznyt. Mocarne riffy , mnóstwo groove czy slam, czy jak kto chce to nazwać - wiadomo, że dobre riffy to kręgosłup dobrego utworu, a te zawarte na tym albumie tylko to potwierdzają. Muzyka płynie, buja, jest bardzo żywiołowa, energetyczna, łatwo przyswajalna. Każdy utwór ma swój charakter, każdy wbija w fotel z taką samą siłą, wyróżnia się czy to solówką, czy jakimś innym aranżacyjnym smaczkiem. Jest mocno, brutalnie, siarczyście, bardzo bezpośrednia płyta. Ostatni numer na płycie to dla mnie absolutny killer.
Czas trwania też dużo robi. Płyta jest krótka, niecałe 30 minut szybko mija, osiem utworów w tak krótkim czasie pozostawiają pewien niedosyt i po prostu podświadomie włączam płytę po raz kolejny. Nie nudzi, nie zamula, ba!, wprost przeciwnie, dodaje sił, wigoru, chęci do działania. Nawet do okładki nie mam się jak przyczepić - a ostatnie dwa albumy były ozdobione niezbyt dobrymi grafikami - tym razem postawiono na prostotę. Klasyczny rysunek, miły obraz, taki typowy dla tej muzyki. Bez przegięcia w żadną ze stron.
No kurwa, co ja będę dłużej przynudzał. Świetny, świeży kawał death metalu. Gorąco polecam wszystkim, którzy do tej pory nie mieli okazji go posłuchać. Warto!
Wiadomo, że muzykę na youtubie można poznać, ale wiąże się to z pewnymi ograniczeniami. Kiedy załączyłem "Settle all scores", od razu uderzyło mnie naprawdę dobre brzmienie. Jest ostre i wyraziste, doskonale słychać każdy z instrumentów, a przy tym nie przekombinowane i zbyt wychuchane. Jest przejrzyście, dajmy na to taki zabieg jak wyciszenie wszystkich instrumentów i jazda na dwóch stopach z podkładem basu gdzieś w środku tytułowego kawałka doskonale się sprawdza, niby nic, a jak cieszy!
Druga sprawa - wokal. Poprzednio wokalista był ok, ale w jego barwie głosu czegoś mi brakowało. Miał za słabe gardło, choć być może była to sprawa takiego a nie innego nagrania jego partii. W każdym razie nowy gardłowy to zupełnie inna bajka. Owszem, jego growl jest utrzymany w stylu który pasuje do muzyki Internal Bleeding, ale jest zdecydowanie mocniejszy, głębszy, bardziej dosadny, kipiący gniewem. Ta zmiana jest jak dla mnie, jak najbardziej na plus. Doskonale współgra z pozostałymi instrumentami.
Same kompozycje także zasługują na uznanie. Oprócz doskonale znanego stylu grupy, jest tutaj jak to zauważył kolega Mol, taki hard corowy sznyt. Mocarne riffy , mnóstwo groove czy slam, czy jak kto chce to nazwać - wiadomo, że dobre riffy to kręgosłup dobrego utworu, a te zawarte na tym albumie tylko to potwierdzają. Muzyka płynie, buja, jest bardzo żywiołowa, energetyczna, łatwo przyswajalna. Każdy utwór ma swój charakter, każdy wbija w fotel z taką samą siłą, wyróżnia się czy to solówką, czy jakimś innym aranżacyjnym smaczkiem. Jest mocno, brutalnie, siarczyście, bardzo bezpośrednia płyta. Ostatni numer na płycie to dla mnie absolutny killer.
Czas trwania też dużo robi. Płyta jest krótka, niecałe 30 minut szybko mija, osiem utworów w tak krótkim czasie pozostawiają pewien niedosyt i po prostu podświadomie włączam płytę po raz kolejny. Nie nudzi, nie zamula, ba!, wprost przeciwnie, dodaje sił, wigoru, chęci do działania. Nawet do okładki nie mam się jak przyczepić - a ostatnie dwa albumy były ozdobione niezbyt dobrymi grafikami - tym razem postawiono na prostotę. Klasyczny rysunek, miły obraz, taki typowy dla tej muzyki. Bez przegięcia w żadną ze stron.
No kurwa, co ja będę dłużej przynudzał. Świetny, świeży kawał death metalu. Gorąco polecam wszystkim, którzy do tej pory nie mieli okazji go posłuchać. Warto!





