MY DYING BRIDE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5461
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: MY DYING BRIDE
Szanse na drugi MDB rosną. Również na napierdalankę na miarę forume masterfula.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10144
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: MY DYING BRIDE
No to teraz została jeszcze jedna zagadka - kto ma znak handlowy, bo od tego zależy czy będziemy mieli My Dying Bride & Aaron Stainthorpe czy My Dying Bride Inc.
Guilty of being right
- tommek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1106
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
- Asia Tuchaj-Bejowicz
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 19-02-2018, 08:52
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10144
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7250
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: MY DYING BRIDE
^ Taką koszulkie bym nosił chętnie 
- tommek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1106
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
Re: MY DYING BRIDE
Lepsze to niż kolejne inc. albo a.d. Ale serio nazwa bez znaczenia byle by nagrali cos dobrego, najlepiej w stylu dwójki albo trójki.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 5050
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: MY DYING BRIDE
My Dying Groom, My Dying Fiancee, My Dying Lover, My Dying Osoba Partnerska. Morze możliwości. Niech się zwie, jak się zwać będzie
Można też o prostu pójść o krok dalej i dać My Dead Bride
Chociaż szkoda, że nawet ten zespół to dotknęło.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10319
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: MY DYING BRIDE
My Dying Spouse. Brzmi legitnie. Ale co by nie mówić to dobra ekipa na tym zdjęciu.
-
szczylun
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2252
- Rejestracja: 20-02-2018, 23:15
Re: MY DYING BRIDE
...był jeden zespól zajebisty, będą dwa gówniane... 
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 5050
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: MY DYING BRIDE
A to się okaże jeszcze. Ostatnio MDB było co najwyżej poprawne. Daleko od swoich najlepszych czasów i daleko od czołówki w takim graniu. Trochę fermentu może nie zaszkodzi?
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
szczylun
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2252
- Rejestracja: 20-02-2018, 23:15
Re: MY DYING BRIDE
...może coś w tym jest (o ile będzie?), zdrowa
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10319
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: MY DYING BRIDE
Pisałem dzisiaj kokegom, że założą zespół Towards The Sinister i będą grać kawałki od początku tak gdzieś do drugiego pełnego materiału i zrobią trasę, która na pniu się wyprzeda.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 5050
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: MY DYING BRIDE
Zobaczymy. Na razie piwko wypili
No to by była sroga przesada. W tym sensie, że oczywiście to się sprzedać może, ale też nie ma żadnego sensu poza finansowym. To jest granie przedpotopowe. Bez żadnej przyszłości w takiej formie. Kurwa, byłem chwilę temu na koncercie Wolvennest, parę lat w przeszłości na koncercie już nieistniejącego Wrekmeister Harmonies z muzykami Godspeed You! Black Emperor. Oba te koncerty przerosły gigi MDB, jakie widziałem, i to znacząco. A mówimy o bardzo niszowych kapelach na scenie, tylko że kapelach bardzo dobrych. Zaś MDB widziałem po raz pierwszy po "The Angel and the Dark River", czyli prawie w primie. Jeśli ma to być tylko odcinanie kuponów, to trochę szkoda czasu muzyków i słuchaczy. Pytanie, czy stać ich jeszcze na coś naprawdę mocnego?
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
Sturm
- postuje jak opętany!
- Posty: 602
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: MY DYING BRIDE
To by się mogło nazywać My Paying Bride (albo Pride, ganz egal w sumie).
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16224
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: MY DYING BRIDE
rzućcie okiem do działu koncertowego 
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10319
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: MY DYING BRIDE
O tym aspekcie finansowym przecież wspomniałem. Pełno masz tras i zespołów skupiających się na jednym materiale? Jak choćby jakieś deftuole i leftudaje. O koncertach się nie wypowiem bo widziałem tylko MDB kilka razy, na Wolvennest czy WH to mógłbym tylko przez pomyłkę albo towarzysko trafić.Lukass pisze: ↑10-11-2025, 23:55Zobaczymy. Na razie piwko wypili![]()
No to by była sroga przesada. W tym sensie, że oczywiście to się sprzedać może, ale też nie ma żadnego sensu poza finansowym. To jest granie przedpotopowe. Bez żadnej przyszłości w takiej formie. Kurwa, byłem chwilę temu na koncercie Wolvennest, parę lat w przeszłości na koncercie już nieistniejącego Wrekmeister Harmonies z muzykami Godspeed You! Black Emperor. Oba te koncerty przerosły gigi MDB, jakie widziałem, i to znacząco. A mówimy o bardzo niszowych kapelach na scenie, tylko że kapelach bardzo dobrych. Zaś MDB widziałem po raz pierwszy po "The Angel and the Dark River", czyli prawie w primie. Jeśli ma to być tylko odcinanie kuponów, to trochę szkoda czasu muzyków i słuchaczy. Pytanie, czy stać ich jeszcze na coś naprawdę mocnego?
Dziwnie chaotyczny ten twój post tak btw
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5461
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: MY DYING BRIDE
Albo My Living Bride
BTW. tylko Calvin 2x (chyba) wrócił na jakiś czas do MBD ale odchodził chyba z powodu ciężkiego charakteru.
Pozostali chyba nie za bardzo chcieli już grać.
BTW ciekawe czy Ade dołączy
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 5050
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: MY DYING BRIDE
Może i chaotyczny, wszak niepodległość się sama świętować nie potrafiest pisze: ↑11-11-2025, 11:08
O tym aspekcie finansowym przecież wspomniałem. Pełno masz tras i zespołów skupiających się na jednym materiale? Jak choćby jakieś deftuole i leftudaje. O koncertach się nie wypowiem bo widziałem tylko MDB kilka razy, na Wolvennest czy WH to mógłbym tylko przez pomyłkę albo towarzysko trafić.
Dziwnie chaotyczny ten twój post tak btw![]()
Kwestia koncertów to być może błąd - w przypadku WH już nie do naprawienia, w przypadku Wolvennest wciąż można zmienić zdanie. Zresztą, na żywo obie kapele to miód na uszy fana MDB, bo wychodzą o wiele ciężej, niż na płytach. O co mi chodzi tutaj? Otóż, jeśli przyjrzysz się nagraniom koncertów tych wszystkich wielkich klimatycznych gwiazd naszej młodości, to tam sporo zawsze szwankowało. Paradise Lost wiadomo, od tragicznie do przeciętnie. MDB - lepiej, ale wykonawczo też dużo do poprawienia (weźmy np. nagranie z Krakowa z 1996 - klimat wspaniały, ale Jezus Maria; Aaron jęczy jak prosię, skrzypce fałszują). Anathema - wokale, później już poprawione, za to zaczęli tracić autentyczność. Nie przeszkodziło mi się to bawić na tych starych koncertach świetnie, ale teraz? Nie mam już 15 lat. A polazłem w wieku lat ponad 40 na takie niszowe wynalazki, po 50-100 osób na sali, i się okazało, że wykonawczo to jest kosmos, jakiego ci wielcy nigdy nie osiągnęli. Muzycznie wspaniale, emocjonalnie również nie do porównania - oni grają mało, to nie jest masówka, jaką siłą rzeczy muszą odwalać "gwiazdy". Czujesz, że ta muzyka ma jakieś znaczenie. Na WH był moment, że mi po prostu łzy do oczu napłynęły, a był to fragment instrumentalny. Później okazało się, że nie tylko mi. Niesamowita siła przekazu. Słucham MDB i tego nie ma. I już nigdy nie będzie, przynajmniej dla mnie.
Dobra, nadal jest chaos
W ogóle to zauważyłem w pewnym momencie, że łażę na dziesiątki koncertów metalowych kapel, które swój najlepszy czas mają już dawno za sobą. I te koncerty były w większości dobre, bo rzadko się zdarza jakaś kompletna kaszana. Ale tylko tyle. Po miesiącu niewiele pamiętam, po roku wszystkie zlewają się w jednego bloba - żadnych wspomnień. A nie chodziłem na nie tak, jak rekordziści tego forum, co to robią po 50-100 sztuk rocznie. Ostatnio więc staram się skupiać raczej na kapelach, które są tu i teraz, i które teraz robią swoją najlepszą muzykę, oraz takich, które po prostu podobają mi się najbardziej. Efekty są dobre.
Stąd, w najbliższej przyszłości zamierzam mocno przedefiniować moje koncertowe życie. Chyba podziękuję większości przebrzmiałych legend (a zapowiedzi jest dużo, oj dużo) i zamiast tego wybiorę 5-6 koncertów, które naprawdę chcę zobaczyć. Nawet, jeśli ma to dużo kosztować. I tak sobie myślę, że Aaron ze starą zgrają nie zmieszczą się na tej liście. Może bym to zobaczył, gdyby grali u mnie w mieście, ale chyba nic więcej.
I jak, mniej chaotycznie?
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
habit
- rozkręca się
- Posty: 85
- Rejestracja: 09-09-2023, 21:01
Re: MY DYING BRIDE
Jeśli powstanie My Dead Bride - super nazwa
- i nagrają coś z okresu: Towards to sinister po I am the bloody earth - to chętnie posłucham i wybiorę się na koncert.
Od 12 króli nie daję rady przesłuchać płyty w całości....
Od 12 króli nie daję rady przesłuchać płyty w całości....





